🥀~Rozdział 1~🥀

126 22 0
                                    

🥀~Koncert~🥀

Perspektywa Oliviera

  Ile jest takich sytuacji, że za czymś lub za kimś tęsknimy? Życie pod tym względem jest naprawdę komiczne. Są ludzie,którzy sobie świetnie z tym radzą, ale inni tak nie umieją. Ale jest jeszcze inny rodzaj bólu, kiedy wśród przyjaciół czujemy się samotni i nierozumieni. Wszystko kiedyś przemija, podczas rozłąki ludzie często się zmieniają i nie są taki, jak wcześniej. Ważne, żeby nie rezygnować z samego siebie...

Wiele razy już przez to przechodziłem, więc dlaczego teraz było inaczej? Jako piosenkarz kochałem tworzyć muzykę oraz występować przed tłumem fanów. Ale od jakiegoś czasu nie umiem już się tym cieszyć. Nie wiedziałem co ma na to wpływ. Jednak spoglądając teraz na siebie w lustrze dostrzegłem ciebie pod oczami, które były ukryte pod podkładem,  nie byłem już tak mocno zbudowany, jak wcześniej. Prawda była taka,że nie miałem teraz w ogóle czasu dla siebie. Powinienem być z tego dumny, w końcu rozwijam karierę, ale chciałbym bardzo usiąść choć na chwilę w fotelu i nie musieć się przejmować dobiorę choreografii na koncert. Kochałem swoich fanów I ich nie chciałem zawieźć, jednak w pewnym momentach pragnąłem sam decydować o tym co chce robić. Mój menadżer co chwilę znajdował mi różne kampanie, reklamy, w którym miałem występować, a ja chciałem w tym czasie odwiedzić rodzinę. No tak, jej to już prawie nie pamiętam, nawet nie wiem kiedy byłem ostatni raz w domu. Sami rodzice przestali też chodzić na moje koncerty, trochę to bolało, ale trochę ich rozumiałem. Westchnąłem, po czym dobiłem ostatni łyk kawy. Zaraz miał się rozpocząć koncert, musiałem być w pełni sił.

Ostatni raz spojrzałem na swoje odbicie w lustrze, po czym ruszyłem do wyjścia. Ochroniarz już na mnie czekał. Na początku było ciężko się do tego przyzwyczaić. W końcu nie na co dzień jakiś umięśniony facet ciągle chodzi za tobą. Jednak to była kwestią bezpieczeństwa. Nigdy nie było wiadomo komu przyjdzie co do głowy, a ludzie byli teraz zdolni do wszystkiego.
Kiedy już zajechaliśmy pod miejsce, wziąłem głęboki wdech, zaraz wszystko od nowa siw zacznie. Wysiadłem z samochodu, po czym przybrałem uśmiech, dziennikarze już stali i robili zdjęcia. Byłem ciekawy, jak im się tak chce czatować tyle godzin na jakiegoś celebrytę. Jednak nie zastanawiałem się nad tym dłużej. Miałem dużo jeszcze pracy. Przed wejściem do garderoby, ruszyłem na spotkanie z fanami. Lubiłem to robić, w końcu to dzięki nim zawdzięczam wszystko co osiągnąłem. Bez nich nie dotarłbym tak wysoko.

Sądziłem, że ten rok będzie taki sam jak tamten, ale byłem w grubym błędzie. Różnili się wszystkim. Ale czy tego żałowałem? Nie byłem do końca pewny...

*****************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek ❤️

"𝐍𝐢𝐞𝐳𝐧𝐚𝐣𝐨𝐦𝐲"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz