- Naprawdę?- uśmiechnął się i przyciągnął do siebie po czym przytuliłam
- miękkie serce...- szepnęłam do jego ucha
Osunął się ode mnie i ruszył do jego domu , ostatni raz byłam tam gdy zabił Caleb'a i nie miałam ochoty tam wracać ale teraz jest inaczej Caleb jest przeszłością tak jak Emily , dojechaliśmy pod jego dom i wysiedliśmy z samochodu Vincent odrazu do mnie podszedł i znów podniósł po czym zaniósł do jego domu , weszliśmy do środka i odstawił mnie na podłogę po czym klęknął przede mną i zdjął moje szpilki i rzucił w bok , chwycił moją dłoń i zaprowadził do sypialni , położyłam się na łóżku i przytuliłam do jednej z poduszek
- Słodka jesteś - powiedział i położył się obok mnie
Zaśmiałam się po czym spojrzałam w jego piękne oczy i przytuliłam się do jego torsu
- Dasz mi jakieś ubrania na przebranie ?- zapytałam
- Jak chcesz możesz spać nago lub w samej bieliźnie- zaśmiał się
- Okey jak chcesz - wstałam i rozebrałam się do bielizny
Rzuciłam ubrania na podłogę i z powrotem położyłam się obok Vinca który ciągle na mnie patrzył , wtuliłam się w jego tors po czym zasnęłam
~~~
Obudziłam się bardzo wcześnie , rozchyliłam oczy i zobaczyłam Vincent tulącego się do moich piersi , był bezbronny i słodki nie chciałam go budzić więc zakryłam nas kocem i się do niego przytuliłam , jedną dłoń wplotłam w jego włosy i lekko je roztrzepałam , spojrzałam na jego ciało i okazało się że był ubrany tylko w bokserki wydawało mi się jeszcze wczoraj że był w ubraniach...jestem pijana czy co? Po chwili poczułam pocałunki na mojej klatce piersiowej spojrzałam na Vinca który patrzył na mnie
- Dzień doberek - powiedziałam uśmiechnięta
- Dzień dobry kotku...- powiedział zachrypniętym głosem
- wstawaj już , jest 9 muszę załatwić trochę spraw
- myślałem że spędzisz ze mną cały dzień...
- niestety nie mogę...ale mogę zjeść z tobą śniadanie jeśli chcesz
- oczywiście że chce - podniósł się a ja odrazu spojrzałam na jego umięśnione i wydziarane ciało
Uśmiechnęłam się i również wstałam , zauważyłam t-shirt leżący na krześle chwyciłam go i ubrałam go na siebie , Vince spojrzał na mnie i zaśmiał się
- Słodko w tym wyglądasz - powiedział zakładając czarne spodenki
Zeszliśmy na dół i weszliśmy do kuchni zaproponowałam dziś na śniadanie pancake z syropem klonowym a Vince uparł się na jajecznicę z bekonem , uległ mi i zrobiliśmy pancake usiedliśmy przy stole i zjedliśmy wspólnie posiłek , wzięłam nasze talerze i je umyłam a Vince był zły bo to on chciał to zrobić
- zostaw to tam Rosie , później to umyje - powiedział i chwycił moją dłoń
- Już kończę poczekaj
Po chwili podniósł mnie i wyszedł z kuchni walnęłam go w plecy a on posadził mnie na kanapie w salonie
- Zadowolony?- zapytałam
- Bardzo - zaśmiał się i usiadł obok mnie
- wiesz że muszę się już zbierać - spojrzałam na niego
- oj tam praca poczeka
- ale ja mam ważne spotkanie i chce żebyś podpisał dziś moje papiery
- Wiesz że tego nie zrobię?
- Zrobisz Zrobisz bo inaczej będziesz miał problemy - położyłam moje nogi na jego udach
- ale dlaczego chcesz odejść bo nie rozumiem tego
- jakbyś przeczytał to co ci dałam to może byś wiedział - wstałam z kanapy i skrzyżowałam ręce
- dziś to przeczytam i dam ci znać - również wstał i położył dłonie na moich biodrach
- Dobra to pa- szybko się od niego odsunęłam i pobiegłam do jego sypialni
Przebrałam się w moje ubrania a gdy chciałam wychodzić Vince zatrzymał mnie i...
CZYTASZ
To miał być tylko Szef [ 18+ ]
Romanceona -22letnia zajebista prawniczka która wygrywa wszystkie sprawy, pracuje w największej firmie prowadzoną przez Vincenta Shey'a on-28 letni szef największej firmy w Las Vegas, po pracy zajmuje się bardzo nielegalnymi rzeczami które nie mogą ujrzeć...