Rozdział 24 "to nie koniec problemów" dzień 24

32 4 3
                                    

|| Tak jak zawsze na początek, przepraszam za jakiekolwiek błędy orto, modernistyczne, masło maślane itp

Pamiętajcie że ja wszelkie błędy poprawie jak skończę książkę czyli za niedługo||

(Przypominam jak się czytaj imię Ian: ijan. Przez "i" a nie "l" jak coś ;> )

Macie jeszcze Art Iana i Shadow

Tak wiem ta ręka na mojej głowie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tak wiem ta ręka na mojej głowie. Tragedia. XD

Miłego czytania ....

Prv Shadow

Ian ruszył przed siebie a my za nim, Ian wyjrzał za rogu i dał nam znać gestem żeby czekać. Podeszliśmy bliżej Iana i tak samo jak on, przytuliliśmy się do ściany plecami

Ian - w tym momencie przechodzimy na kucka i bez szelestnie, tutaj jest większy patrol - powiedział a my przytaknęliśmy że rozumiemy, Ian jeszcze chwile zaglądał za rogu po czym ruszył na kucka a my za nim. Udało nam się przekraść do kolejnego rogu budynku w krzaki, Ian wyjrzał i po chili się do nas zwrócił szeptem - jest już tu wejście, ja przejdę pierwszy a wy czekajcie na mój znak i po kolei - powiedział po czym ruszył szybko ale ostrożnie do wejścia do budynku, powoli wyjrzałam za róg, przez chwile Iana nie było widać ale w końcu wyjrzał z wejścia i machnął ręką żebym szła, już miałam ruszać ale nagle Ian pokazał znak żebym się zatrzymała i cofnęła, kiedy się cofnęłam to w tym momencie przeszedł ochroniarz który mógł mnie zobaczyć jakbym się nie cofnęła, jak przeszedł dalej to Ian pokazał znowu żebym szła, ruszyłam w jego stronę, trochę szybciej niż Ian ale cicho, kucnęłam obok niego a Ian machnął ręką żeby Darko szedł, Darko od razu ruszył i zdążył zanim kolejny patrol przeszedł

Darko - o mały włos - westchnął opierając się o ścianę - teraz gdzie Ian? - zapytał łapiąc oddech, widocznie musiał wstrzymywać 

Ian - prosto tym korytarzem i na górę pierwszymi schodami - powiedział zaglądając do środka i pokazując drogę palcem

Darko - ale mówiłeś wcześniej że na parterze - powiedział podnosząc jedną brew

Ian - się pomyliłem, a nie było potem momentu żeby się poprawić - Tak samo jak Darko posłaliśmy mu podejrzliwe spojrzenie - no co, człowiek ma prawo się pomylić - powiedział udając obrażonego

Darko - eh dobra, prowadź - westchnął a Ian ruszył do środka a my za nim

Shadow - nie wiem czy powinneliśmy tak pewnie iść, tu na pewno oni są - powiedziałam szeptem do Iana

Ian - nie martw się, na parterze rzadko kto jest, bardziej w piwnicy i na samej górze - powiedział odwracając się do mnie i puścił mi oczko. Na spokojnie weszliśmy na 1 piętro, rozejrzeliśmy się po korytarzu i nikogo nie było - tam - powiedział i ruszył w stronę pokoju którego wskazał, ruszyliśmy za nim. Weszliśmy do środka, i faktycznie był to magazyn z 3 dużymi pułkami a na nich było dużo jedzenia, wody itp, w rogu pokoju były nasze plecaki. Podeszliśmy do nich i sprawdziliśmy czy coś ubyło, na szczęście nie, wzięliśmy to co nasze i ruszyliśmy w stronę wyjścia - teraz będzie skradanie się do wyjścia, gotowi? - zapytał już przygotowując się do skradania

"Ja vs Apokalipsa Zombie" || Akt. Shadow || Sezon 1 [UKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz