W końcu wróciliśmy. Robiło się ciemno, a my dopiero wysiadaliśmy z łódki na pomost. Wyskoczyliśmy jak poparzeni i John B zaczął szukać zamku od torby.-Jak myślicie? Co to jest? - zapytała Kie
-Pewnie pieniądze- oznajmił Pope
-Albo prochy sporo warte na czarnym rynku- na twarzy JJ pojawił się duży uśmiech
-Otwórzmy wreszcie tą torbę!- krzykną Pope
-takie emocje z twojej strony- zaskoczyłam się
-Umieram z ciekawości. Przez ną prawie zginęliśmy
Brunet wyciągną z torby jakoś mniejszą torbę, w niej znajdowało się metalowe pudełko. Chłopak zaczął odkręcać wieczko, a z środka wypadł stary kompas.
John B złapał kompas w obie ręce i wpatrywał się w niego z zamyślona miną.-Miałem rację- powiedział wkurzony Pope - Świetna robota. Mamy kompas
-No co ty stary- JJ popatrzył na bruneta- jest bezwartościowy.
-To kompas taty- na twarzy John'a B pojawił się mały uśmiech
༺☆༻
Rozeszliśmy się. Pope i Kie poszli do siebie, John B został na miejscu a ja i blondyn wracaliśmy do siebie. Mieszkaliśmy niedaleko siebie, więc szliśmy razem. Było bardzo spokojnie, za spokojnie. Spojrzałam na JJ i widziałam że jest zamyślony
-Co jest JJ?
-Co..? Nie, nic. Tylko się zamyśliłem
-Wszystko w porządku?
-W jak najlepszym- uśmiechną się do mnie. Stanęliśmy przed domem cioci Lany
-Dobranoc
-Słodkich snów - Uśmiechną się do mnie, co odwzajemniłam.
Wyjęłam kluczyki z pod wycieraczki i ostatni raz spojrzałam na blondyna. Kiedy odwróciłam się do JJ'a, ten odwrócił się w tym samym momencie i oboje się zaśmialiśmy. Chciałam przekręcić klucze ale okazało się, że są otwarte. Weszłam do środka i rozejrzałam się, zobaczyłam ciocię Lane pakującą torbę i gotowa do wyjścia.
-O jesteś idealne - uśmiechnęła się do mnie Lana. Na jej twarzy było widać zmęczenie.
-Wrócę jutro rano, zajmij się siostrą
-Spokojnie, dam sobie radę.- Ciocia na te słowa wyszła a ja podeszłam do pokoju siostrzyczki
-Hej, jesteś? - zapukałam do drzwi od pokoju. Nie usłyszałam odpowiedzi, więc po prostu weszłam. Dziewczyna wręcz podskoczyła na łóżku i ściągnęła słuchawki.
-Jezu, nie strasz mnie!
-Spokojnie. - zaśmiałam się - jak się masz?
-No bywało lepiej- też się uśmiechnęła - gdzie byłaś wczoraj i dziś?
- U John'a B. Powiedzmy, że się działo
-W sensie?
-Jesteś za młoda - poczochrałam ją po włosach - kiedyś się dowiesz. Pora spać, nie sądzisz mała? - położyłam jej słuchawki na biurku obok, podeszłam do drzwi i zagaiłam światło.

CZYTASZ
𝐉𝐞𝐬𝐭𝐞𝐬́ 𝐉𝐞𝐝𝐲𝐧𝐲 < 𝐉𝐉 𝐌𝐚𝐲𝐛𝐚𝐧𝐤 >
FanfictionW Outer Banks mieszka 16 letnia Lacy Lee. Dziewczyna należy do grupy płotek. Przyjaźni się z JJ'em, Kiara, John'em oraz Popem. Odkąd Lacy i JJ się poznali odrazu coś do siebie poczuli. Teraz w końcu zaczęli rozumieć co to za uczucie i, że jest mocn...