XVI

59 4 0
                                    

Lucy pov

po pobudce udałam się do łazienki po skończeniu tego co miałam zrobić ubrałam się i wyszłam z zamiarem udania się do salonu po 10 minutach błądzenia natknęłam się na Clinta który uprzejmie pokazał mi gdzie znajduje się salon i kuchnia.

Wzięłam szklankę z szafki i napełniłam wodą z kranu, spojrzałam na mojego towarzysza który marszcząc brwi złapał się z głowę, to na sto procent był kac. Odłożyłam szklankę na blat i napełniłam następną którą podałam łucznikowi. Który wypił ją duszkiem po czym podziękował ochrypniętym głosem. Odwróciłam się po swoją szklankę i usiadłam po przeciwnej stronie blatu.

- a tak w ogóle to co wczoraj się działo? Bo mi się film urwał chyba gdzieś po tym jak… O JEZU Stark tańczył z Loczkiem jakiś balet?-

- tak. A później jeszcze bardziej się upiliście i pozasypialiście, ty spałeś konkretnie tam przy kanapie na podłodze- oznajmiłam pokazując miejsce w którym leżał – A ja i ten blondyn was ogarnęliśmy, a i Natasza była średnio upita więc ulotniła się sama.-

Następny do kuchni zawitał żołnierzyk z którym zostaliśmy po imprezie z wyraźnym siniakiem na policzku i zadrapanym nosem jakby go ktoś druciakiem do naczyń uderzył. I usiadł koło Clinta.

- co ci się stało? – zapytał starając się nie śmiać zkacowany Clint.

- Co za dziwna sytuacja w ogóle, Natasza w nocy postanowiła zrobić przemeblowanie no to zapukałem kijem od szczotki w sufit żeby przestała, a ona przyszła i mnie zmiotką walnęła- po tej historii łucznik już nie powstrzymywał śmiechu tylko wybuchł tak że prawie spadł z krzesła. Na co Steve tylko spojrzał na niego z zrezygnowaniem pomieszanym z dezaprobatą.

Następną osobą w pomieszczeniu była Natasza która widząc twarz poharataną przez zmiotkę wybuchneła nawet większą salwą śmiechu niż jej przyjaciel.

- przepraszam,- wydukała śmiejąc się uderzając dłonią o ramie niezadowolonego Steva.

- możesz proszę wytłumaczyć czemu dostałem zmiotką?- powiedział próbując utrzymać spokój, co średnio się udawało.

- bo tłukłeś w nocy kijem w sufit – oznajmiła kobieta jakby to była najbardziej podstawowa rzecz jaką można wiedzieć.

- CO PROSZĘ – wybuchł zapominając o tym jak wytrwale przed chwilą udawał spokój – ROBIŁAŚ PRZEMEBLOWANIE W ŚRODKU NOCY –

- BO KTOŚ RZYGAŁ ZA ŚCIANĄ –

- I DLATEGO PRZYSZŁAŚ MNIE TŁUC ZMIOTKĄ ?-

- NIE, TŁUKŁAM CIĘ ZMIOTKĄ BO TŁUKŁEŚ KIJEM W   S U F I T-

Podczas tej niesamowitej kłótni do pokoju weszła dużo mocniej skacowana niż Clint Wanda, która nalała sobie wody i próbowała ogarnąć co się dzieje.

Podczas dalszej kłótni na podobnym poziomie Wanda wreszcie zapytała co się stało.

- ogólnie Natasza robiła przemeblowanie w nocy bo ktoś rzygał za ścianą a Steve zaczął uderzać w sufit żeby przestała, ale ona poszła i walnęła go w twarz zmiotką i teraz się o to kłócą kto jest winny.

- o kurdę to moja wina-

- w jakim sensie?-

- no to ja rzygałam w nocy.

Miłego (pora dnia) przepraszam za taką długą przerwę w pisaniu postaram się to naprawić. Jak zawsze jestem otwarta na krytykę i sugestię, do zobaczenia kaczuszki.💖

Walizka Scamanderów Avengers Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz