𝟙𝟜

82 3 0
                                    

- Hong daj swoją bluzę - powiedział Mingi

Hongjoong dał swoją bluzę Hwie on rozłożył ją i podszedł do mnie

- Y/N włóż ostrożnie tutaj rekę - powiedział Hwa

zrobiłam tak jak kazał rękawy związał ze sobą i przełożył mi przez głowę

- nic ci nie jest - spytał troskliwym głosem Jongho po chwili przytulając mnie
- szczerze myślałam że nic się nie stanie - stwierdziłam
- nie sądziliśmy że spotkamy jakieś fanki - stwierdził Yunho
- bramka do samolotu który leci do Seoul'a zostanie zamknięta za 20 minut - wybrzmiał komunikat
- no to co idziemy, bo nie zdarzymy - zapytał Yeosang
- tak chodźmy - powiedział Hong

weszliśmy do samolotu w ostatniej chwili zajęliśmy różne miejsca więc siadałam obok jakiejś babki z pięcioletnim chłopczykiem, nie zasnęłam w sumie bo chłopczyk cały czas zadawał mi pytania jego mama za to sobie pospała

- proszę pani niech pani obudzi tą panią obok - powiedziała stewardesa
- młody obudź mamę - powiedziałam do chłopczyka
- a powies mi jak mas na imie - spytał
- tak powiem - zgodziłam się cały lot mnie o to pytał
- nie leaguje - powiedział z oczami szeroko otwartymi
- spokojnie - powiedziałam szturchał mamę
- dalej nie leaguje - łzy leciały mu z oczu przytuliłam go lekko
- Y/N zaraz lądujemy - powiedział Mingi który siedział za nami
- wiem Oppa ale jego mama nie reaguje - odpowiedziałam
- Y/N boje sie - powiedział pięcioletek
- spokojnie WooJin - powiedziałam
- nie obudziła pani tej kobiety - spytała stewardesa
- chłopiec próbował ale nie może, zresztą jak to mam zrobić ze złamaną ręką - spytałam ona tylko popatrzyła na mnie i na chłopca
weszła między mnie a WooJin'a i sprawdziła tętno

- kochanie ma się kto tobą zając - spytała go

chłopiec popatrzył na mnie zgodziłam się

- noona się mną zajmie - powiedział
- dobrze musimy porozmawiać niech pani pójdzie ze mną - powiedziała
- WooJin słuchaj oppy Mingi'ego zaraz wrócę - poweidziałam chłopiec pokiwał głową na zgodę
- Mingi pilnuj go - powiedziałam poszłam za stewardesą

- coś się stało - spytałam
- jego mama nie żyje - powiedziała - musiała umrzeć w trakcie lotu - dodała
- jak brata przyjaciele się zgodzą to weźmiemy go do nas na jakiś czas - stwierdziłam
- my się zajmiemy ta sprawą tak aby chłopaka nie martwić tylko proszę podać numer telefonu w razie by policja potrzebowała - wyjasniła
- dobrze - powiedziałam podałam jej numer
- niech pani wróci na miejsce - powiedziała

po powrocie na miejsce WooJin ponownie się do mnie przytulił

- Jin masz jakąś rodzinę w Seoul'u - spytałam
- nie mam taty, z mamą jesteśmy tylko we dwoje - powiedział
- teraz masz mnie mojego brata i naszych przyjaciół - powiedziałam
- Mingi - szepnęłam
- hm - spytał jakby spał
- nie śpij zabieramy WooJin'a do domu później powiemy reszcie o co chodzi - powiedziałam
- dobra - zgodził się

po wylądowaniu wyszłam z samolotu za rękę z WooJin'em chłopaki mieli faceplan co się stało Jongho wziął moje rzeczy Mingi'ego zmusiłam żeby wziął rzecz WooJin'a

- WooJin idź do przodu ja muszę pogadać z nimi - powiedzałam pokazując na resztę chłopczyk posłuchał i poszedł kilka kroków przed nas
- co się stało jak nas nie było - spytał San
- WooJin'a mama zmarła podczas lotu mały przywiazał się a nie ma nikogo innego - wyjaśniłam - Mingi zgodzł się żebyśmy go wzięłi do siebie - dodałam
- dobra ile on ma lat - spytał Wooyoung
- pięć, zawsze możecie spytać - powiedziłam
- Y/N pójdziemy na lody - spytał WooJin podbiegając do nas
- jak chłopaki się zgodzą - popatrzyłam na nich
- pójdziemy wszyscy i zjemy razem - stwierdził Yeosang
- widzisz nawet oppa Yeosang się zgadza - uśmiechnęłam się do chłopaka
- może pierw zawieziemy walizki do domu i późnej pójdziemy na lody - zasugerował Seonghwa
- nona mogę zostać z wami dpouki mama nie wróci - spytał Jin
- WooJinnie nie chciałam mówić tego w samolocie czy teraz niechce tego mówić ale twoja mamusia niewróci bardzo mi przykro ale nie ma już jej z nami - powiedzałam smutno
- ale ty mnie nie zostawisz prawda - spytał
- prawda - powiedziałam przytulił się do mnie
- jeszcze do szpitala trzeba jechać z tą ręką - powiedział Yunho
- co się stało - spytał WooJin
- a takie jedne dziewczyny mnie przewróciły - powiedziałam
- ile masz lat Jin - spytał Wooyoung
- za dwa dni sześć i od marca będę chodził do przedszkola - pochwalił się szczerząc zęby
- robimy urodziny dla WooJin'a - stwierdził Hong
- jak odłorzymy rzeczy do domu pojedziemy do szpitala z Y/N i będziemy szykować - stwierdził San

𝕤𝕡𝕣𝕫𝕖𝕕𝕒𝕟𝕒 𝔸𝕋𝔼𝔼ℤ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz