Ja, Kie oraz John B nurkowaliśmy w wodzie robiąc głupie miny do kamery, żeby przetestować drona.-Kto by bez was kontrolował drony? - zapytał JJ opierając się o barierkę
-To nie tyle dron, co ROV - odpowiedział mu Pope
-Cicho. Za wcześnie
-Po zrobieniu zdjęcia wraku, zgłośmy się do prawnika by zgłosić się o znaleźne - powiedział brunet
-Po cholerę mamy to robić? - zapytał JJ
-Prawo morskie. Nie możesz zejść na dno i wydobyć rzeczy
-Wiem. Ale prawnicy nie są tani
-Zobaczą zdjęcie, to zrobią to za darmo - powiedziałam i podpłynęłam do drabinki żeby wejść na pomost.
-Kabel jest naprawdę długi. Przy złej pogodzie może nie źle nim rzucać.
-Więc ruszamy z ciszą morską - popatrzył na niebo JJ - musimy poczekać na dobra pogodę. To raczej nie dzisiaj - wszyscy popatrzyliśmy na niebo. Widać że Agata daje o sobie znać
༺☆༻
Podeszłam do domu cioci Lany dosłownie na 10 minut. Musiałam się przebrać bo dziś mieliśmy umówioną robotę u Heywarda z Popem i JJ'em. Ciocia była na zmianie w pracy, a moja siostra była z koleżankami więc mi szło na rękę, że byłam sama. Kiedy byłam już w "swoim" pokoju podeszłam do szafy i wyjęłam z niej czyste rzeczy. Szybko się przebrałam. Wyszłam z domu i po 5 min byłam już z chłopakami odbierając zakupy.
-I wracajcie, gdy skończycie. Żadnego łowienia ryb. Obiecałem popołudniową dostawę. Bogaci nie lubią czekać na takich leniwych sukni... - Ojciec Popa chciał dokończyć, lecz spojrzał na mnie - ...sukinsynów. Nie mówię do ciebie Lacy. - Uśmiechnęłam się do Heywarda.
-Jasne
Czarnoskóry prowadził łódź, JJ bawił się nożem, a ja patrzyłam na fale. Nikt się nie odzywał
-Jakby sztorm tam nie dotarł - przerwał ciszę Pope
-Bo mają generatory, koleś. Przywyknij - poklepał go po ramieniu JJ
-Podobno nasza nora nie będzie mieć całe lato prądu - wtrąciłam się
-Miło być snobem
-Szczęściarze
Wyszliśmy z łodzi. JJ poszedł do restauracji koło domu Cameron'ów, ja szłam do restauracji gdzie się włamaliśmy, a Pope szedł do jakiegoś Snoba z zakupami. Poszłam w prawo oddalając się od przyjaciela, aż doszłam do restauracji.
-Ooo! Ty pewnie od Heywarda? - zapytał Andrew
-Tak, mam zakupy. Gdzie je zostawić? - zapytałam
-W kuchni - powiedział - słuchaj, mam propozycję
-Zamieniam się w słuch
-Jeśli rozpakujesz zakupy do zapłacę ci 100 dolarów - powiedział pokazując banknot w dłoni.
-Już lecę - uśmiechnęłam się i ruszyłam do kuchni. Położyłam siatki na blacie i zaczęłam rozpakowywać. Mniej-więcej wiedziałam gdzie co miało iść, bo pracowałam z Kie w restauracji jej rodziców.
Włożyłam puszki piwa do lodówki z innymi napojami, czipsy na półki, poukładałam owoce oraz włożyłam krewetki do zamrażalnika.-Tak jest Andrew! - krzyknął jakiś chłopak który wszedł do kuchni. - O hej - brunet uśmiechnął się do mnie - Jestem Dylan - podał mi rękę na przywitanie

CZYTASZ
𝐉𝐞𝐬𝐭𝐞𝐬́ 𝐉𝐞𝐝𝐲𝐧𝐲 < 𝐉𝐉 𝐌𝐚𝐲𝐛𝐚𝐧𝐤 >
FanficW Outer Banks mieszka 16 letnia Lacy Lee. Dziewczyna należy do grupy płotek. Przyjaźni się z JJ'em, Kiara, John'em oraz Popem. Odkąd Lacy i JJ się poznali odrazu coś do siebie poczuli. Teraz w końcu zaczęli rozumieć co to za uczucie i, że jest mocn...