17

156 8 3
                                        

Tydzień później

Jechałam  razem z  Bellą oraz zespołem ich busem żeby spędzić jeszcze trochę z nimi czasu. Pogadaliśmy trochę aż przyszedł czas żeby już wyszli na lotnisko.

-Do zobaczenia wszystkim. Będę tęsknić.- powiedziałam przytulając się do wszystkich po kolei. Najdłużej z Billem bo jeszcze mo mówiłam do ucha że da sobie radę na scenie bo wiem jak go to strasznie stresowało. Chłopacy musieli już iść więc ostatni raz się z nimi pożegnałam i już poszłam do taksówki którą już wcześniej zamówiłam bo bus już odjechał. Juz teraz zaczynałam za nimi tęsknić że względu na to że myślałam jak by tu sobie bez nich poradzić. Przecież ja w tej szkole z małpami sama nie wytrzymam. Wróciłam do domu i położyłam się. Zadzwoniłam do Catrine. Ona to akurat miała farta bo tokio hotel w  trasie jechało do Polski. Przynajmniej się z nią zobaczą. A ja? Będę siedzieć i wyczekiwać wakacji lub ferii aby się z nią spotkać.

-Witam - powiedziała Catrine

-No siemka - powiedziałam - jak tam odczucia po tym jak się dowiedziałaś że gorgeouś (dżordżuś) do ciebie przyjeżdża? - zapytałam

-Niesamowicie sie czuje tylko dlaczego ty nie mogłaś też przyjechać? - zapytała udając że płaczę

-dobrze wiesz ze moi rodzice się rozwodzą i że teraz będą załatwiać te sprawy itp więc nie będę im obciążała tym dupy - powiedziałam

-no niestety... Chciałabym ci jakoś pomóc ale przez telefon nie mam jak - powiedziała zasmucona Catrine

-dobra Catrine już kończę bo z jakiegoś niewiadomego powodu mój brat do mnie dzwoni. Narka - powiedziałam

-no papa - rozłączyłam się i odebrałam od mojego brata totalnie nie wiedząc po jakiego dzbana do mnie dzwoni

-No halo? - zapytałam

-no hej. Pamiętasz jak ci mówiłem że jak tylko skończę ozdabiać mieszkanie to będziesz pierwsza osoba która je zobaczy? - powiedział Mike

-I co już skończyłeś? - zapytałam zszokowana że w nawet szybkim czasie je ozdobil bo z niego to taki trochę leń

-no. To co? Przychodzisz? - zapytalv

-Narazie to tylko do krowiej dupy  mogę iść bo nawet twojego adresu nie znam - powiedziałam. Ten chłop to nawet nie ma mózgu

-Aaaaa no tak. ****** 35 -

-dobra no to idę -

-a no czekaj weź se jakąś piżamę bo zostajesz u mnie na noc. Rodzice nalegali bo teraz te sprawy sądowe itp. -

-Okej to do zobaczyska - powiedziałam i się rozłączyłam. Wzięłam torbę i spakowałam jakieś ubrania i piżamę. Wzięłam też jakaś mała torebkę na telefon, słuchawki no i portfel. Wyszłam z domu i jak zwykle rodziców nie było. Szlam z słuchawkami w uszach aż dotarłam. Zadzwoniłam na dzwonek i wyczekiwałam aż mój brat mi otworzy. Jednak zamiast tego otworzył mi jakiś chłopak w jego wieku.

-Czesc jestem Alex. Ty to zapewne siostra Mike? - zapytał blondyn

-Tak jestem Ashley - podałam rękę chłopakowi. Nagle Mike podszedł do drzwi i mnie wpuścił

-chodź pokaże ci nasze mieszkanie. -

-nasze? - zdziwiłam się

- Ah no tak. Ashley to jest mój chłopak Alex - powiedział Mike. Na mojej twarzy szybko pojawił się uśmiech i przytuliłam mojego Brata.

-Ale super! Cieszę się waszym szczęściem i mam nadzieję że pójdzie wam jak najlepiej. - powiedziałam

-no a więc tak tu jest taki mały przed pokój (możecie sobie wymyślec jakiś) no i jak wchodzimy to tutaj po prawej stronie jest salon połączony z kuchnią. A więc po lewej stronie jest taki korytarz i są różne drzwi. Pierwsze drzwi po prawej to moja i Alexa sypialnia. Drugie to nasza garderoba. Po drugiej stronie kolejne drzwi i pierwsze to pokój gościnny a drugie to łazienka. - powiedział (jak chcecie to se wymyślcie jakiś inny jak chcecie bo ja nie umiem opisywać)

-Chodź pokaże ci gdzie będziesz spać. - powiedział mój Brat. Pokój wyglądal ładnie ale mało dodatków bo przecież to pokój gościnny. Podwójne łóżko, szafa, komoda i telewizor na ścianie.

- ładnie. Nie ma sensu abym się rozpakowywała skoro jestem tu na jeden dzień więc chodźmy - powiedziałam i poszliśmy wszyscy do salonu połączonego z kuchnią. Ja z moim bratem usiedliśmy na kanapie a Alex zaparzal nam herbatę.

-jak długo się znacie i ile jesteście już razem? - zapytałam

-Tak szczerze to mieszkałem w Polsce ale 4 miesiące temu się wyprowadziłem z rodzicami. Jak widywaliśmy się w Polsce po szkole bo razem do niej chodziliśmy to Mike wyznał że mu się podobam. On mi się również podobał więc wtedy zostaliśmy parą. Jesteś mu już 11 miesięcy razem. - powiedział Alex

-No to super. Zaraz przyjdę tylko ktoś do mnie dzwonił - ten ktoś to był Bill. Weszłam do swojego tymczasowego pokoju i zamknęłam drzwi.

-Hej co tam? - zapytałam

-Wiesz Ashley strasznie jest mi słabo. Głowa mi pęka. - powiedział Bill. Strasznie się zmartwiłam.

-Bill a gdzie jesteście? -

-Już w Czechach w hotelu. - powiedział

-A jest ktoś z tobą? Dasz radę iść do któregoś z chłopaków lub do belli? - zapytałam

-właśnie w tym problem jest ze Tom i Bella poszli na jakąś kolację a Gustav i Georg pojechali do sklepu. -

-Nie masz żadnej tabletki przeciw bólowej? -

-już zabra...- i urwał się głos Billa. Usłyszałam tylko jakby co spadało na ziemię. Zapewne był to telefon.

-Bill!? - krzyknęłam. Rozłączyłam się szybko i w trybie natychmiastowym zadzwoniłam do Toma. Tom odebrał dopiero po 2 sygnałach.

-Hej coś się stalo? - usłyszałam głos toma w słuchawce.

-Hej właściwie to tak. Rozmawiałam z Billem. Narzekał na ból głowy i że mu jest słabo a jeszcze potem usłyszałam jak jego telefon spada i potem się już nie odzywał. Błagam idźcie szybko do niego! - krzyknęłam w łzach.

-Jasne już tam idziemy. - powiedział i się rozłączył. Strasznie chciałam być teraz przy Billu aby mu jakoś pomóc. Miałam nadzieję że nic mu nie będzie. Usłyszałam pukanie do drzwi więc otworzyłam i ujrzałam mojego brata.

-Co się stało? - zapytał

-Bill stracił najprawdopodobniej przytomność jak z nim gadałam i się o niego martwię. - odpowiedziałam

-nic mu nie będzie. Przynajmniej mam taką nadzieję. Chodź na herbatę. Na pewno ktoś ci da znać jak będzie się czuł. -

-Okej a więc chodźmy na tą herbatę. - powiedziałam i poszliśmy do kuchni-salonu.

-coś się stało? - zapytał Alex

-Mój przyjaciel z którym przed chwilą rozmawiałam przez telefon najprawdopodobniej stracił przytomność. Trochę się o niego martwię. - powiedziałam

-spokojnie może to nic poważnego ale nic nie wiem. - powiedział - zrobiłem już herbatę. Wystarczy tylko posłodzić. - powiedział Alex podając nam po kubku.

-Jak długo planowaliście razem zamieszkać? - zapytałam

-w sumie od naszego 8 miesiąca związku. - powiedział Mike

-Ja już idę spać. - Powiedziałam jak zobaczyłam że na zegarze jest godzina 22.

-spoko Dobranoc. - powiedzieli a ja poszłam do swojego pokoju. Przebrałam się w piżamę i położyłam się w łóżku.

Już od razu przepraszam za tak długi brak rozdziałów. Nie miałam weny do pisania więc dziś będę robić trochę rozdziałów na zapas. Możecie wyczekiwać jutro kolejnego rozdziału. Narka💀💀💀

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 04, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

PRZYJACIELE? - (BILL KAULITZ)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz