- Czyli masz na imię Izuku?
- AAAAH! - wrzasnął chłopiec obracając się za siebie z nożem w ręku.
Dla ścisłości - Midoriya gotował obiad i właśnie miał kroić warzywa, kiedy ktoś się odezwał.
- K-kim jesteś!? - spytał rozglądając się panicznie po całym pomieszczeniu, nie znajdując jednak nikogo w kuchni oprócz jego samego.
- Nie bój się. Nie jestem fizyczną osobą, siedzę w twojej głowie. Jestem tu, żeby ci pomagać. - odparł tajemniczy głos.
- A-ale... Co? - zapytał głupio nastolatek, nie rozumiejąc nic z tego co się właśnie wydarzyło - Skąd wziąłeś się w mojej głowie? - odłożył nóż na deskę do krojenia robiąc kilka uspokajających oddechów.
- Nie wiem. Nagle się tu znalazłem. Może jestem twoim darem? - zasugerował "głos".
- Darem? Ale ja jestem nieobdarzony. Nie mam daru. - mruknął zasmucony i zaczął kroić warzywa.
- Hmm... W takim razie może po prostu trochę później się w tobie ujawniłem? No bo kim innym mógłbym być? Sam tego nie wiem.
- Może masz rację... A, i odpowiadając na twoje pytanie, tak mam na imię Izuku. - wrzucił pokrojone warzywa do miski i kontynuował przygotowywanie obiadu - Jak mam do ciebie mówić? Masz jakąś nazwę? Jakie masz zdolności? W jaki sposób masz zamiar mi pomagać? - gimnazjalista zasypał swój dar pytaniami, niekontrolowanie włączając swój tryb analizowania wszystkich ludzi i ich dary.
- Zacznę od początku. Nazywam się Kage, nie wiem czy jako dar mam jakąś profesjonalną nazwę, ale Kage brzmi nieźle i szybko wpada w ucho. Łatwo to zapamiętasz. Moje zdolności nie są zbyt duże, nie wspomogę cię fizycznie. Jednak mam własny rozum i tok myślenia, więc mogę służyć ci jako przyjaciel i doradca. Na ten moment mam małą wiedzę o świecie, jednak mam nadzieję dużo się z tobą nauczyć. Chcę być dla ciebie przede wszystkim wsparciem, żebyś nie czuł się samotny. Jestem z tobą od ostatniej nocy i widziałem co robił dzisiaj z tobą ten cały "Kacchan" i jego przydupasy. Chciałbym pomóc ulżyć ci w cierpieniu spowodowanym przez nich i przez wiele innych czynników. - wyjaśnił Kage.
- Czyli... jesteś takim jakby moim... przyjacielem? - spytał niepewnie Izuku.
- Tak, jeżeli chcesz mogę być twoim najlepszym przyjacielem. - odparł głos, a zielonowłosy się uśmiechnął.
- Dziękuję! - krzyknął uradowany i wrócił do przygotowywania posiłku.
Mężczyzna w ciele chłopca oglądał jak ten przyrządza obiad. Gdy Midoriya skończył i zasiadł do stołu by zjeść, tamten odezwał się.
- Izuku... Chcesz zostać w przyszłości bohaterem? - zapytał chcąc naprowadzić ich rozmowę na temat policji.
- Wiesz... Jeszcze niedawno było to moim największym marzeniem, ale pewna osoba uświadomiła mi, że bez daru nie mam jak zostać bohaterem i doradziła mi, żebym wybrał sobie inny zawód związany z ratowaniem ludzi, na przykład pracę funkcjonariusza policji. Postanowiłem posłuchać się tej rady i złożę papiery do jakiejś policyjnej szkoły. - odpowiedział gimnazjalista, jedząc obiad.
- Mhm, rozumiem. Masz ambitny cel. Jednak mam propozycję. Twoje ciało nie jest w najlepszej kondycji, nie oszukujmy się. Jesteś bardzo słaby. Plus twój sposób odżywiania się... Dzisiejszy obiad zawiera raczej niewiele potrzebnych rozwijającemu się nastolatkowi substancji odżywczych. Nie sądzisz? - spytał, jednak od razu kontynuował swoją wypowiedź nie dając chłopcu czasu na odpowiedź - Może zacząłbyś ćwiczyć? Mógłbyś znaleźć sobie personalnego trenera, który ułożyłby ci plan treningów i nadzorował cię, ponadto ułożył specjalnie dla ciebie dietę. Moim zdaniem dzięki temu twoje szanse na przyjęcie do szkoły policyjnej będą wyższe. No i może dzięki temu znajdziesz w sobie więcej odwagi by przeciwstawić się Katsukiemu. Co o tym myślisz?
- Hmm... Niby masz rację i zgodziłbym się nawet na trenera, ale... Kto niby za to zapłaci? Nie chcę brać dużo pieniędzy od mamy, a takie usługi na pewno trochę kosztują. - rozmyślił się nad propozycją piegowaty.
- Jaką masz sytuację finansową?
- Moja mama pracuje na wysokim stanowisku w dobrej firmie dzięki czemu zarabia mnóstwo pieniędzy, ale praktycznie jej nie widuję. Czysto teoretycznie na spokojnie mogłaby pokryć koszty nawet i dwóch trenerów personalnych, ale nie chcę tyle od niej brać.
- Dobrze, więc słuchaj. Na początek poproś mamę o opłacenie trenera, ale znajdź sobie pracę i po jakimś czasie zacznij płacić za trenera z własnych pieniędzy. Co o tym myślisz?
- Nie jest to głupie rozwiązanie, ale... Czy to dobry pomysł żeby gimnazjalista pracował?
- Izuku, jeżeli znajdziesz dobrze płatną pracę uda ci się nawet coś oszczędzić, a oszczędności zawsze ci się przydadzą. Poza tym dzięki temu staniesz się bardziej samowystarczalny i rozwiniesz swoje kontakty międzyludzkie. Tym również podbudujesz swoją pewność siebie. Najlepiej byłoby wybrać zawód wśród ludzi, żebyś był do nich przyzwyczajony i nie wahał się w szkole policyjnej a potem jako policjant. Myślę, że to dobry pomysł.
- Chyba masz rację... - chłopiec zamyślony dojadł obiad i wrzucił naczynia do zlewu, potem je pozmywa.
Poszedł do swojego pokoju i uruchomił komputer.
- Hej, Kage... Jak mam znaleźć trenera personalnego? - spytał nie będąc pewnym jak ma to zrobić.
- A myślisz że ja wiem? Wpisz w wyszukiwarkę i na pewno coś wyskoczy. - Izuku tak zrobił i po chwili wyświetliły się wyniki - Poczytaj recenzję czy coś i zadzwoń do tego co ci najbardziej pasuje. Ej, a ten? - spytał, gdy nastolatek wszedł na profil jednego z wielu dostępnych trenerów.
- Wydaje się miły... Cena też nie jest zła, a ludzie go polecają. Czyli mam zadzwonić? - chłopiec wahał się, ponieważ był bardzo nieśmiały.
- Jak chcesz, ja mogę z nim pogadać. - powiedział Kage, a Izuku z chęcią przytaknął.
Wtedy głos szybko przejął kontrolę nad ciałem młodszego. Wybrał numer telefonu używając urządzenia nastolatka i zadzwonił.
- Halo? - usłyszał głos po drugiej stronie.
- Cześć, to ja, Hiroto. Mam nowego, dzwonię z jego ciała. To dzieciak, chce iść na policjanta więc będzie chciał się u ciebie trenować. Ma na imię Izuku Midoriya ma 14 lat i jest w drugiej klasie gimnazjum. Jak oddam mu kontrolę sam do ciebie zadzwoni. Przyjmij go i przygotuj do szkoły policyjnej. Jest obiecujący, może uda mi się w nim zostać nawet na kilka lat, jest strasznie naiwny. Chcesz o coś zapytać? - szybko powiedział, a tamten zaprzeczył.
- Nie, powiedziałeś wszystko co niezbędne. Pomogę ci, ale pamiętaj o długu. Mam nadzieję że dzięki temu dzieciakowi w końcu go spłacisz. - mruknął.
- Tak, pamiętam. Właśnie z myślą o nim wybrałem kogoś tak młodego, żeby posłużył mi na dłużej. Nie martw się, niedługo zwrócę ci wszystkie pieniądze.
- No ja myślę, Tanaka Hiroto. Czekam na telefon od Izuku. - mężczyzna rozłączył się, nie dając Tanace szansy na odpowiedź.
Ten westchnął i schował telefon skąd go wziął, następnie oddał kontrolę piegowatemu. Wsparł go mentalnie, dzięki czemu ten odważył się zadzwonić. Po chwili zdobył trenera, z którym zacznie trening od następnego tygodnia.
Pomoże Izuku udowodnić All Mightowi, że nie jest bezużytecznym nieobdarzonym dzieciakiem, za jakiego zapewne go uważa.
CZYTASZ
Tajemniczy Króliczek | V!deku | DekuBaku
FanfictionPo mieście zaczął grasować niebezpieczny złoczyńca. Często widziano go w stroju z kapturem z doszytymi króliczymi uszami, więc obywatele zaczęli nazywać go Usagi*, ale jego prawdziwa tożsamość była dużą zagadką dla bohaterów i policji. W między czas...