Kk - Witaj Wayzz *siada na dywanie*
W - Myślałem, że jednak nie zamierzasz robić tych kulis *siedzi na podłodze*
Kk - Wiesz, zmieniłam zdanie, bo to właściwie ostatnia okazja, żebyś mógł się obronić. A jako moja postać masz do tego prawo. Więc tutaj masz herbatę, chusteczki i Skittlesy. Tylko jedno pytanie i masz ten zaszczyt, że nawet nie będę ci przerywać.
W - Niespotykane.
Kk - Dobra, więc dlaczego zerwałeś z Pollen?
W - Wszyscy wiedzieli, że Pollen i Trixx są ze sobą blisko, przecież ja też to wiedziałem. Tylko oni nie widzieli tego, jak się kochają. Spędzałem z Pollen dużo czasu, ale nie chciałem się zakochać. Chciałem tylko, żeby była szczęśliwa. Nadal chroniłbym ją przed całym światem, bo naprawdę zasługuje na szczęście, chociaż twierdzi inaczej. Ale teraz... Tak jak powiedziałem, nie planowałem tego. Lubiłem ją, ale starałem się pozbyć tych uczuć, ignorować je. W wakacje wtedy, gdy Pollen zobaczyła Trixxa i Ash w hotelu, po prostu się załamała. Przyznała się, że kocha Trixxa i... Generalnie się upiła, pamiętasz... Momentalnie jej świat się rozpadł, więc musiałem się nią zaopiekować. Znaczy to nie tak, że o tym myślałem, że to było jakieś moje postanowienie. To był po prostu odruch. I tak do końca wakacji spędzaliśmy ze sobą większość czasu. Zawsze gdy wchodziłem do piekarni, widać było, że Pollen jest szczęśliwsza na mój widok. I tak jakoś ta przyjaźń zmieniła się z związek... Stresujesz mnie, gdy tak patrzysz *bierze kubek herbaty*
Kk - Sory, mów dalej.
W - Od początku wiedziałem, że Trixx i Ash nie będą razem na zawsze. Obiecaliśmy sobie z Ash, że zrobimy wszystko, żeby Trixx i Pollen byli razem, więc musiałem jej zaufać. Nawet trochę starałem się zrozumieć ten ich luźny związek, mimo że nie chciałem nigdy się w coś takiego wplątać. Wracając do Pollen. Miałem od początku świadomość, że też nie będziemy razem wiecznie. Ona kochała Trixxa jeszcze przede mną, a później tylko wyciszała swoje uczucia. Ze mną była spokojniejsza, mogła o wszystkim porozmawiać. Ale zawsze gdzieś z tyłu głowy miała Trixxa. To była kwestia czasu kiedy zaczęłaby się dusić w tym związku, więc wolałem zakończyć to wcześniej. Z resztą Trixx od dłuższego czasu wyraźnie pokazywał jak bardzo zależy mu na Pollen. W Sylwestra zdecydowałem, że trzeba pozbyć się tych łańcuchów, które ich ograniczają. A później musiałem zaufać także rudzielcowi. Sam też ciężko znoszę to zerwanie i cały czas mam wyrzuty sumienia... Chętnie nie wychodziłbym z domu, ale niestety jestem przewodniczącym. Nie wiem co się dzieje z Pollen, wiem tylko, że teraz to Trixx się nią opiekuje. Przynajmniej tu się nie pomyliłem... A ja muszę się nauczyć nie wtrącać...
Kk - Chciałbyś coś jeszcze powiedzieć?
W - Nie, to wszystko *pije herbatę*
Kk - W takim razie bardzo ci dziękuję. Dzisiaj wrzucę następny rozdział, a przed nim potrzebowałam tych kulis, więc jeszcze raz dziękuję, że zgodziłeś się to opowiedzieć.
CZYTASZ
Księga one-shotów - Miraculous
FanfictionPrzedstawiam Księgę, w której jak nazwa wskazuje znajdziecie one-shoty. Prawdopodobnie większość będzie o tematyce Trixxllen, ale mam nadzieję, że inne również się tu znajdą. Wywiady chyba też tu będą. Na razie to chyba tyle. Nie nastawiajcie się...