Obudziłam się wtulona w nagi tors Simona , lekko się uśmiechnęłam i powoli się podniosłam ubrałam się w moje ubrania które leżały na podłodze i poszłam do kuchni , nie spodziewałam się że już na drugiej randce będziemy się pieprzyć, cicho się zaśmiałam i chwyciłam mój telefon a na ekranie zobaczyłam smsa od Vincenta
Zjeb >:/ :
Zajebie go...Laleczka:
A wiesz jaki zajebisty jest w łóżku?Zjeb >:/ :
Najpierw będę go torturował na twoich oczach a później obetnie głowę , będzie druga do kolekcjiLaleczka:
Nie zesraj się księciuniuOdłożyłam telefon i zobaczyłam już ubranego Simona który się we mnie wpatruje
- Zrobię nam śniadanie co ty na to?- powiedział i do mnie podszedł
- Okej ale ja wybieram
- zgodzę się na wszystko
- Pancake z syropem klonowym
Takie samo śniadanie gdy byłam u Vinca w ten okropny dzień...
- Dobrze księżniczko już robię - zajął się robieniem nam śniadania
Usiadłam przy wyspie kuchennej i patrzałam jak Simon robi nam śniadanie , spojrzałam w bok i znów wszystkie wspomnienia wróciły , Vincent z którym robiłam dokładnie to samo śniadanie zjedliśmy je razem a gdy po kilku godzinach wróciłam do niego zobaczyłam Emily...przymknęłam lekko oczy i głośno westchnęłam, po chwili przede mną pojawił się talerz z śniadaniem , uśmiechnęłam się do blondyna i wszystko zjadłam
- Muszę już lecieć coś załatwić w firmie wpadnę najwyższej później - powiedziałam i wzięłam wszystkie moje rzeczy
- No dobrze Rosie jak coś to dzwoń , miłego dnia księżniczko
- Miłego dnia - wyszłam z jego domu
Śniadanie które zrobił Vince było o niebo lepsze...
Wsiadłam do mojego samochodu i ruszyłam do firmy przy której miała czekać na mnie ekipa wykończeniowa ,zaparkowałam na parkingu i wyszłam z samochodu spojrzałam na budynek należący do Shey'a i ujrzałam mężczyznę bardzo podobnego do Vincenta, zmarszczyłam brwi i wpatrywałam się w mężczyznę od którego po chwili podszedł Vince , odwróciłam wzrok i weszłam do budynku omówiłam wszystko co mają zrobić i mogłam wrócić do odpoczynku , przed drzwiami stał Vincent z którym strasznie nie chciałam dziś rozmawiać , wyszłam z firmy i szybko go wyminęłam ale on złapał moją rękę i przyciągnął mnie do siebie
- Dlaczego mnie unikasz Laleczko ?- zapytał lekko zachrypniętym głosem
- Nie chce z tobą rozmawiać...- szepnęłam
- Musimy pogadać Rosie
- Nie musimy nic , jesteś dla mnie nikim po tym co zrobiłeś
- ale ja cię nadal kocham
- mhm uważaj bo ci uwierzę ,ciekawe ile masz kochanek bo ja byłam tylko na raz- skrzyżowałam ręce
- Kurwa Rosie nigdy nie byłaś na raz , kocham cię i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie , przez moją głupotę prawie się zabiłem papierosami musiałem jakoś ochłonąć ale nie dałem rady , tylko ty mi w tym pomagasz...
- Zostaw mnie w spokoju Vincent nie chce mi się z tobą gadać
- proszę laleczko... naprawdę jesteś dla mnie ważna , zrobię dla ciebie wszystko
- Tak? Wszystko ? Więc proszę...na kolana
CZYTASZ
To miał być tylko Szef [ 18+ ]
Romanceona -22letnia zajebista prawniczka która wygrywa wszystkie sprawy, pracuje w największej firmie prowadzoną przez Vincenta Shey'a on-28 letni szef największej firmy w Las Vegas, po pracy zajmuje się bardzo nielegalnymi rzeczami które nie mogą ujrzeć...