ᴘᴏᴅsᴛᴏʟɪɴᴀ, ᴡᴀᴄᴌᴀᴡ, ᴋʟᴀʀᴀ z drzwi prawych.
WACŁAW
ujrzawszy ᴋʟᴀʀᴇ̨, boleśnieAch!
KLARA
wesołoI cóż?
PODSTOLINA
To jest…WACŁAW
Nic nié ma…KLARA
do ᴘᴏᴅsᴛᴏʟɪɴʏCzegóż żąda?
PODSTOLINA
na stronieCo powiedzieć?
KLARA
na stronieDobrze idzie — już z nim trzyma.
głośno
Nie powinnam może wiedzieć?
WACŁAW
O, dlaczego!PODSTOLINA
Wielkiej wagi
Jest interes jegomości,
Działać trudno bez rozwagi.
Zatem, proszę, nie mów słowa,
Że o jego wiesz bytności —
Później całą rzecz wyłuszczę.WACŁAW
cicho do ᴘᴏᴅsᴛᴏʟɪɴʏJa odejdę.
PODSTOLINA
podobnieżJa nie puszczę.
głośno
Proszę z sobą waszmość pana!
Jego sprawa zawikłana,
Muszę przejrzeć dokumenta.do ᴋʟᴀʀʏ, całując ją w czoło
A Klarunia niech pamięta
Nie powiadać nic nikomu.KLARA
Nikt się w tym nie dowie domu.PODSTOLINA
Bo nad miarę nam zaszkodzi;
Później powiem, o co chodzi.odchodzi kiwnąwszy na ᴡᴀᴄᴌᴀᴡᴀ, który ze spuszczoną głową odchodzi za nią w drzwi prawe
KLARA
samaŚmieszniejszego cóż być może,
Jak gdy zwodzić chce zwiedziony!
Ach, jak Wacław w swej pokorze
Zdał się wzywać jej obrony!
Ledwiem, ledwie śmiech wstrzymała,
Ale hola, hola, panno!
Do tryumfu nie masz prawa;
Choć początek dobry miała,
Nie wygrana przeto sprawa.
CZYTASZ
Zemsta | 𝐀. 𝐅𝐫𝐞𝐝𝐫𝐨
Ficción históricaZemsta to komedia Aleksandra Fredry, po raz pierwszy wystawiona w teatrze w roku 1834, a cztery lata później wydana w formie książkowej. Od tego czasu cieszy się popularnością i bawi widzów, ponieważ z humorem ukazuje charakterystyczne dla kultury i...