Piłka

33 2 0
                                    

Popatrzyłam na Gavire i rozmyślałam o co mu dokładnie chodziło.

- Czyli?-

Położyłam się z zażenowaniem bo nie dostałam odpowiedzi, zamknęłam oczy. On zrobił to samo, jak tylko czułam że odpływam przypomniało mi się coś.

- Pablo, chcesz iść jutro na urodziny mojego kolegi?-

- No a kto to taki?-

- Uwierz na sto procent go lubisz-

Może troszkę skłamałam chociaż kogo ja kłamie, ale chciałam żeby poszedł ze mną bo i tak wezmę jeszcze Kasię, Maje, Aurorę i może nawet Pedri pójdzie. Pogadaliśmy jeszcze chwilę ale były nudy więc przewróciłam się na drugi bok że prawie spadłam z łóżka ale nie chciałam naruszać mojej prywatność i jak już każdy się ułożył zasnęliśmy....

🔺
Otworzyłam oczy, chciałam się odwrócić do chłopak i zabaczyć czy śpi ale, on wpatrywał się we mnie. Jak szliśmy spać byliśmy dajej od siebie i to dużo dalej, dopiero teraz zrozumiałam że chłopak mnie przytulał...
Przez chwilę nasze spojrzenia się spotkały i nie mogłam się w gulę ruszyć ani trochę. Wreszcie jak chłopak wydusił z siebie pierwsze słowo od razu się trochę odsunęłam i odwróciłam sie całkiem w jego kierunku.

- Wyspana?-

- Jak nigdy-

- Ciekawe czemu, co?-

- Wiem czego chcesz i tego się nie doczekasz, chłopczyku-

Chłopak z uśmieszkiem przewrócił oczami, jak widziałam jego rękę która powoli zbliżałam się do mnie to, usiadłam i oparłam się rękami o materac.

- To co masz na śniadanie?-

Zapytałam się żeby trochę zmienić temat i klimat.

- To co chcesz-

- Ta?-

Była chwilowa cisza, chłopak wstał z łóżka i stanął przede mną.

- Czego chcesz?-

Założyłam ręce na piersi i popatrzyłam na Gavi'ego.

- Jak dasz mi rękę i zaufasz to zobaczysz -

Ufać mu? Nie wiem co chcę zrobić, trochę się boje no ale okej wezmę się z garść i podam mu rękę.

- Okej, ale jak coś będzie nie tak to nie wiem co ci zrobię-

Podałam mu rękę, on mnie pociągnął i wyszliśmy z pokoju. Nagle zeszliśmy do jakiegoś małego pomieszczenia z jakimiś pierdółkami itd.

- Patrz-

Chłopak wziął do rąk jakieś zdjęcia na których była jakaś młoda mała dziewczynka.

- Czy to Aurora?-

- Nie-

Przez chwilę nawet przeleciało mi po głowie że to ja, Ta dziewczyna była koszmarnie podobna do mnie. Ale później zrozumiałam że to inna osoba.

- No to kto to i po co tu jesteśmy?-

- To ja moja mama, jak była mała-

Trochę mnie ciarki przeszły, ale jego matka naprawdę była ładna za młodu.

- Przyprowadziłem cię tu bo, chciałem ci pokazać te zdjęcia już od dawna ale nie wiedziałem jak mam to zrobić żeby nie wyszło niezręcznie. Jak przyleciałaś tu pierwszy raz do Aurory byłaś koszmarnie podobna do mojej matki.
Od razu zauważyłem w tobie coś innego niż inni mają, nie wiem co to ale fajnie uczucie...-

I Want You Forever (P.Gavira)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz