(Rysunki tego rozdziału mojego autorstwa, po więcej zapraszam na insta diamondisover)
Może nie tyle co rozdział, co końcówka z moimi przemyśleniami. DragonLands wymyśliłam przy okazji przeglądania pinteresta w poszukiwaniu jakiegoś pomysłu na nową serię skórek w moim wymyślonym uniwersum. Tak trafiłam na Nezhę i Ao Binga (którzy stanowią większość obrazków Czerwonego i Błękitnego Smoka). Zaczęłam oglądać Nezha Reborn, żeby mieć jakieś pojęcie o bohaterach, bo mają zajebisty design. Uwielbiam Ao Binga.
Także na podstawie dwóch postaci zaczęła się seria Smoczej Krainy. Powiem szczerze że Ao Bing niesamowicie dobrze pasował do Leoniego, postaci męskiej syreny, który raczej nie miał nic innego poza syreni ogon albo zwykłe nogi w skórkach. Bycie pół człowiekiem, pół smokiem (jak na rysunku z tableta) jest bardzo fajne, pasuje bardzo... Zdecydowałam, że będzie to skórka z typu "zmieniających dużo", jak legendarki w lolu czy portrety w hsie.
Kwestia "Kto Będzie Czerwonym Smokiem?" była dla mnie bardzo problematyczna. Chciałam dać któremuś bohaterowi legendarną skórkę bez powtarzania się, bo już mam specjalne dziecko, które ma dwie legendy, gdy sporo nie ma ani jednej... Z początku wybrałam Sandmana (maga krwi), jednak zmieniłam zdanie, bo nie chciałam dawać magii Czerwonemu Smokowi. Tak więc dostał ją Greg Yonaro, postać bez magicznych mocy będący stworzeniem.
Pozostałe smoki rozłożyłam jako tako. Ważny był też Felix. Z początku chciałam skończyć na rozdziale, gdy spotyka Słonecznego Smoka.
Tak ogólnie jestem zadowolona z szybkiej historii, chociaż zdecydowanie wolę wnikać w przemyślenia, długie opisy i dodatkowe dna opowiadania. Takie krótkie obrazkowe (tak samo jak Dystrofia i Mutyzm) są spoko na szybkie opowiastki, ale na dłuższą metę mnie jako autorkę nie ciekawią. Wolę widzieć cały świat na podstawie mojego wyobrażenia, dopiero później obrazków, nie odwrotnie. Zresztą sama rysuję, więc to też tak średnio, gdy wrzucam piękne rzeczy z pinteresta, a moje bazgroły z pewnością są gorsze i byłoby głupio je tu dodawać. To też jest hobby, a ja w kwestii hobby nienawidzę zmuszać się do czegokolwiek, dlatego niektóre książki piszę przez rok czy dwa.
To, że mało kto to czyta (spoiler: moje opowiadania przeważnie czytam ja sama i mój chłopak jak go zmuszę XD ewentualnie Darlf, ale on chyba woli światy, gdzie mogą być jego ukochane żywiołaki) strasznie demotywuje. Robię to dla siebie, bo uwielbiam czytać swoje stare teksty, no ale trochę dupa piecze, że poświęcam na to czas, a nikogo to nie interesuje. Z drugiej strony tak wygląda rzeczywistość w każdym aspekcie, więc tak.
E tam kurwa, tak czy siak wszyscy umrzemy i koniec końców to wszystko nie ma znaczenia ¯\_(ツ)_/¯ Także polecam żyć dla swojego szczęścia
Turbulentny introwertyk i jego przemyślenia robią brr
Fajnie się to pisało, choć to nie jest mój ulubiony styl pisania. Wracam do studiowania (jak kiedyś mi się będzie nudzić to wstawię na wattpada moją pracę inżynierską XD)
Przeszkadza też to, że mi powiadomienia nie przychodzą - czasem pojawi się, że ktoś głosował, no ale szczerze mówiąc to czasem mi to umyka z paska powiadomień, a w całym zestawieniu nic nie ma. Jebany wattpad...
Wracam do dwóch tysięcy słów na rozdział o moim głównym, wymyślonym świecie. Pozdrawiam wszystkich, którzy dotrwali do końca 💙 Dziękuję, że jesteś, bo jak wspomniałam wcześniej - jak ktoś czyta moje teksty to to bardzo mnie motywuje, nawet jeśli jest to jedna osoba.
CZYTASZ
DragonLands [Z]
FantasySamotny podróżnik wyrusza do Krainy Smoków, aby poznać znaczenie tajemniczego znamienia, które pojawiło się na jego skórze... Spotyka na swojej drodze smoki, które niekoniecznie są przyjaźnie nastawione do ludzi. Czy zdoła dotrzeć do smoczego przywó...