Nie chciałem być dłużej w tym sklepie. Dlatego postanowiłem uciec. Mój dom był za dalek więc pobiegłem do mojego najlepszego przyjaciela Maxa.
Gdy tylko dobiegłem do jego domu byłem cały zapłakany. Waliłem w drzwi najmocniej jak mogłem.
Wreszcie usłyszałem jak ktoś przekręca zamek w drzwiach. Odsunąłem się do niech by mnie nie uderzyły.
- Boże Shane co się stało? Wchodź. - Odrazu zaprowadził mnie do kuchnie. Odsuną dla mnie krzesełko żebym usiadł.
- Hej jest już dobrze jestem przy tobie. Popatrz na mnie. Oddychaj spokojnie. Wdech i wydech. - Przytulił mnie. Tak bardzo był on mi teraz potrzebny.
Musieli nas usłyszeć jago rodzice bo po chwili zobaczyłem ich obok.
- Kochanie co się stało? - zapytała jego mama Elizabeth.
- O-oni ni-nie żyją. - powiedziałem cały zapłakany.
- Kto nie żyje? - spytał zmartwiony tata Maxa Alexander.
- Ma-mama i t-tata. - z trudem przeszły mi te słowa przez gardło.
Na tą wiadomość Max przytulił mnie jeszcze bardziej. Zaraz później zaprowadził mnie do salonu. Pan Xander zadzwonił na policję w czasie kiedy jego żona robiła dla mnie herbatę.
Policja przybyła szybko i zabrała mnie do komisariatu na przesłuchanie. Nie powiedziałem im za dużo bo nie widziałem jego twarzy.
Zawieźli mnie do domu bym się spakował bo ponoć znaleźli jakąś moną rodzinę, co jest dziwne bo oprócz mamy i Toma nie znam nikogo innego z rodziny.
Nie chciałem wyjeżdżać, mam tu za dużo wspomnień. Będę musiał zostawić Maxa, a tego nie chcę robić. Znamy się od pierwszej klasy podstawówki. Został mi tylko on.
Pani z opieki społecznej przyjechała następnego dnia.
- Cześć Shane jestem Alicja. Znaleźliśmy twoją rodzinę dzięki czemu nie musisz iść do domu dziecka.
Przynajmniej tyle.
- Mogłaby pani mi powiedzieć kim oni są? Do tej pory z rodziny znałem tylko mamę i Toma.
- Tak oczywiście już mówię. Będziesz mieszkał z swoim rodzeństwem, a twoim opiekunem będzie pan Vincent twój najstarszy brat.
Nie byłem jedynakiem? Ale mama mi zawsze mówiła że jestem jej jedynym synem.
- Najstarszy to ile ja mam tego rodzeństwa?
- Masz piątkę rodzeństwa. Czworo braci i jedną siostrę. Dobrze musimy się zbierać za niedługo mamy samolot.
—————————————————————————-
339 słów
Okej zastanawiam się czy by może nie zrobić tak że Shane jest bliźniakiem Hailie, mogę też zostawić tak jak jest w oryginale lub Hailie i Tony będą bliźniakami a Shane będzie najmłodszy. Szczerze najbardziej mnie kusi pierwsza opcja. A w co sądzicie?
Mam nadzieję że wam się podobało!!
CZYTASZ
Nowy w rodzinie- Shane Monet
Teen FictionTa opowieść nie ma związku z oryginałem!!! A co jeśli to Shane był zaginionym dzieckiem? Shane Nathaniel Monet żyje w przekonaniu że jest jedynakiem, aż do pewnego wypadku.. Był światkiem jak jego matka i ojczym zostali zastrzeleni. Gdy odwiedziła...