Siedziałam przy łóżku John'a B i patrzyłam na jego podbite oko. Myślałam o tym co się stało tamtego wieczoru. Nagle napisała do mnie ciocia Lana.Od: Ciocia Lana:
Hej Lacy, wszystko w porządku? Nie wróciłaś w nocy, a u ojca też cię nie było.Do: Ciocia Lana:
Tak jest okej, siedzę u John'a B.Od: Ciocia Lana:
Wróć dziś wcześniej. Musisz zostać z siostrąDo: Ciocia Lana:
Okej będę.-śpi jeszcze- powiedziałam do JJ zamykając drzwi od pokoju gdzie leżał brunet.
-Jak wygląda?
-Ma podbite oko- odpowiedziałam siadając na przeciwko niego na fotelu.
-Lacy, ja.. - wstał z kanapy
-JJ- przerwałam mu - rozumiem. Ratowałeś przyjaciela. Nie chciałeś żeby mu się coś stało, ale musisz uważać okej? Bo co gdyby się komuś coś stało? Co gdyby ktoś wtedy dostał? Nie przeżyłabym gdyby komukolwiek z was coś się stało
- Obiecuję że nikomu nic się nie stanie- podszedł do mnie bliżej - Teraz chodź, przytul się. - Wyciągnął ramiona w moją stronę. Podeszłam do chłopaka wtulając się w niego, a ten zamkną mnie w swoich ramionach.
-Sorry. Nie chciałem przeszkadzać- powiedział brunet wychodząc z pokoju. Ja i blondyn się od siebie oderwaliśmy. Ja się zarumieniłam a JJ podniosł kąciki ust.
༺☆༻
-Odwołujemy akcję - wszyscy popatrzyliśmy na John'a B - mam unikać mokradeł, Peterkin ogarnie pomoc z opieką społeczną
-i uwierzyłeś jej?
-Tak, jak ma mi pomóc
-To glina. Wierzysz glinie
-Kilka dni z daleka od mokradeł i mi pomoże. Twoje strzelanie w tym nie pomaga.
-No tak jasne. Powinienem dać Topper'owi cię utopić.
-Ta, bo by to zrobił
-Patrzyłeś dziś w lustro?
-Mów jeszcze, dawaj
-Zawsze wygrywają. Snoby kontra Płotki. Oni zawsze wygrywają- warknął blondyn waląc ręką o belkę
-dobrze już
-Nie. Nie Kie nie jest dobrze. Skoro nie chcą żebyśmy byli na mokradłach, to musi coś tam być. Ciebie rozumiem. Masz dużo do stracenia- wskazał na Pope'a- Ty i tak masz forsę, więc po co masz coś robić. - podszedł do Kie, a chwilę później spojrzał na mnie- Ty nie chcesz stracić w oczach Lany. okej rozumiem to. Ale ty i ja? - brunet tylko spuścił wzrok- nie mamy nic do stracenia. Nic. Wiem że kiedyś było inaczej..
-Nie chce o tym gadać - przerwał John B- zejdź mi z drogi
-Słuchaj John B mam plan. W jachcie Cameron'a jest sprzęt do nurkowania. Pożyczymy go i popłyniemy do wraku. Uratuje cię to. Dzieciaki z kasą nie idą do rodzin zastępczych.
༺☆༻
Siedzieliśmy na łodzi w miejscu gdzie wczoraj JJ wpadł do wody. Robiło się powoli ciemno. Dalej miałam z tyłu głowy słowa Lany, o tym że mam wrócić dziś wcześniej.
-Ta butla jest pusta. Zwoiłeś pustą? - Wyrwała mnie z myśli Kie - Wystarczy tylko na jedną osobę
-Kocham jak masz plan wypala- szepnął JJ
CZYTASZ
𝐉𝐞𝐬𝐭𝐞𝐬́ 𝐉𝐞𝐝𝐲𝐧𝐲 < 𝐉𝐉 𝐌𝐚𝐲𝐛𝐚𝐧𝐤 >
FanfictionW Outer Banks mieszka 16 letnia Lacy Lee. Dziewczyna należy do grupy płotek. Przyjaźni się z JJ'em, Kiara, John'em oraz Popem. Odkąd Lacy i JJ się poznali odrazu coś do siebie poczuli. Teraz w końcu zaczęli rozumieć co to za uczucie i, że jest mocn...