Rozdział 1.

90 5 0
                                    

Lato przeminęło, wakacje się skończyły i nastał wrzesień co oznaczało dla wielu młodych czarodziejów powrót do szkoły.

Helia była przeszczęśliwa, że znów zobaczy przyjaciółki jak i Draco oraz parę innych osób.

W sierpniu spotkała się z Cedric'em, wyjaśnili sobie wszystko i pozostali w przyjaznych stosunkach. Pocałunek dalej co jakiś czas o sobie się przypomina Helii, ale ona stara się to ignorować.

Gdy tylko razem ze swoimi ojcami przekroczyła peron 9¾ ciemnowłosa wpadła w ramiona Torii.

-Helia! Jesteś! Chodź, idziemy zająć przedział!- zawołała blondynka.

-Mogę iść już?- spytała Black swoich rodziców.

-Jasne Hel, tylko...- Syriusz wyciągnął z kieszeni kartkę którą im dała od razu po powrocie ze szkoły w czerwcu. Była to zgoda na wycieczkę do Hogsmeade- nie zgób, a z resztą jakby co to ci nową wypiszę. Dobra teraz wszystko masz, no to ostatni przytulas- wystawił ręce, a dziewczyna się wpasowała- będę tęsknił.

-Ja też i dziękuję za tą zgodę- wyszeptała, po czym przytuliła Remus'a.

-Pa Hel i wiesz, nie rozrabiaj za bardzo co?- bujał nimi na boki.

-Zobaczymy- puścili się i Helia poszła z Torii do pociągu...

***

Po długiej podróży Helia wraz z przyjaciółkami udały się do Wielkiej Sali, tam musiały się rozdzielić. Black podeszła do stołu ślizgonów i ruszyła w stronę swojego miejsca. Po raz kolejny wszyscy chłopcy kierowali swój wzrok na najniższą dziewczynę z trzeciego roku, uważaną za jedną z najpiękniejszych w szkole.

-Helia!- zawołał ją blondyn z czwartego roku. Siedział ze swoją paczką czekając na ucztę.

-Hej Draco- uśmiechnęła się do niego ciemnowłosa. Chłopak wstał i ją przytulił mocno.

-Siadaj śliczna, zająłem ci miejsce- wyjaśnił tuląc dziewczynę.

-Dzięki- uśmiechnęła się.

-Mam parę informacji dla ciebie, które cię bardzo zaciekawią, ale to dopiero w pokoju wspólnym- stwierdził chłopak obejmując dziewczynę od tyłu. Helia spojrzała na stół gryfonów i zobaczyła wpatrzonego w nich, wściekłego Harry'ego Pottera. Chłopak był dla niej zawsze jak brat i nie pochwalał jej znajomości z Malfoy'em. A także w wakacje się pokłucili o to, że ślizgonka stwierdziła, że nie pasują mu dłuższe włosy i poiwnien je ściąć.

-Super- oznajmiła opierając głowę na ramieniu kuzyna.

-Mały słodziak- pocałował ją w czubek głowy.

-Nie mów tak, bo się obrażę- spojrzała na niego.

-Ale to prawda, jesteś strasznie urocza i mała, a ja nie przeżyję bez drażnienia mojej jedynej, ukochanej kuzyneczki- stwierdził.

-A dwa lata temu mnie w ogóle nie lubiłeś- westchnęła.

-Bo byłaś strasznie zapatrzona w gryfonów, a doskonale widziałem łzy w twoich oczach, gdy cię przydzielili do Slytherinu- uśmiechnął się do niej.

-Patrzyłeś na mnie? Mówiłeś, że nie zwracasz uwagi na pierwszorocznych- zdziwiła się.

-Tak, ale usłyszałem nazwisko Black, a ono jest ze mną spokrewnione w bardzo bliskiej linii, chciałem zobaczyć od kiedy ten ród ma jeszcze ciąg dalszy i kto to taki, a to najsłodsza ślizgonka od wieków- zaśmiał się pod nosem.

-Uroczo, że się mną zainteresowałeś- stwierdziła.

-Oj tam, po prostu byłem ciekawy. Wiesz mi gdybyś trafiła do innego domu raczej byśmy nie mięli takich stosunków, bo bym cię nawet nie poznał z tej strony.

Córka Księżyca i Gwiazd IIIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz