Rozdział 12

2.6K 138 13
                                    

Noah

Stokrotki... Camilla wiedziała z kim one się wiązały, więc dlaczego je tu ustawiła?

-Co się stało? – Spytała Avery uważnie mi się przyglądając. Dopiero wtedy zauważyłem, że obok mnie stoi także Camilla.

-Stokrotki... - Wyszeptała kobieta, była tak samo w szoku jak ja.

Avery podeszła do bukietu.

-Sztuczne. – Powiedziała.

-Możesz je zabrać? – Spytała cicho Camilla.

Kobieta spojrzała na nas pytająco, ale nic nie powiedziała tylko przytaknęła i wzięła wazon. Minęła nas, a ja poczułem, że znów mogę oddychać.

-Noah... Nic o nich nie wiedziałam... - Szepnęła Camilla. One pewnie także na nią działały, w końcu przyjaźniła się z Aliną.

Chciałem odpowiedzieć, ale usłyszałem znajomy głos.

-Noah!

Odwróciłem się i na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.

-Howard! – Otworzyłem szeroko ramiona i mężczyzna przytulił się do mnie. – Nawet nie wiesz, jak cieszę się, że tu jesteś!

Odsunął się i podrapał się już po siwiejącej brodzie.

-Mam nadzieje, że dobrze się prezentuje? – Poprawił białą koszulę i czarną marynarkę, nie miał krawata, ale wiedziałem, że ich nie lubił.

-Wyglądasz dobrze. – Odpowiedziałem.

-Wybacz, że się nie ogoliłem. – Dłonią przejechał po zaroście. – Pędziłem tu z pracy.

-Dobrze wyglądasz z zarostem.

Zaśmiał się na moje słowa.

-Widać już oznaki tego, że się starzeje. – Poklepał mnie po ramieniu. – Niestety nie będzie tu Nancy, jej mama ma grypę i opiekuje się nią.

-Nie ma problemu, cieszę się, że przynajmniej ty jesteś.

-A o to musi być twoja piękna narzeczona? – Howard wyciągnął w jej stronę rękę, a ona z uśmiechem ją uścisnęła.

-Tak, mam na imię Camilla i miło mi cię poznać.

-Howard Burns, starszy brat Noah.

-Och! W takim razie wybacz, że wcześniej się nie poznaliśmy... Pewnie zaskoczyliśmy cię zaręczynami...

-Nie masz za co przepraszać. – Odpowiedział. – Ja już to mój młodszy braciszek powinien się tłumaczyć.

-Rozmawialiśmy przez telefon, wiesz, że Camilla jest siostrą Coltona... - Zacząłem się tłumaczyć.

-Tak, nie dziwie się, że musiałeś to ukrywać. – Puścił do niej oczko. – Twój brat potrafi zaleźć człowiekowi za skórę. – Roześmiał się.

-Znasz Coltona? – Spytała Camilla.

-Oczywiście, że tak. Przyjaźni się z Noah praktycznie od pieluch.

-Szkoda, że wcześniej się nie poznaliśmy. – Po minie Camilli miałem wrażenie, że jest zawiedziona z powodu tego, że nigdy nikogo nie poznała z mojej rodziny. Powód był prosty, chciałem ją tylko chronić.

-Noah dużo mi o tobie opowiadał, więc z mojej strony mam wrażenie, że cię znam.

-Naprawdę? – Spojrzała na mnie i delikatnie się uśmiechnęła.

-Pozbyłam się kwiatów. – Oznajmiła Avery i na widok mojego brata uśmiechnęła się.

-Avery, poznaj mojego brata.

Zaręczeni pod przykrywkąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz