Rozdział 13

87 2 0
                                    

Usłyszałam jak ktoś do mnie podchodzi. Była ta sama blond pielęgniarka. Tym razem wyglądała inaczej. Jak się z mną podzieliła ostatnio wiadomością że moją babcią odeszła, wyglądała jakoś tak obojętnie. Ale teraz widziałam błysk złości albo furii w jej oczach, nie wiedziałam co to było.

- Może pani odwiedzić swojego chłopaka. Powiedziała patrząc się w sćianę za mną.
- On nie jest moim chłopakiem.
- Naprawdę?! Dziewczyna odrazu spojrzała się na mnie z rodzącą się nadzeją w oczach.
- Za mną. Wydała rozkaz.
Byłam ciekawa dlaczego dziewczyna pomyślała że Janek jest moim chłopakiem, więc się zapytałam.
- Dlaczego pani wzięła mnie za dziewczynę chłopaka?

- Jak się ten przystojniak uspokojił powiedział że chcę się zobaczyć z swoją dziewczyną. Zapytałam się jak ta dziewczyna wygląda, no i opisał ciebie.

Czy ja jakiś moment przegapiłam? Odkąd jestem jego dziewczyną. Chwilą ja nie jestem jego dziewczyną. Ale by mi to nie przeszkadzało jakbym była jego dziewczyną. Bardzo bym chciała być jego dziewczyną.

Janek leżał na łóżku. Jak mnie zobaczyła uśmiechnął się.
- Ojejku jak się cieszę że nic ci się nie stało. Szepnął.
- Dlaczego miałbyś się martwić o mnie?! To ty miałeś zawał, a z mną wszystko jest wporzatku! Wybuchłam.
- Lepiej się martw o siebię!!

Chłopak się zdawał zaskoczony moim wybuchem. Wyskoczyłam z pokoju I postanowiłam przejść się do domu. Co spowodowało mój wybuch? Dlaczego się na niego zezłościłam? Ja tam załamanie nerwowe przechodziłam bo się o niego martwiłam. Czy on się też o mnie martwił? Takie pytania zadawałam sobie przez całą drogę do domu.

Kurde musze się zapisać na terapię.

POV JANKA

Dziewczyna wyszła szybkim krokiem z pokoju. Chciałem za nią pójść albo chociaż krzyknąć żeby wróciła ale nie miałem sił.

- Wygląda na to że z tobą zerwała kociaku. Powiedziała młoda pielęgniarka. Kurde takich osób nie powinni zatrudniać.
Zignorowałem ją. Wstałem z łóżka na którym leżałem mówiąc że wszystko jest git. Bo tak było.

Wyszedłem z szpitala i postanowiłem iść ku mojego mieszkania. Nie wiedziałem gdzie Gabi poszła ale miałem nadzieję że jak wejdę do mojego mieszkania będzie rozłożona na kanapie.

Czemu ona tak wybuchła? Ja się tylko martwiłem o najcudowniejszą kobietę w moim życiu (Oprócz mojej mamy)

Już od dłuszego czasu planuje jej wyznać co czuje. Za każdym razem jak jest obok mnie czuję sie swobodnie, obok niej mogę być sobą. Jak do mnie mówi wsłuchuję się w jej słodkawy głosik.

Czasami mam ochotę poprostu ją podnieść i pocałować. Ile ja ostatnio godzin spędziłem nad myśleniem o całowaniu się z nią, nie zliczę. Co mogę na to poradzić.

Oby się spodobało. Bye ♡

Do you still Remember me? | JannOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz