sieroty

1.5K 52 14
                                    


***

Tydzień później:

Przez tydzień nie występowałam w ogóle na nagrywkach u Patryka, jedynie kiedy się z nim widywałam to na nagrywkach w domu genzie, ale i tak nie rozmawialiśmy bo miałam wrażenie że za każdym razem jak próbowałam zacząć rozmowę Wika mnie od niego odciągała.
Czuje się jakby moja przyjaźń z nim była mi po prostu zakazana? nie wiem jak to ująć w słowa, czuje się jakby po prostu było mi to zakazane bo jest on byłym mojej przyjaciółki. Wiem że to tak nie działa ale takie odnoszę wrażenie

I tak wiem że to że kiedys był z Wiką nie znaczy że do końca życia nie ma się zadawać z nikim innym niż Wiką, ale nie wiem. Mam zrytą psychikę ostatnio no po prostu jest ze mną źle i przejmuje się dosłownie każdą najmniejsza rzeczą 1000 razy bardziej niż powinnam. Mimo że Wika mowila mi że nie będzie mieć mi za zle jak będę się z nim zadawać, A NAWET JEŚLI BĘDZIEMY KIEDYŚ RAZEM mimo że wszyscy wiemy że do tego nie dojdzie, mam wrazenie że nagle to się zmieniło, że nagle chce żebym ograniczyła kontakt z Patrykiem, ale to może być po prostu moje odczucie.

Wracając..

Właśnie szlam do kawiarni w której miałam się spotkać z Wiką, chciałabym ją spytać o to, ale zobaczymy czy będę mieć odwagę

- hejka - czerwonowłosa przytuliła mnie lekko co odwzajemniłam

Chwile rozmawialiśmy o nagrywkach na genzie i o tym że fajnie by było pojechać całym składem na jakieś wakacje, lecz gdy nastała cisza stwierdziłam że spytam o to co mnie dręczyło przez ostatni tydzień

- Wika?

- hm?

- pamiętasz jak mówiłaś kiedyś że nie masz nic do tego że zadaje się z Patrykiem i nawet jeśli bylibyśmy razem? - zaczęłam a ta przytaknęła

- o kurwa to zabrzmiało jakbyśmy byli, nie jesteśmy, tylko chciałam spytać czy coś się zmieniło, mam wrazenie że przy każdej możliwej okazji odciągasz mnie od jego towarzystwa

- mi naprawę nie przeszkadza to że się zadajecie.. tylko boje się że całkowicie mnie olejesz dla niego czego bym nie chciała, a kocham cie i zależy mi na tobie dlatego przepraszam za moje zachowanie.

- nie no spokojnie Wiczka, rozumiem to, ale też chce żebyś wiedziała, że nie oleje cie nigdy całkowicie i że Patryk jest dla mnie ważny, okej? zapamiętaj to sobie

- dobrze i przepraszam jeszcze raz - pogłaskałam ją po ramieniu i poszłam odebrac kawę, wróciłam do stolika i zaczęliśmy rozmowę na totalnie głupie tematy jednak po godzinie Wika musiała się już zbierać bo była umówiona na spotkanie z Przemkiem

- powodzenia tam, jakby coś się zadziało to koniecznie pisz - uśmiechnęłam się dwuznacznie

- NA CO TY LICZYSZ? przyjaźnimy się, tak? - odparła

- mhm wmawiaj tak sobie, ale musisz przyznać że ci się podoba

- pogadamy o tym kiedy indziej - odrzekła zawstydzona wychodząc z kawiarni z uśmiechem na co sie zaśmiałam

Skoro wszystko sobie wyjaśniłam z Wiką to chyba mogę już jechać do Patryka? tak jestem zjebana ale nie umiem wytrzymać bez jego towarzystwa.

Wsiadłam do auta i ruszyłam w stronę domu blondyna, nie obchodziło mnie za bardzo co teraz robi, chciałam po prostu go zobaczyć.

Gdy dojechałam zapukałam do drzwi i otworzył mi Posti

- O BOŻE HEJ! - krzyknął

- ciii, zróbmy mu niespodziankę - ściągnęłam buty

- chodź mam pomysł - odparł a ja podążałam za nim na ogród stanęłam za ścianą a Posti wrócił do budynku

- PATRYK! chodź chyba coś się zepsuło z tym stolikiem! - usłyszałam krzyk Alana

- NO CO TY PACANIE ZROBIŁEŚ ZNOWU, CIEBIE ZOSTAWIĆ NA CH.. - zaczął mortal wychodząc na ogród, lecz gdy tylko mnie zobaczył podbiegł do mnie wtulając się we mnie mocno

- zachowujesz się jakbyś mnie lata nie widział - zaśmiałam się czując jak mocno jestem przez niego ściskana

- nie ma alexy nie ma kontentu na daily - stwierdził Posti a ja się zaśmiałam nadal głaszcząc Patryka po plecach

- rozmawiałaś z Wiką? - spytał odrywając się ode mnie

- tak, ale pogadamy później bo widze że jakiś odcinek tu nagrywacie

- możesz pomóc jak chcesz bo ten idiota nie umie nawet trawy skosić. Kosiarkę rozwalił - burknął Alan

- jaki boroczek, no to wam pomogę, a o co chodzi?

- robimy metamorfozę jego ogrodu bo jak w chlewie tu - dodał

- EJ WCALE NIE ROZWALIŁEM KOSIARKI! po prostu się zacięła - oburzył się skręcając ostatnie krzesło

- ta zacięła, to po co po nową jechałeś?

- bo ta już jest stara

- kupiłeś ja z miesiąc temu!

- nie prawda!

- prawda.

- boże sierotki nie kłóćcie się tylko do roboty! - klasnęłam w dłonie

- jakieś pomysły konkretne? - spojrzałam na Patryka a ten kiwnął przecząco głową

- tak żeby ładnie było

- aha toś mi pomógł - westchnęłam chwytając za lampki i rozwieszając je


/od autorki/
taki szybki rozdział a co. BOZE JAKA XUDOWNA POGODA U MN JEAY JEST SŁOŃCE ALE JEST TES SNIEG W SENSIE RESZTKI JAKIEŚ (wyjebalam się) (lod tez jest jak się okazało) (pol szkoły to widziało)

ZAKAZANY SMAK | mortalcio Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz