VIII. Skarpa Słońca

19 3 1
                                    

Słońce chyliło się ku zachodowi, gdy trzy smoki i Felix dotarli do wyżyn

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Słońce chyliło się ku zachodowi, gdy trzy smoki i Felix dotarli do wyżyn. Świat otaczały pomarańczowe promienie i szare cienie, powoli zwiastujące noc.

W blasku okręgu dostrzegli smoka o złotych detalach

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

W blasku okręgu dostrzegli smoka o złotych detalach. Natychmiast wylądował przed nimi, w znikającym świetle dnia zmieniając się w człowieka.

Zanim którykolwiek z podróżnych otworzył usta, Słoneczny Smok odezwał się

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zanim którykolwiek z podróżnych otworzył usta, Słoneczny Smok odezwał się.

- Słyszałem was mile stąd. Dlaczego chcecie pomóc człowiekowi?

- Chwila chwila, od początku. - powiedział Czerwony Smok, ale Słoneczny Smok krzywo uśmiechnął się.

- Nie powinieneś się odzywać, skoro chciałeś go wprowadzić w samo serce naszej krainy.

- Co w tym złego? - Czerwony Smok zawisł przed nim. - Tylko ty i kilka starszych smoków może pozbyć się jego klątwy, a każdy z nich siedzi w centrum.

Złoty Smok zaczął się śmiać, po czym spoliczkował Czerwonego Smoka. Błękitny Smok natychmiast znalazł się obok Czerwonego Smoka, który z zażenowaniem chwycił się za policzek. Smok Wierzby cofnął się o krok.

DragonLands [Z]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz