tęskniłem za tym...

142 4 1
                                    

Po chwili Kaulitz zapukał do drzwi , otworzyłam i wyszliśmy z hotelu

Chyba mi coś obiecałeś?- zapytałam Toma który najwidoczniej zapomniał

Co?-Zapytał

Na barana - powiedziałam i bez zastanowienia wskoczyłam na barana

Dzieciak .

Sam chciałeś ze mną wyjść -powiedzialam

Bo chce z tobą spędzić czas .-Powiedział krótko

Rose...

No co tam

Nie chcę mi się już

To żeś się nachodził, to dawaj chodźmy już
Nadal byłam na barana i nie zamierzałam z nich schodzić do momentu aż nie wejdziemy do hotelu

Eee.. Rose?- zaczął Tom

Tak?-zapytałam

Widzisz tego typa który trzyma aparat w naszą stronę?- Powiedział tom jeżeli to prawda to lekki przypał bo to oznacza że robili nam zdjęcia zaczęłam się rozglądać do momentu aż ujrzałam typka z aparatem dość dużym skierowanym centralnie w naszą stronę

Załóż kaptur , nie chcę żebyś się przeziębiła - powiedział tom wolałam nie pytać czemu się tak o mnie martwi poprostu założyłam kaptur , tom nagle zaczął biec myślałam że się zaraz wyjebie a ja oczywiście razem z nim ale naszczęście daleko nie odeszliśmy więc było w miarę blisko

Pojebane - wyszeptałam gdy byliśmy już na recepcji w hotelu- żyjesz?-zapytałam chłopaka który oddychał jak jakiś odkurzacz , zeskoczyłam z chłopaka moje stopy dotknęły twardej powierzchni spojrzałam na chłopaka który ledwo łapał oddech

Nie mam najlepszej kondycji w bieganiu - ledwo powiedział na co ja lekko się zaśmiałam pod nosem

To co od jutra idzemy na bierznie - powiedziałam , serio jeżeli się zgodzi to bym z nim biegała

Ta? Dobra - powiedział tom na co automatycznie się uśmiechnęłam
Idziesz jeszcze do mnie czy do siebie ? - zapytałam

Co to za pytanie? Oczywiście że do ciebie - powiedział nic już nie odpowiedziałam weszliśmy do windy kliknełam numer piętra na którym znajdował się nasze pokoje

Jak myślisz o której wrócą?- zapytałam

Nie wiem, wiem że napewno późno, znaczy to zależy czy razem wrócą- powiedzial , i w tym czasie winda się otworzyła weszliśmy na korytarz wzięłam klucze i otworzyłam drzwi

To co robimy?-zapytal siadając w między czasie na łóżku

Mam pomysł -powiedziałam miałam pewien pomysł..

Jaki?

POMALUJE CIE - wykrzyczałam podekscytowana

O nie nie nie nie - zaczął gadać jak zacięta płyta

Nie żadne nie nie tylko tak tak , siadaj

Okej... Ale tylko jeżeli ja też będę mógł cię pomalować

No dobra... Ale ja pierwsza - nie oczekiwałam juz na odpowiedź chłopaka
Usiądź tutaj -pokazałam na fotel który stał obok biurka wyjęłam kosmetyki i zaczęłam malować chłopaka..

Zaczęłam od za ciemnego podkładu chłopak wyglądał jak by na słońcu spał ale za to szyję miał w cholerę jaśniejsza przez co śmiesznie to wyglądało mocno po konturowałam twarz chłopaka, potem zrobiłam chłopakowi wykrzyknik na nosie , już nie wytrzymałam wybuchłam śmiechem

Two stars in your eyes ★ |Tom KaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz