Nertis doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jeśli zostanie tu choć chwilę dłużej, prędzej czy później zostanie wplątany w walkę z najsilniejszymi ludźmi Wielkiego Królestwa Lenegii, czego bardzo nie chce. Dochodzi również do tego fakt, że chodzi tu o wielkie królestwo, kraj, który razem z jeszcze trzema innymi decyduje o losach całego kontynentu. Dlatego też, nie chcąc wplątywać się w jeszcze większe bagno niż to, w którym już siedzi, znajduje odpowiedni moment i nie oglądając się za swoimi towarzyszami, pędem rusza w stronę lasu.
-Ej, Nertis! - Słyszy jak Asim woła za nim.
Ignoruje go, nie chcąc pozostawać na przyszłym polu walki ani chwili dłużej. W dodatku nawet nie obchodzi go los tego marginesu, więc po co miałby mu pomagać. Wbiega w mrok zarośli, ale zatrzymuje się dopiero po przebiegnięciu jakiś pięciuset metrów, gdy jego płuca całkowicie odmawiają mu posłuszeństwa. Nigdy nie był wytrzymały fizycznie, a wszelkie aktywności wymagające wysiłku sprawnie omijał.
- Kurwa! Co to ma być?! Dlaczego oni tu są?! Akurat teraz! - wydziera się niespodziewanie, a w jego oczach widoczna jest ogromna panika. - To jakieś szaleństwo!
W tej samej chwili do jego uszu docierają jakieś dziwne dźwięki. Mruży oczy i podnosi swoją głowę. Wtedy zauważa jakiegoś niesamowicie wysokiego mężczyznę o białej karnacji, długich jasnoróżowych włosach, który znajduje się pośrodku jakiegoś kręgu zrobionego z czarnych, błyszczących kamieni. W dłoni trzyma miedziany kostur, o który opiera swoje czoło. Znajdujące się na ów kosturze ozdoby odbijają się od siebie, wydając delikatnie, ale też nieco tajemniczo brzmiące dźwięki.
- Co to ma być? - pyta sam siebie chłopak.
Ta istota, gdyż ciężko ją nazwać człowiekiem, jest naprawdę dziwna. Począwszy od jej wyglądu, a kończąc na języku, w którym odprawia jakiś rytuał. Jej luihen również są inne, choć nie jest w stanie powiedzieć co takiego innego jest w nich.
Nertis przygląda mu się zafascynowany i nie zauważa nawet gdy ta istota przerywa wykonywanie rytuału i kieruje spojrzenie swoich czarnych oczu na młodzieńca, patrząc na niego w trudny do odgadnięcia sposób.
- Me imię to Ouano, jestem Gwiezdną Tarczą. Miło mi ciebie poznać, Nertisie.
Chłopak na dźwięk swojego imienia otrząsa się, ale nim zdołuje w ogóle zapytać skąd to coś zna jego imię, zostaje przez to zaatakowany. Nertis w porę uchyla się przed nadlatującymi w jego stronę czarnymi kamieniami, które wcześniej tworzyły rytualny krąg. Pada na ziemię, a gdy jeden z kamieni uderza w znajdujące się na nim drzewo, zamienia je w pył. Chłopak patrzy na to wszystko przerażony.
- Co to za moc... - szepcze.
Jego serce przyspiesza, gdy zdaje sobie sprawę, że trafił na kolejną Gwiezdną Tarczę, w dodatku znacznie różniącą się od swoich towarzyszy. W myślach przeklina swój los, który zawsze podkłada mu kłody pod nogi. Podnosząc się powoli z ziemi, zadaje mu pytanie:
- Kim ty, do cholery, jesteś?
- Tym samym, co ty, człowiecze. - odpowiada zagadkowym tonem.
Po tych słowach kieruje swój kostur w stronę młodzieńca, a znajdujące się na nim ozdoby zaczynają wibrować, a także wydawać dźwięki, jednak tym razem bardziej złowieszcze, pozbawione tej swojej delikatności. Ciało Ouano zaczyna lśnić blado różowym światłem, a Nertis natomiast czuje jak jego wnętrzności skręcają się.
- Choć jesteś taki jak ja, nie podobasz mi się. Musisz zginąć dla dobra tego świata. Strażnik Księżyca wyda na tobie wyrok śmierci! - woła Ouano.
Pojawia się nagle promień, który wystrzeliwuje w stronę chłopaka. Jest on tak szybki, że ten w ostatniej chwili zdołuje odskoczyć na bok, jednak końcówki jego ciemnoniebieskich włosów sięgają promienia i przypalają się. Chłopak zaczyna się trząść, a strach tylko narasta w nim. Drugi promień zostaje wystrzelony i tego już nie jest w stanie uniknąć. Zostaje trafiony w nogę i w dodatku odrzuca go do tyłu. Nertis uderza plecami od drzewo tak mocno, że aż nie może złapać tchu. Z ust tryska mu krew, ale właśnie wtedy orientuje się, że nawet palcem nie drgnął, gdy spostrzegł kolejny atak.
CZYTASZ
Zapomniane Wspomnienie
FantasyAsim z Królestwa Lupeia kończy siedemnaście lat i wyrusza w daleką podróż, aby odzyskać to, co zostało mu odebrane ponad dziesięć lat temu - jego wspomnienia z dzieciństwa, które nazwał tytułowym zapomnianym wspomnieniem. W trakcie swoich przygód po...