Koniec Wiersza

24 0 0
                                    

Stoję w ciemności. Czuję jak mnie otacza i na moje ciało wchodzi. Ale mnie to już nie obchodzi. Weź mnie ze sobą, wiem że to nieodwracalne, właśnie tego chcę i to jest dla mnie. Nie mam siły by tobie się opierać, może wreszcie polecę razem z prądem do przodu, zapomnę o tym z czym musiałem się spierać. Bo czemu wszyscy potrafią, tak po prostu iść do przodu a ja czuję że w miejscu stoję, do podłogi przyklejony? Nie wychodzi mi bycie wśród ludzi, a w końcu to jest rzecz bardzo potrzebna. Bez niej moje talenty, moja wiedza jest zbędna. Dzisiejsze społeczeństwo jest jak roboty a ja jestem wadliwym egzemplarzem. I tylko o jednym marzę. Dajcie mi umrzeć, bo ludzie mi żyć nie dają. 

Może Nie Prosto Ale Szczerze Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz