Tylko się rozejrzymy- Kie próbowała przekonać czarnoskórego
-Słuchaj, będziesz tylko współwinny- powiedział John B idąc w stronę łódki.
Pope jeszcze trochę się wahał. Kiedy wskoczyliśmy do łódki po prostu ruszył w naszą stronę wzdychając.
»»————- ★ ————-««
-no nieźle- powiedział JJ patrząc na ruinę przed nami. Wszyscy mieliśmy zszokowane miny.
-to nie wygląda jak miejsce dla kogoś z Grady-White'em - powiedziałam unosząc brwi
-wygląda jakby ktoś mógłby go tu zabić- odpowiedział blondyn
JJ wyskoczył z łódki i ją przywiązał żeby nie odpłynęła. Zaraz za nim wyskoczył John B
- czas pozwiedzać - zaczął mówić brunet - hej Lacy, idziesz z nami? - zwrócił się w moją stronę
-Oczywiście
-Pilnujcie go żeby nie zrobił nic głupiego- odezwał się Pope patrząc na mnie i John'a B, wskazując ręką na blondyna
-To akurat Lacy ma największy wpływ na decyzję JJ'a
-Nic nie obiecuję - odpowiedziałam
Brunet podszedł jeszcze do łódki, spojrzał na Kiare która trzymała kluczki. Dziewczyna popatrzyła mu prosto w oczy a chłopak się uśmiechnął.
-Uważajcie na siebie- powiedziała do bruneta, a ja i JJ wymieniliśmy spojrzenie
- Chodźmy już . Zostańcie tu i pilnujecie żeby nikt nie wszedł do środka- popatrzyłam na Kie i czarnoskórego.
-Tak, chodźmy już. - powtórzył brunet
Ruszyłam w stronę budynku, usłyszałam jak ktoś podbiega w moją stronę. Odwróciłam się, zobaczyłam obok siebie blondyna i zaraz na nim John'a B. Byliśmy już na górze, w tym momencie JJ zaczął udawać damski głos i masować przyjaciela
-Oh John B, Oh, uważaj na siebie
-Przestań JJ
-co to miało być- zapytałam
-nie wiem - zaczął mówić - Może po prostu chce żebyśmy byli bezpieczni.
-dlaczego nie spróbujecie?- zapytał niebieskooki
-no właśnie. Widać że na ciebie leci - dodałam -zaczęła się do ciebie kleić kiedy usłyszała że możesz nie wrócić.
-Oh John B, bądź ostrożny John B. Chce twojego małego John'a B- jęczał JJ. Na jego ostatnie słowa spojrzałam w jego stronę i podniosłam delikatnie kąciki ust.
-Znasz zasadę. Płotki nie uderzają do Płotek - próbował przekonać nas brunet
-Dla was można zrobić wyjątek- powiedziałam patrząc na John'a B z uśmiechem na ustach
-Hej, uspokójcie się. To chyba tu.
- wchodzimy? - zapytałam
-poczekajcie- wyrwał się JJ. Zapukał do drzwi i powiedział damskim głosem - pokojówka- popatrzyłam na chłopaka i się zaśmiałam
-Nikogo nie ma
-Nie ma prądu i kamer. Nikt się nawet nie dowie- John B zaczął kręcić kluczem w zamku, aż w końcu drzwi się otworzyły.
-Dobra robimy tak- zaczął blondyn - Ja lecę zobaczyć łazienkę, a wy przeszukajcie pokój
Tak jak powiedział, tak zrobiliśmy. Zaczęłam rozglądać się po pokoju. Patrzałam do szafy, pod łóżka, lecz nic nie było poza śmieciami.
-Gość ma z 5 dych i nosi New Balance- odezwał się w końcu John B przeszukując torbę która leżała na łóżku.
-Ej chłopki, chyba coś znalazłam- powiedziałam otwierając szafkę
-Co to?
-wiesz, wydaje mi się że sejf- odpowiedziałam sarkastycznie
-jeden, jeden, jeden- zaczęłam szeptać do siebie klikając guziki
-spróbuj to- powiedział JJ podając mi karteczkę, którą znalazł na komodzie
-sześć, jeden, sześć, sześć, sześć - zaczęłam naciskać - zadziałało - uśmiechnęłam się do JJ, który odwzajemnił uśmiech
-Cholera
-To się nazywa skarb- powiedziałam do siebie szeptem. Blondyn schylił się do sejfu i wyciągnął z niego broń bawiąc się nią.
-JJ nie bierz broni! - poirytował się John B
- Odłuż ja - dodałam - niczego nie kradniemy
- Lacy, zrób mi zdjęcie - powiedział blondyn pozując z bronią
- naprawdę teraz? Odłuż to JJ - zaczęłam się z nim kłócić
-zamknijcie się obydwaj - powiedział podchodząc do okna brunet i lekko odsłaniając roletę.
-Co jest John B?
-Cholera. Gliny
Cała nasza trójka otworzyła okno i stanęła na dachu przytulając się do ściany. John B stał po jednej stronie a ja oraz blondyn musieliśmy być ściśnięci razem. Chłopak zobaczył że mam problem z równowagą więc jedna ręką złapał mnie w tali przyciągając do siebie. Kiedy JJ się ruszył żeby się do mnie zbliżyć narobił dużo hałasu. Odwróciłam się głową do chłopaka, spojrzałam się na niego morderczym wzrokiem a on położył mi palec na ustach, jakbym to ja robiła najwięcej hałasu. Chłopaki zaglądali do środka, lecz ja nie miałam jak bo zasłaniało mi ciało blondyna. Po chwili usłyszałam tylko:
-każdy dostaje swoją dolę.
Niebieskooki spojrzał na mnie zszokowanym wzrokiem. Usłyszałam jak coś wypada mu z kieszeni.
To był pistolet. Walnęłam chłopaka lekko w tył głowy starając się nie narobić hałasu. Spojrzeliśmy po sobie i usłyszeliśmy jak glina podnosi rolety. Nie powiem że nie, byłam mocno przestraszona więc tylko przycisnęłam się do JJ.- Nic tu nie ma- usłyszeliśmy głos policjanta
W końcu kiedy gliny poszły zaczęliśmy wchodzić do środka. Niebieskooki złapał mnę za rękę i zaczęliśmy zwiewać.
»»————- ★ ————-««
-Mogliście nas wcześniej ostrzec. - powiedział John B kiedy już płynęliśmy na łódce
-niestety Pope był w kółku matematycznym- zaśmiała się Kiara powodując że moje kąciki ust też się podnosiły
-Znaleźliście coś? - odezwał się w końcu Pope
-Nie no co ty, nic nie znaleźliśmy- JJ zaczął wyciągać z kieszeni pistolet i pieniądze - a nie czekaj, jednak coś mamy
-Zwariowałeś?!- podszedł do chłopaka Pope - pozwoliłaś mu na to?!- zwrócił się w moją stronę
nie odpowiadając na uwagę przyjaciela podeszłam do blondyna.
-zabrałeś go?- zapytałam
-lepiej ja niż gliny- odpowiedział patrząc mi w oczy- może nam się przydać
-Moje życie to koszmar- podszedł do Kie czarnoskóry
CZYTASZ
𝐉𝐞𝐬𝐭𝐞𝐬́ 𝐉𝐞𝐝𝐲𝐧𝐲 < 𝐉𝐉 𝐌𝐚𝐲𝐛𝐚𝐧𝐤 >
FanfictionW Outer Banks mieszka 16 letnia Lacy Lee. Dziewczyna należy do grupy płotek. Przyjaźni się z JJ'em, Kiara, John'em oraz Popem. Odkąd Lacy i JJ się poznali odrazu coś do siebie poczuli. Teraz w końcu zaczęli rozumieć co to za uczucie i, że jest mocn...