Rozdział 7.

266 15 3
                                    

Anakin

Nie pamiętał, kiedy ostatnio Rada Jedi była tak bardzo podzielona w jakiejś sprawie. Nie spodziewał się, że zaproponują Layli szkolenie, bo nawet gdy on, w wieku 9 lat przybył na Coruscant, nie został przyjęty z wielkim entuzjazmem, więc zdziwiło go to, co powiedział mistrz Yoda. Tłumaczył im potem, że widział dziewczynę kiedyś w swojej wizji i jeśli zdecyduje się z nimi zostać, w przyszłości będzie wielką Jedi. To jednak nie przekonało wszystkich, przez co wybuchła ogromna kłótnia.

Myśl, że Layla będzie kręcić się w jego pobliżu, wprawiała go w dziwne, niekomfortowe uczucie. Sam nie wiedział do końca dlaczego, ale starał się jej unikać za wszelką cenę. Podobnie czuł się wcześniej w towarzystwie tylko jednej osoby. I to nie skończyło się dobrze dla niego. Postanowił, że nie wpakuje się w podobną sytuację. 

Miał stawić się przed Radą Jedi już 15 minut temu, pewnie znowu zaczną narzekać, ale nie obchodziło go to jakoś szczególnie. Po ciężkiej nocy, wypełnionej koszmarami, zwleczenie się z łóżka i doprowadzenie do codziennego stanu, zajęło mu więcej czasu niż zwykle. Jego okropny nastrój emanował od niego, niczym mroczna aura.

Wszedł do sali obrad i pierwszym co ujrzał, była Layla rozmawiająca z mistrzami. Zaczęły go ogarniać złe przeczucia, po prostu wiedział, że zostanie władowany w coś, co się mu nie spodoba.

-Spóźniłeś się - stwierdził Obi-Wan. Rzucił mu tylko zmęczone spojrzenie. 

-Layla postanowiła podjąć szkolenie - poinformował go mistrz Windu. Robiło się coraz dziwniej. Zerknął na dziewczynę, która uśmiechała się szeroko do niego. Wyglądała prześlicznie z radością na twarzy. 

-To dobrze, ale co ja mam z tym wspólnego? - odpowiedział w końcu.

Obi-Wan przewrócił oczami, jakby spodziewał się, że Anakin domyśli się do czego zmierza ta rozmowa więc wyjaśnił po prostu:

-Layla zostanie twoją padawanką. 

To jedno zdanie przeraziło go bardziej niż cokolwiek, czego mógł się spodziewać. Dziwne uczucia ledwo dawały mu spokój, gdy dziewczyna była w tym samym pokoju co on, a co dopiero, gdyby miał ją trenować i przebywać w jej towarzystwie praktycznie na okrągło. 

Kolejne wypowiadane przez innych zdania zlały się w jeden szum, a Anakin gorączkowo zastanawiał się, co zrobić, żeby odciągnąć ich od tego koszmarnego pomysłu. Layla w pewnym momencie, nie wiedział dlaczego, wyszła z pomieszczenia. Doskonale, mógł wyrazić swoje zdanie, nie narażając dziewczyny na zranienie, bo podejrzewał, że odebrałaby to wszystko bardzo osobiście.

-Nie prosiłem o padawana - zaczął - nie potrzebuję osoby, która będzie dla mnie tylko ciężarem, w ogóle nie nadaję się na nauczyciela. Szczególnie dla niej, Laylę wszystkiego trzeba uczyć od podstaw - im więcej mówił, tym bardziej zdenerwowany się robił.

-Chcesz kiedyś zostać mistrzem i dołączyć do Rady? - pokiwał głową w odpowiedzi na zadane przez Windu pytanie - a niezbędną umiejętnością mistrza jest przekazywanie wiedzy, jak chcesz ją zdobyć bez wyszkolenia chociaż jednego padawana?

-Ma mistrz rację, ale wydaje mi się, że jakikolwiek z młodzików byłby bardziej odpowiednim padawanem dla mnie, niż Layla - próbował ostatniej deski ratunku.

-Decyzja podjęta została, szkolić młodą Laylę będziesz - stwierdził mistrz Yoda, głosem nie zostawiającym miejsca na jakikolwiek sprzeciw. 

Tak więc stało się. Utknął z dziewczyną, która budziła w nim uczucia. Emocje, których naprawdę nie chciał znowu dopuścić do swojego życia. Był pewny, że to nie przyniesie szczęścia ani jemu, ani jej. Postanowił się postarać, żeby ich relacja była jak najbardziej profesjonalna, nie mógł pozwolić sobie na przywiązanie się do Layli. Ciężar nadchodzącej przyszłości przytłoczył i tak już jego zmęczone barki.

...
Od autorki:
Dla jasności: Anakin obecnie ma 22 lata a Layla 19 (jak pisałam w opisie pozmieniałam linię czasową na potrzeby historii)

Dziękuję za wszytskie wasze głosy i komentarze 💗

All You Had To Do Was Stay || Anakin Skywalker Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz