22

1.9K 35 2
                                    

- Naprawdę?- uśmiechnął się i przyciągnął do siebie po czym przytuliłam

- miękkie serce...- szepnęłam do jego ucha

Osunął się ode mnie i ruszył do jego domu , ostatni raz byłam tam gdy zabił Caleb'a i nie miałam ochoty tam wracać ale teraz jest inaczej Caleb jest przeszłością tak jak Emily , dojechaliśmy pod jego dom i wysiedliśmy z samochodu Vincent odrazu do mnie podszedł i znów podniósł po czym zaniósł do jego domu , weszliśmy do środka i odstawił mnie na podłogę po czym klęknął przede mną i zdjął moje szpilki i rzucił w bok , chwycił moją dłoń i zaprowadził do sypialni , położyłam się na łóżku i przytuliłam do jednej z poduszek

- Słodka jesteś - powiedział i położył się obok mnie

Zaśmiałam się po czym spojrzałam w jego piękne oczy i przytuliłam się do jego torsu

- Dasz mi jakieś ubrania na przebranie ?- zapytałam

- Jak chcesz możesz spać nago lub w samej bieliźnie- zaśmiał się

- Okey jak chcesz - wstałam i rozebrałam się do bielizny

Rzuciłam ubrania na podłogę i z powrotem położyłam się obok Vinca który ciągle na mnie patrzył , wtuliłam się w jego tors po czym zasnęłam

~~~

Obudziłam się bardzo wcześnie , rozchyliłam oczy i zobaczyłam Vincent tulącego się do moich piersi , był bezbronny i słodki nie chciałam go budzić więc zakryłam nas kocem i się do niego przytuliłam , jedną dłoń wplotłam w jego włosy i lekko je roztrzepałam , spojrzałam na jego ciało i okazało się że był ubrany tylko w bokserki wydawało mi się jeszcze wczoraj że był w ubraniach...jestem pijana czy co? Po chwili poczułam pocałunki na mojej klatce piersiowej spojrzałam na Vinca który patrzył na mnie

- Dzień doberek - powiedziałam uśmiechnięta

- Dzień dobry kotku...- powiedział zachrypniętym głosem

- wstawaj już , jest 9 muszę załatwić trochę spraw

- myślałem że spędzisz ze mną cały dzień...

- niestety nie mogę...ale mogę zjeść z tobą śniadanie jeśli chcesz

- oczywiście że chce - podniósł się a ja odrazu spojrzałam na jego umięśnione i wydziarane ciało

Uśmiechnęłam się i również wstałam , zauważyłam t-shirt leżący na krześle chwyciłam go i ubrałam go na siebie , Vince spojrzał na mnie i zaśmiał się

- Słodko w tym wyglądasz - powiedział zakładając czarne spodenki

Zeszliśmy na dół i weszliśmy do kuchni zaproponowałam dziś na śniadanie pancake z syropem klonowym a Vince uparł się na jajecznicę z bekonem , uległ mi i zrobiliśmy pancake usiedliśmy przy stole i zjedliśmy wspólnie posiłek , wzięłam nasze talerze i je umyłam a Vince był zły bo to on chciał to zrobić

- zostaw to tam Rosie , później to umyje - powiedział i chwycił moją dłoń

- Już kończę poczekaj

Po chwili podniósł mnie i wyszedł z kuchni walnęłam go w plecy a on posadził mnie na kanapie w salonie

- Zadowolony?- zapytałam

- Bardzo - zaśmiał się i usiadł obok mnie

- wiesz że muszę się już zbierać - spojrzałam na niego

- oj tam praca poczeka

- ale ja mam ważne spotkanie i chce żebyś podpisał dziś moje papiery

- Wiesz że tego nie zrobię?

- Zrobisz Zrobisz bo inaczej będziesz miał problemy - położyłam moje nogi na jego udach

- ale dlaczego chcesz odejść bo nie rozumiem tego

- jakbyś przeczytał to co ci dałam to może byś wiedział - wstałam z kanapy i skrzyżowałam ręce

- dziś to przeczytam i dam ci znać - również wstał i położył dłonie na moich biodrach

- Dobra to pa- szybko się od niego odsunęłam i pobiegłam do jego sypialni

Przebrałam się w moje ubrania a gdy chciałam wychodzić Vince zatrzymał mnie i...

To miał być tylko Szef  [ 18+ ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz