~7~

231 11 2
                                    

Pov: Joao Felix

Kurwa, no w najlepszym momencie skończył. Odłożył artefakt na szafkę nocną obok.

- To co? Idziemy spać?

- Yhm.

Zgasił światło.

***

Obudziłem się, było mi zimno. Leżałem bez kołdry. W sumie to Gavi też, bo wspomniana wcześniej kołdra, leżała na podłodze. Podniosłem ją i przykryłem Pabla. Sam wziąkem ksiażkę z jego szafki. Zacząłem czytać.

Boże, czemu wcześniej nie wiedziałem, że miłość pomiędzy mężczyznami jest taka piękna. No znaczy... Kiedyś mi się podobał jeden chłopak, ale nie myślałem, że ma to związek z moją orientacją...

- Fajnie się czyta?

Zamknąlem książkę. Położyłem ją na pościeli. Nie sądziłem że się obudzi...

- Tak...

- Nie wiedziałem, że lubisz romanse.  Homo romanse.

- No... Hah... Ja sam nie wiedziałem.

***

Musiałem się już zbierać. Dzisiaj mamy jeszcze trening, przed ważnym meczem. A kurwa pewnie nikogo nie będzie, bo oni jeszcze są najebani.

- Aż nie wierzę, że to powiem, ale będę tęsknić, za twoją obecnością Joao.

- Ja za twoją również.

Przytuliliśmy się na pożegnanie i opuściłem jego progi. Zamówiłem sobie taksówkę.

Boże. Ta cisza. Byłem do niej zawsze przyzwyczajony, bo siedziałem sam. Ale teraz. Jakoś mi ona dokucza. Wziąłem torbę treningową. Wpadłem na pomysł.

Spojrzałem w kontakty w telefonie. - Co jest? Napewno nie zapisywałem Gavi'ego pod nazwą "Gavira <3" czyli jednak grzebał mi tutaj...

Joao Felix

Cześć!

Chcesz może, byśmy razem pojechali na trening?

Gavira <3

Chętnie

Joao Felix

O której mam być?

Gavira<3

Może, za 20 minut?

Joao Felix

Okej

Joao... ~ Felix x Gavi (Felvi)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz