2. Pani Ania

1.7K 40 7
                                    

Po przeczytaniu tego napisu dopiero zdałam sobie sprawę co się stało. Stwierdziłam, że najlepszym rozwiązaniem będzie zapukanie do drzwi. Więc to zrobiłam.
Chyba jedyną dobrą rzeczą jaką zyskałam od lekcji wychowawczych mojej mamy było opanowanie.

Po chwili otworzyła mi drzwi jakaś pani. Przywitałam się z nią po czym powiedziałam jej co się wydarzyło, pomijając jak mam na nazwisko, ponieważ nazwisko miałam po ojcu a nie chciałam go w to mieszać. Nie powiedziałam też nazwiska mamy i babci, no bo skoro byłam dla nich tylko problemem to nie chciałam ich złościć tym, że znów do nich wrócę. One i tak by to znowu powtórzyły aż wkońu nie dałabym za wygraną.

Pani przytuliła mnie, powiedziała że ma na imię Ania i póki co będę mieszkać tu z nią panią Lilią i innymi dziećmi.

Wytłumaczyła mi jak działa dom dziecka, nie zdając sobie sprawy, że ja to wszystko wiem, ponieważ czytałam o tym z dziesięć książek.

Pani Ania przydzieliła mi pokój tylko dla mnie, tłumacząc mi to brakiem innych poki. Polubiłam ją, spędzała ze mną dużo czasu bawiąc się ze mną i ucząc.

Inne dzieci mnie nie lubiły. Nie chciały się ze mną bawić i przezywały mnie, bo tylko moja mama mnie zostawiła, a ich mamy zginęły w wypadku.

Kochałam małe dzieci! Codziennie pomagałam panią opiekować się maluszkami. Karmiąc je, bawiąc się z nimi i je rozbawiając.

Najbardziej zaprzyjaźniłam się z Lilą. Była ode mnie o 2 lata młodszą blondynką z zielonymi oczami. Była miła, spokojna i nieśmiała. Bardzo ją polubiłam.

I choć polubiłam to miejsce i większość osób to i tak chciałam trafić do kochającej rodziny.

*********************************
Witajcie kochani!
Póki co mam jeszcze dużo pomysłów więc myślę, że nie będziecie musieli długo czekać na kolejny rozdział.❤

Krytyka:
Pomysły:
Błędy:

260 słów

Hailie RetterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz