~14~

177 17 0
                                    

Pov: Joao Felix

- No tak jakby. - Felix.

Zostawiliśmy ich z problemami. Wróciliśmy do naszego jedzenia. Oni to niech lepiej się, nie pokazują Xavi'emu na oczy. Bo inaczej mogą zginąć w tragicznych okolicznościach. Albo ich poprostu wyjebie, lub będą grać w Barcy B. Tak też można...

Ale nie o tym. Patrzyłem się w oczy mojego Hiszpana. Jak jago kocham.

- Co?

- O co ci chodzi?

- Czemu się tak na mnie patrzysz?

- Bo jesteś śliczny.

- Dzięki.

- Wiesz, że chce byś był tylko mój?

- Jak mi powiedziałeś, to tak.

***

Wróciliśmy do domu Pabla.

- Joao!

Byłem w sypialni, leżąc i przeglądając tik toka. Pablo mnie zawołał. Wstałem i wyszedłem z pokoju. Pablo stał w kuchni. Trzymał w ręcę jąkąś paczkę.

- Co tam?

- Robimy pierniczki?

- Oczywiście, a masz...

- Mam lukier.

- O czytasz mi w myślach.

Wzięliśmy nasze super zdolności i zaczęliśmy. Pablo miał 30 rodzajów  foremek w kształcie jednorożców. Jestem ciekawy skąd, on je ma. Wyjął jakiś wałek, ale zamiast wałkować ciasto walnął mnie nim w łeb.

_______________________________________
Przepraszam, że taki krótki, ale chwilowo opuściła mnie wena.

Joao... ~ Felix x Gavi (Felvi)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz