*Quinn Scott*
Weszłam do biblioteki i odrazu poczułam ten zapach książek i kurzu. Biblioteka w Hogwarcie jest wyjątkowo zakurzona, ale to może ze względu że jest nowy rok i mało kto jest jeszcze trzeźwy po nim.
Ron podobno w rowie skończył. Takie chodzą teraz plotki po Hogwarcie. Nigdy nie byłam typem osoby, która w dużej mierze interesuję się plotkami. Jakoś nie leżało w to mojej naturze.
Chociaż plota, że profesora Snape wyjebał się przed wyjściem z Hogwartu było śmieszne, jeśli samemu jest się tego świadkiem.
Chciałam iść wtedy do wioski i szłam sobie spokojnie, a przede mną szedł Snape i on już przechodzi przez bramę i dup na ziemię. Nie wiedziałam w tamtym momencie co powinnam zrobić, więc schowałam się szybko za filarem i próbowałam nie wybuchnąć śmiechem, chodź było to bardzo ciężkie.
Taka super historia.
Usiadłam na krześle i wyjęłam super książkę. Przynajmniej tutaj jest cisza i spokój.
Do biblioteki wszedł Harry Potter. Ubrany w luźną czarną bluzę z kapturem oraz jeansy.
-Nie no co to za gówno. - pomyślałam i nawet przewróciłam oczami.
Chłopak usiadł obok bez zapytania nawet i patrzał.
Na co on kurwa czeka? Na zbawienie?
-Zgubiłeś się w drodze do składzika na miotły? - zapytałam
Tak wiem, że nic mi nie zrobił ale musiałam utrzymać formę.
-Chciałem o coś zapytać. Quinn prawda?
-Ta - odpowiedziałam
-To ty dałaś mi preznet na Mikołajki i jesteś przyjaciółką Cho? - pytał
-To ja we własnej osobie. - odpowiedziałam z dumą
-Mam taką lekką sprawę - rzekł
Spojrzałam nie pewnie na Harrego. Nie no jak on miał jakąś sprawę to będzie kapa. Albo będzie pytać o Cho albo powie coś najbardziej głupiego czego nie chciałam słyszeć.
-Nawijaj - westchnęłam
Chłopak potarł ręką o tył szyi jakby szukał odpowiednich słów aby opisać to co chce powiedzieć bądź zapytać.
Patrzałam na niego niby ciekawie niby nie. Bo znając me nudne życie pewnie będzie to tak nudne, że usnę.
-To prawda, że jesteś z Nott'em? - w końcu zapytał
Cale szczęście że nic nie jadałam ani nie piłam go albo bym to wypluła albo bym się zadławiła.
Oczy wyszły mi z orbity, a brwi uniosłam wyżej niż ego Malfoy'a. Szczęka mi opadła do poziomu wartości Nott'a, czyli gdzieś okolice błota.
Czy Potter na jakieś fantazje czy coś? Iż to pytanie zmiotło mnie z planszy.
Ja i Nott. Tego jeszcze nie grali. To duo było by zbyt mocną mieszanką wybuchową, która by się pozabijała i nie zdziwiło by mnie gdyby wywołała jakąś wojnę.
Potter mnie załamał.
Straciłam nadzieję w ludzkość. On jest głupszy niż myślałam. Coś mu nie styka chyba.
On jest jakiś pierdolnięty. Chory na łeb.
Co on sobie myślał podchodząc do mnie i zadając tak durnowate pytanie?
A pójdę sobie do Scott bo to taka super laska i zapytam czy łączy ją coś z Nott'em, bo jakiś debil tak powiedział. Ale to w sumie nie może być prawda, bo Nott jest zbyt głupi na taką laske jak Scott.
Na 100% tak było.
Wszyscy doskonale wiemy, że jedyną rzecz jaka wychodzi Potter'owi to Expelliarmus i to by było na tyle.
-Czy doczekam się odpowiedzi? - zapytał przez co przerwał moje przemyślenia
-Nie jestem z Nott'em. Gdybym z nim była to moje IQ spadło do poziomu bagna. - przewróciłam oczami.
Nie wiem co on sobie pomyślał zadając mi tak idiotyczne pytanie.
-Poza tym skąd przeszedł pomysł na takie pytanie? - zapytałam.
-Malfoy rozpowiada takie plotki po Hogwarcie i Ron o tym usłyszał i powiedział mi. - wzruszył ramionami
Zabije tego utelniacza.
-Dzięki za informację. Zaraz sprostuje cała plotkę. - wstałam z krzesła i pospiesznie wyszłam z biblioteki.
Szłam szybkim krokiem przez korytarz zamku. Na dworze było dość jasno więc mogłam iść i się nie bać.
Szłam przed siebie ale moja uwagę przykuły dźwięki śmiechów i kobiecego oburzenia. Skierowałam głowę w prawo i zauważyłam grupkę ślizgonów oraz Hermione.
W grupce zauważyłam Theodora, Malfoy'a i Blaisa. Podeszłam do nich z nie zadowoleniem na twarzy. To będzie świetna okazja żeby dojechać Malfoy'a za plotkowanie.
-Ty dupe z rozumiem pozamieniłeś? - zapytałam
Cała czwórka odwróciła wzrok w moją stronę. Hermiona zdecydowanie się ucieszyła że ktoś jest świadkiem tak żałosnej sytuacji. Ślizgoni jednak nie byli zbytnio zachwyceni.
-Scott, to nie najlepszy moment. - rzekł Nott
Mój wzrok w głównej mierze skupiał się na blondwłosym. To co zaraz mu powiem nir będzie go zachwycało.
-Słuchaj Quinn, to tylko taka nasza mała dyskusja z panną Granger. - odezwał się Draco
-Wyzywanie mnie od szlam to nie jest dyskusja, Malfoy - sykneła brązowowłosa.
Malfoy posłał dziewczynie mordercze spojrzenie.
-Nie pyskuj, Granger. Czy ty wiesz kim jest mój ojciec?
-A co matka ci nie powiedziała? - prychnełam
Widziłam kątem oka jak czarnoskóry próbuje powstrzymać śmiech. Malfoy zamarzył tylko brwi.
-Co ty powiedziałaś? - syknął
-Jeśli masz jakiś problem z uszami umów się do laryngologa - rzekłam
- Ty mała... - zaczął ale przerwał mu Nott.
-Stop - powiedział stanowczym tonem
Oboje skierwoliśmy naszą uwagę na Nott'a. Kolejny chce się kłócić?
-Stary, nie widzisz, że próbuje pokazać jej kto jest lepszy? - przewrócił oczami blondyn.
Nott podszedł do mnie i położył dłoń na moim ramieniu, po czym przysunął moje plecy do jego klatki piersiowej.
Czy go pojebało?
-Ale żeby tak do pięknej kobiety próbować się zwracać? - uniósł jedną brew Theodore.
W tle słyszałam cichy śmiech Blaise'a. Mina Malfoy'a się skrzywiła na słowa Nott'a. Hermione była zdziwiona. A ja stałam jak słup soli.
-Theo, co ty odwalasz? - zapytał Draco z zmarszczonmi brwiami.
-Ja rozumiem wszystko, ale Scott wyzwać mogę tylko ja. - wzruszył ramionami
Zamrugałam kilka razy z niedowierzaniem. Czy ja się przesłyszałam? Może to ja potrzebuje laryngologa.
Malfoy uniósł ręce w geście poddania się i zaczął się wycofywać. Hermione znikła z mojego pola widzenia, a czarnoskóry wciąż stał i się śmiał najlepsze.
Sczerze to nawet zazdrościłam mu, że może sobie patrzeć i się śmiać i nie jest w tak dziwnej sytuacji.
A późnej się dziwie czemu takie plotki się rozchodzą skoro Theodore Nott się tak zachowuje przy swoich znajomych w stosunku do mnie.
Miałam wyjaśnić Malfoy'a, a tu dupa. Przyszedł Nott i wszystko poszło się jebać.
*****
Nie podoba mi się ten rozdział, ale dodaje iż dawno nie było. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie.DO NASTĘPNEGO❤️
CZYTASZ
Not Perfect Side || Theodore Nott
RomanceQuinn Scott, czarownica na szóstym roku w Hogwarcie. Dziewczyna jest wzorową uczennicą. Krukonka nie ma wielu przyjaciół, ponieważ skupia się na nauce. Jej największym wrogiem jest Theodore Nott. Quinn i Theodore nienawidzą się od pierwszego roku w...