Rozdział 23 "Nigdy nie mów że jestem słaba" dzień 23

22 4 0
                                    

(dzisiaj rozdział o walce więc piosenka "fajter" musi być XDD)

|| Jak zawsze przepraszam za jakiekolwiek błędy orto, modernistyczne, stylistyczne, masło maślane itp.

życzę miłego czytania ^^ ||

Prv Shadow

Obudziłam się z sporym bólem głowy, powoli otworzyłam oczy, niebo już było ciemno a ja leżałam na ziemi przy jakimś ognisku. Zauważyłam że obok mnie leży nie przytomny i pobity Darko, zanim doszło do mnie co się stało to odezwał się męski głos

??? - o widzie że się śpiąca królewna obudziła - powiedział a ja skierowałam spojrzenie w jego stronę, był to jakiś facet na oko w wieku Gorge, miał czarne jak Darko włosy i brązowe oczy

Shadow - czego chcesz? - zapytałam, wyostrzając wzrok

??? - niczego tylko przydała by wam się kara - powiedział, uśmiechając się

Shadow - co zamierzasz nam zrobić? - zapytałam, powoli podnosząc się do pozycji siedzącej

??? - a to już zobaczycie - odpowiedział - jak masz na imię młoda? - zapytał podnosząc jedną brew zaciekawiony

Shadow -...po co mam mówić osobie której nie ufam? - odpowiedziałam marszcząc brwi, po co mu ta wiadomość wgl?

??? - słuchaj, radzę się słuchać bo będzie gorsza kara od tej którą wymyśliłem wam - odpowiedział bardzo poważnie

Shadow -...jestem Shadow...- powiedziałam niechętnie

??? - grzeczna dziewczyna, ja jestem Carlos - powiedział z uśmieszkiem, coś w nim mnie wkurwia i chętnie bym mu odpowiedziała w stary moim stylu ale pewnie pożałuje tego więc siedziałam cicho, nagle Darko zaczął się budzić, spojrzał na mnie pytająco po czym spojrzał na Carlosa, w chwili z zdezorientowanej i obolałej miny zmieniła się w złość, zaczął szybko szukać swojej broni ale jej nie było, w sumie dopiero teraz zauważyłam że moich rzeczy też nie było...

Darko - gdzie do cholery moje i Shadow rzeczy?! - krzykną zły na Carlosa

Carlos - zabraliśmy - odpowiedział szybko i krótko

Darko - oddaj je albo pożałujesz! - do razu wstał z ziemi a ja wraz z nim przez co wszyscy wycelowali w nas z broni. Carlos powoli wstał z kłody na której siedział i podszedł do nas - jak będziecie się słuchać to może oddamy ale jeśli nie to skończycie jak tamci....- (autor: Uwaga tak trochę gore....jeśli nie lubisz czegoś takiego to pomiń ten moment) pokazał palcem na stertę martwych ciał, niektórym z tych ciał były zdjęte skóry, innym wnętrzności były wyciągnięte na zewnątrz a niektórym były odrąbane głowy i dalej powieszone na łańcuchach do jakieś ledwo działającej lampy, parę metrów dalej od nas. Kiedy to zobaczyłam to pierwszy raz poczułam jak żółć podchodzi mi pod gardło, ja mam bardzo wrażliwy żołądek i łatwo u mnie o odruchy wymiotne, normalnie gdyby to był rysunek czy w grze czy nawet zdjęcie to aż tak by mnie nie ruszyło by, pewnie ciarki by przeszły ale nie aż tak jak teraz...na żywo

Carlos - połowa z ciał to tylko ciała zombie a połowa osób które się nie słuchały albo nas zdradziły - odpowiedział spokojnie nie zruszony, w końcu udało mi się odwrócić wzrok od makabrycznej scenerii, nie powiem że trochę to mnie zaciekawiło, od zawsze ciekawiły mnie takie rzeczy i miałam lekkie myśli typowego psychopaty który morduje brutalnie ludzi ale nie byłam gotowa widzieć to na żywo...martwe zombie jakoś mnie nie ruszają ale to tutaj jakoś ruszyło. Odwróciłam wzrok, spojrzałam na ognisko, znowu dreszcz mnie przeszedł ale to już wywołane ogniem, bo trochę się boje ognia, nie wiem czemu ale jakoś tak mam dlatego nie lubię ogniska, spojrzałam na Darko, żeby się skupić na nim i się uspokoić, Darko też był poruszony tą scenerią ale starał się tego nie pokazywać, w końcu się uspokoiłam trochę i spojrzałam na Carlosa

"Ja vs Apokalipsa Zombie" || Akt. Shadow || Sezon 1 [UKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz