Po jakiś 5 minutach na parking przed kawiarnią w której byłem zajechały 3 auta. Moje rodzeństwo wyszło z nich i udało się w stronę kawiarni. Teraz zacząłem się trochę stresować. Piłem moją herbatę jak by nigdy nic.
Odrazu po wejściu rozglądali się by mnie znaleść. Gdy wreszcie mnie znaleźli podeszli do mnie.
Wszyscy usiedli. Na szczęście tam gdzie siedziałem było dużo miejsca więc wszyscy bez problemu mieli miejsce.
-Co ci przyszło do głowy by uciekać?-zapytał Vincent.
Nie wiedziałem jak odpowiedzieć bo sam nie wiedziałem czemu uciekłem.
-Możemy porozmawiać o czymś innym? Na przykład o pogodzie?-powiedziałem z małą nadzieją że zmienimy temat rozmowy.
-Nie. Uciekłeś, mogło ci się coś stać.-powiedział Will.
-Ale jestem cały i kurwa zdrowy.
-Shane wyrażaj się do cholery. Masz nam odpowiedzieć czemu uciekłeś.- odezwał się już wkurzony Vincent.
-Bo to już za dużo okej? Mam już wszystkiego dość. Każdy ma swoją granicę psychiczną a moja została już dawno przekroczona.
-Mogłeś nam powiedzieć.-powiedziała Hailie.
-Wam? Bądźmy szczerzy. Nie wiem o was nic. Jak mam wam zaufać, co? Wytłumaczcie mi bo nierozumiem.-wziąłem głęboki wdech i zacząłem mówić dalej.- Wiem że beznadziejnie się zachowałem uciekając ale musiałem odpocząć od wszystkiego. A wasz dom jest strasznie kurwa smutny. Zapomniałem Vincent już nie przeklinam.
-Dlatego uciekłeś?-zapytał się dla pewności Will.
-Nie. Znaczy tak i nie. Jaki ja jestem beznadziejny w słowa.-spróbowałem sobie wszystko poukładać w głowie i dopiero wtedy zacząłem dalej mówić.- Po prostu nie chciałem się na was wyładować bo byłoby to beznadziejne z mojej strony.
Nawet nie wiem kiedy zacząłem trząść nogami. Potrzebuję świeżego powietrza.
-Dajcie mi stąd wyjść.
Gdy tylko mnie przepuścili szybko udałem się na zewnątrz.
-Dowidzenia pani!-krzyknąłem jeszcze przed wyjściem.
Ale tu duszno. Zawsze było tak mało powietrza czy mi się tylko zdaje?
Usiadłem na krawężniku by spróbować się uspokoić. Zacząłem mocno drapać się po ręce by odwrócić swoją uwagę.
-Shane wszystko w porządku?-ktoś się zapytał nie rozpoznałem tego głosu.
Pokiwałem głową na tak by ta osoba sobie poszła ale zamiast tego usiadła obok mnie. Spojrzałem w stronę tej osoby by wiedzieć kim jest. Nie macie pojęcia jak bardzo się zdziwiłem gdy zobaczyłem Dylana.
—————————————————————————
358 słów
Kto zamiast uczyć się pisze?
Ja.
Oby wam się spodobało.
CZYTASZ
Nowy w rodzinie- Shane Monet
Teen FictionTa opowieść nie ma związku z oryginałem!!! A co jeśli to Shane był zaginionym dzieckiem? Shane Nathaniel Monet żyje w przekonaniu że jest jedynakiem, aż do pewnego wypadku.. Był światkiem jak jego matka i ojczym zostali zastrzeleni. Gdy odwiedziła...