🥀~Rozdział 3~🥀

105 18 0
                                    

🥀~Plan~🥀

Perspektywa Oliviera

Dzisiejszy świat doprowadził do tego,że nie wiadomo komu można ufać. Nawet najbliższe osoby są w stanie nas okłamywać, czy to przyjaciele czy nasza miłość. Nie zawsze ma dobre zamiary i często kończą się płaczem...

Kiery osiągnąłem karierę moje całe życie zmieniło się do niepoznania. Byłem naprawdę szczęśliwy, że z małego pokoju, w którym nagrywałem swoje pierwsze filmiki stałem się piosenkarzem znanym na całym świecie. Sprawiało mi to przyjemność robienie sobie zdjęć, dawanie autografów. W mojej szkole, kiedy kończyłem liceum miałem mało znajomości, prawda była taka,że większość była do siebie negatywnie nastawiona, ale teraz trochę chciałbym wrócić do tego. Starałem się nie wychylać, ale wszystko się zmieniło. Zdobywałem coraz większą popularność, przez co potrzebowałem agenda, który by mi pomógł w mojej karierze. Niby na początku mu ufałem, ale z czasem zacząłem myśleć, że zależy mu tylko na pieniądzach, jakie ma ze mnie. Kiedy jednak jeszcze dołączył do tego ochroniarz czułem się, jakbym był w złotej klatce. Powoli zacząłem się w niej dusić. Chciałem tylko na chwilę zrobić sobie przerwę. Ale żądałem zbyt wiele.

- Dziękuję moi kochani,że mogę tutaj z wami dzisiaj być. Dawaliście świetnie radę, jestem wzruszony,że znacie wszystkie teksty piosenek - zacząłem, a tłum znów zaczął krzyczeć moje imię. Koncerty to było magiczne uczucie, wychodzić na scenę i widzieć tyle ludzi,którzy poświęcają swój czas oraz pieniądze, na przyjdzie tutaj. - Pamiętajcie, że wszyscy jesteście dla mnie ważni! Ale to jeszcze nie jest koniec, po krótkiej przerwie wracam do was!

- Olivier! Olivier!

Uśmiechnąłem się lekko, po czym zszedłem że sceny o ruszyłem do swojego pomieszczenia. Musiałem się napić wody, bo moje gardło było już zbyt wysuszone.

- Co ty robisz? Masz wracać tam natychmiast! - zaczął mój agent, a ja się skrzywiłem,za nim przyszedł mój ochroniarz.

- Chciałem tylko się napić i chwilę odpocząć - zacząłem się bronić,ale on już krzywkowe na mnie patrzył. - Słuchaj, może po trasie koncertowej zrobię sobie chociaż dwa dni wolnego. Odpocznę, wyśpię się.

- O nie mój chłopcze. Po tym wszystkim masz już plany. Kariera szybko ucieka, to nie tak,że poczeka na ciebie. Puki jesteś w miarę ładny i masz głos, trzeba to wykorzystać - po tych słowach wyszedł, a ja się skrzywiłem.

Skoro nie chciał mnie słuchać, to był już jego problem. Chciałem po dobroci, ale się nie udało. Może to było bardzo ryzykowne, ale chciałem to zrobić. Ja też miałem prawo do odpoczynku. W końcu kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana.

Ja już dobrze wiedziałem co mam zrobić. Nawet jeśli wywowałam tym burze w mediach...

****************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek ❤️

"𝐍𝐢𝐞𝐳𝐧𝐚𝐣𝐨𝐦𝐲"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz