To jest jej prawdziwe obliczę?

43 0 2
                                    

POV Kasia:

Wreszcie przyjechała Olivia i niestety wzięła tu też tego Bellinghama, to już lepszy by był Gavi lub ktoś inny.
Pomachałam w stronę dziewczyny i jak mnie zauważyła to zaczęła biec w moją stronę razem z tym typkiem.

- Ciii, tamci mogą nas jeszcze zauważyć-
Wyszeptałam do dziewczyny

Ona się mnie jeszcze zapytała czy wszystko ze mną jest okej, jak tylko się podniosłam to razem z nią zaczęliśmy zbierać z podłogi Maję, pierwszy raz widziałam ją w takim złym stanie bo nawet jak była pijana to tak źle nie wyglądała.
Widziałam że chłopak też chciała pomóc ale lepiej żeby jej nie ruszyłam więc powiedziałam do Olivii żeby coś mu powiedziałam, słyszałam tylko jak chłopak coś tam wyszeptał w jej strone a ona się zaśmiałam więc ja tylko przewróciłam oczami i pomału kierowaliśmy się w stronę auta.
Wiedziałam że te wyścigi były złym pomysłem ale jednak podobało mi się.

- Ej może lepiej żebyście założyli coś na głowę, nie wiem może kaptury bo przecież jak ktoś was zobacz to będziecie mieć przesrane-
Powiedziałam do dziewczyny i tak właśnie zrobiła

Widziałam też że pedofiy też to zrobił czyli też mnie słyszał.

- EJ WY!-
Ktoś krzyknął za nami

Odwróciłam się i widziałam że to ten sam typ ze swoimi fagasami którzy nas pobił.

- Szybko!-
Krzyknęła Olivia do mnie i Jude

POV Olivia:

Kasia pobiegła dalej i nawet się nie skapneła że biegnie sama bo Jude też stanął w miejscu, pokazałam mu żeby sobie poszedł bo ja dam radę ale ten idiota robi swoje.

- Miałeś iść z Kasią, czego nie zrozumiałeś biegnij to biegnij a nie stój, a ty jak jakiś pachołek stanąłeś i tylko cze....-

Nagle chłopak zakrył mi usta jego dużą dłonią i zaciągnął nas w jakoś szczelinę.

- Ciii-
Wyszeptał

Widzieliśmy jak grupka chłopaków rozglądała się w okół własnej osi, najwidoczniej nas szukali, przez chwilę przeleciały mnie bardzo nie przyjemnie ciarki ze stresu bo to nie tak miało wyglądać ja chciałam tylko komuś przywalić a nie się ukrywać i modlić żeby nas nie zauważyli bo myślałam że ich jest może trójka lub mniej a to była cała banda FAGASÓW...
Chciałam cię oprzeć o jego klatkę piersiową ale przez to że Jude był okropnie wysoki bo jego klatka była tuż nad moją głową, widzieliśmy że cała banda odeszła od nas i wracali na tą całą imprezę. Więc wychyliłam głowę zaa ściany i widziałam jak tamci zniknęli za rogiem, wyszłam z nory i odwróciłam się do chłopaka który też już wyszedł.

- Nie musisz dziękować-
Powiedziałam i od razu zrobiłam duże oczy

- A niby za co? Za to że nie pobiegłeś za Kasią bo się mnie nie posłuchałeś? Za to że akurat się tam schowaliśmy znaczy przepraszam to TY nas tam schowałeś-
Powiedziałam tam jeszcze chwilkę i skończyłam

- Przestać pierdolić, przynajmniej nic nam nie jest-
Powiedziałam spokojnie

Ja cały czas byłam na niego zła bo gadałam mu to tym czemu tak się stało a nie inaczej aż nagle, chłopak podszedł do mnie jak najbliżej mógł, złapał mnie za talię i podniósł mnie na swoję ramię tak że chyba nawet prawie dostał kopa ode mnie.

- Odstaw mnie natychmiast, bo inaczej..-
Byłam cała czarna ze złości

- Bo inaczej co?-
W tym samym momencie Belli parsknął śmiechem

On szedł do auta w którym siedziała Kasia z nieprzytomną Mają, i bałam się że jak nas tak zobaczą, że Jude sobie wymyślił tak... Czułam jak chłopak się poprawia i łapie mnie pod moją dupą, wiedziałam że on tego nie robi przypadkiem tylko specjalnie, a teraz musiałam się podrapać pogłowie i złapał mnie ZA dupę.

I Want You Forever (P.Gavira)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz