***
Pov: Pablo Gavi
Minęło 20 minut. Myślałem, że się spóźni, ale jednak nie. Był punktualnie. Niemalże idealnie...
- Cześć!
- Felix... Nie musimy się witać, widzimy się dzisiaj poraz kolejny...
- No tak... Ale dla mnie, nie widziałem cię wieczność.
- Okej... A tak w ogóle, to chyba będziemy za wcześnie.
- Raczej tak. Ale trudno.
***
Byliśmy już w szatni. Zgodnie z przewidywaniami, byliśmy tam tylko my i Xavi.
- A gdzie reszta? Niby jeszcze 15 minut, przed czasem, ale zazwyczaj jest więcej osób. - Xavi
- Hah. Obawiam się, że kilu osób nie będzie. - Gavi.
- Kogo? Coś się stało? Czemu ja o tym nie wiem?- Xavi.
Spojrzałem na Felix'a. Z jednej strony Xavi, jak mu nie powiemy, to sam się dowie, a z drugiej może przydało by się dla nich opierdol?
- Mmm. Boo... Oni gotowali razem... I... - Felix.
- ... No i coś nie dogotowali i ten są... - Gavi.
- Chorzy. Znaczy mają, tylko biegunkę. Ale tak to nic im nie jest... - Felix.
- Nie dobrze. Wy chyba zdajecie sobie sprawę, z tego jaki ważny jest dla nas ten mecz? - Xavi.
- Tak. Wiemy. - Gavi.
- Dobrze, a co tam w ogóle u was słychać? Bo chyba nie braliście udziału w tym gotowaniu? - Xavi.
- No, Felix siedział u mnie i to w sumie tyle... - Gavi
Mhm... Na pewno... On by nas zarąbał, gdyby wiedział, że był melanż i tam byliśmy...
_______________________
Przepraszam, że tak późno, ale zapomniało mi się
CZYTASZ
Joao... ~ Felix x Gavi (Felvi)
Romance✿ Specjał z okazji... Roku tutaj! ~Felvi (Felix x Gavi) przynajmniej ja i moja psiapsi, tak nazywamy ten ship. ~Miłego czytania! Zaczęłam pisać 24 listopada, wstawiam 1 grudnia, a kończę 31 grudnia. ~Największe osiągniecie: #32 w ship ...