8. Kim jest Dalia?

71 5 13
                                    

Miłego czytania!

Ostatnie dni były naprawdę przyjemne. Spędzałam czas z przyjaciółmi, bratem i sama również. Patrząc na to czym, a przede wszystkim kim się otaczałam byłam cholernie wdzięczna.

Nie sądziłam, że po tamtej nocy doznam jeszcze szczęścia, ale pomyliłam się. Dzięki bliskim i ogromnym wsparciu, które dostałam wszystko się ułożyło.

William nie odzywał się do mnie od naszego ostatniego spotkania i cieszyłam się bo w końcu dał mi spokój. Przynajmniej tak mi się wydawało.

- Xavier nawet nie próbuj!

Dziś z samego rana Vera, Xavier i Nico przyszli do mnie poopalać się i popływać w basenie. Odpowiadało mi to, byli u mnie zawsze mile widziani.

Nie czułam już na sobie promieni i słońca, a jak otworzyłam oczy wszystko się wyjaśniło. Xav stał nade mną zapewne z zamiarem wrzucenia mnie do wody.

- Chodź, będzie fajnie- powiedział brunet i wziął mnie na ręce.

Mimo tego jak bardzo się szarpałam wierciłam itd nie puścił mnie i zaczął kierować się w stronę basenu.

- Veronica no, pomóż mi, a nie siedzisz i się śmiejesz- dziewczyna podniosła się z miejsca i byłam pewna, że idzie mnie ratować.

Pomyliłam się...

- Dawaj Xav na bombę! - krzyknęła i całą trójką znaleźliśmy się pod wodą.

Oszaleję!

Kilka dobrych minut później wyszliśmy z basenu i zaczęliśmy się osuszać, bo Maria przygotowała nam obiad.

- Aurora, czy to jest William Roy?!

- Co? Co ty mówisz Vera?

- No popatrz- pokazała mi telefon i... tak, to jest William Roy.

@użytkownik2923: Ty i ja, boisko dziś o 18?

No to nieźle. Myślałam że już skończyliśmy naszą znajomość. Dosyć intensywną.

- Czemu... czekaj, co. Jakie ty i ja na boisku o 18?! Co jest grane?!- zaraz koło nas znalazł się Xavier, który był w potężnym szoku. Z resztą jak każdy.

Oprócz mnie. Ja raczej byłam ciekawa co się stało, że nagle chce się spotkać.

- Ktoś tu ma...- Vera zaczęła coś mówić i już wtedy wiedziałam co chce powiedzieć, więc nie pozwoliłam jej na to.

- Skończ, nie wiem czego może chcieć. Rozmawiałam z nim raz w życiu i tyle.

- Spotkaj się z nim, co Ci szkodzi- powiedział Xav. Przewróciłam oczami i obejmując Nico, który stał z uśmiechem na twarzy ruszyłam w stronę wejścia do domu i udałam się do łazienki w celu przywrócenia się do stanu pierwotnego.

@Rora_Laurent: Myślałam, że dasz mi już spokój

@użytkownik2923: W takim razie do zobaczenia Aurora!

Nie wierzę, że to zrobię ale... wyjdę z nim. W końcu co mi szkodzi...

***

Pochłonięta przez słowaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz