Hailie
W końcu wylądowaliśmy w Pensylwanii na co się ucieszyłam,bo naprawdę mi się nudziło, ale chłopaki się ze mną bawili więc nie było aż tak okropnie. Wyszłam z mamą za rączkę z samolotu i weszliśmy od razu do czarnego Jeepa wiedziałam bo Will mi o tym powiedział w samolocie. Jechaliśmy straszniee długo i już myślałam, że się za nudzę na śmierć, ale w końcu dojechaliśmy do mojego domu a bardziej zamku dla księżniczki bo tak wyglądało na co się cieszyłam ,że będę księżniczką. Kiedy weszliśmy do środka zamku buzia nie chciała mi się zamknąć za co moja mama się zaśmiała a po niej wszyscy i oczywiście ja też zaczęłam się śmiać. Shane i tony pokazali mi swoje pokoje a one też były bardzo ładne i postanowiliśmy,że pobawimy się w chowanego bez wiedzy innych. Schowaliśmy się w bibliotece, która znajdowała się na dole i weszliśmy w "czarną norę".
Tylko szkoda,że nie wiedzieli,że się bawimy w chowanego
Już się nudziłam i bliźniacy to zauważyli więc dali mi jakąś książkę a ja zaczęłam ją czytać bo było o księżniczkach a ja kochałam księżniczki! Nagle usłyszałam głośny huk otwierania drzwi na co podskoczyłam i się wystarczyłam,ale shane mnie przytulił co mnie uspokoiło
-Hailie! Shane! Tony!- Ktoś krzyknął nasze imiona, ale nie wiedziałam kto, bo słyszałam różne głosy i pomyliło mi się wszystko.
-Hailie!
Popatrzyłam na chłopaków a oni ma mnie i wyszliśmy z naszej kryjówki bo wiedzieliśmy,że przesadziliśmy. Zobaczyłam mamę i podbiegłam do niej a za mną bliźniaki po czym moja mama zamknęła nas w uścisku
-Wszytko okej? Gdzie byliście?- Powiedziała panując nad emocjami
-Bawiliśmy się w chowanego i się schowaliśmy- Wzruszył ramionami najmłodszy bliźniak na co moja mama się zaśmiała
-No dobrze powiem tacie,że byliście tutaj cały czas
Na te słowa znów przytuliliśmy mamę i usłyszeliśmy znów otwieranie drzwi od biblioteki a w nich pojawiły się cztery postacie inaczej Vincent, Will , Dylan oraz tata. Tata podszedł do nas i popatrzył na mamę oczekując wytłumaczeń
-Tutaj cały czas były urwisy- uśmiechnęła się do nas i poczochrała mi włosy jak samo jak bliźniaką i znów popatrzyła na tatę
-Na pewno?
-Tak, tak
-chodźcie na obiad- Powiedział Will i wziął mnie na ręce a ja się wtuliłam w niego bo byłam troszkę, tak troszeczkę zmęczona, zamknęłam powieki i odpłynęłam.
****
Otworzyłam oczy i zobaczyłam kompletnie nic bo było strasznie ciemno więc wstałam i podeszłam do włącznika światła i zapaliłam światło, było o wiele lepiej niż wcześniej. Zobaczyłam, że mam na sobie moją ulubioną piżamkę w kucyki pony i miałam ochotę obejrzeć ''My Little Pony"
Więc w tym celu zeszłam na dół do salonu i usiadłam na kanapie gdzie była mama i bliźniaki. Jak mnie zauważyli to się do mnie uśmiechnęli.
-Twoja mama jest super!- wykrzyczał shane a tony na słowa bliźniaka pokiwał głową. Moja mama się uśmiechnęła i było widać,że zrobiło jej się miło, ale nic nie powiedziała.Uśmiechnełam się do chłopaków i spytałam ich bo oni pewnie się odnajdują lepiej niż ja. Szkoda,że nie dali na początku mapy.
-Gdzie jest kuchnia? Zgłodniałam
-Tam- odpowiedział mi tony pokazując na wejście zapewnie do kuchni więc się tam udałam a za mną moja mama poszła i poprosiła panią gosposie o zrobienie dla mnie jedzenia na co kobieta się zgodziła od razu i uśmiechnęła się do mnie lekko. Mama wsadziła mnie do krzesełka i podała mi danie, która uszykowała mi pani Eugenia jak się nie mylę, bo nie mam głowy do imion i często zapominam imiona moich koleżanek i kolegów z przedszkola. Zjadłam a bardziej wciągnęłam nosem bo tak Dylan powiedział jak jadłam swoją porcję jedzenia. Dzień minął mi bardzo fajnie i aż tak fajnie się bawiłam,że nie chciałam spać ale w końcu zasnęłam w swoim nowym łóżku.
****
Wstałam wyspana i wypoczęta na co się ucieszyłam, a także uznałam,że chce być
S A M O D Z I E L NA , więc ubrałam się sama i zeszłam na dół do kuchni i nikogo nie było nawet pani Eugeni i uznałam, że jest jeszcze wcześnie chociaż nie wiedziałam jaka jest godzina. Wziełam owocki, które leżały na blacie i zjadłam je w kilka minut. Jak zjadłam "śniadanie" weszłam do biblioteki i zaczęłam zwiedzać ją dokładniej, bo wcześniej gdy się bawiliśmy w chowanego nie miałam czasu na rozglądanie się. Patrzyłam się wszędzie gdzie dosięgał mój wzrok do czasu gdy zobaczyłam fortepian i dwa słowa go opisywały był piękny , ale nie chciałam na nim grać bo jeszcze bym kogoś obudziła i była by dupa tak chociaż Dylan mnie nauczył. Wyszłam z biblioteki i poszłam do swojego pokoiku po czym podeszłam do domku dla lalek i zaczęłam się bawić w jakąś historię w której występowały lalki.
Usłyszałam pukanie do drzwi więc postanowiłam otworzyć drzwi, a gdy ujrzałam Wilia uśmiechnęłam i przytuliłam się do niego nogi bo tylko tam dosięgałam. Wziął mnie na ręce i przytulił mnie do siebie i zeszedł na dół mówiąc,że będziemy jeść pizzę i oglądać filmy oczywiście odpowiednie dla mnie. Siedzieliśmy w salonie i jedliśmy pizzę, oczywiście ja jadłam wolno i małe kęsy brałam gdzie bracia zjedli kilkanaście kawałków.
-Hailie chcesz obejrzeć My Little Pony?- Rzekł Vincent patrząc na mnie pytająco
-TAKKK
Vincent kiwnął głową i włączył mój ulubiony serialik. Oglądajac byłam zmęczona już i chciałam się zdrzemnąć,chociaż kilkanaście minut. Tak jak chciałam tak się stało bo zasnęłam na kanapie z lizakiem w buzi.Will
Zauważyłem,że hailie zasnęła więc wziąłem ją na ręce i zaniosłem do łóżka za prośba Gabrieli, którą swoją drogą była bardzo fajna i polubiłem ją za charakter. Przykryłem ją kołdrą i patrzyłem na nią chwilę rozmyślając co by było jakbym nigdy się nie dowiedział,że mam siostrę inni bracia też by nie wiedzieli. Wyszedłem z jej pokoju zamykając cicho drzwi, żeby przypadkiem ją nie obudzić i wróciłem do salonu na kanapę i Dylan jak na swój wiek włączył jakiś horror. Dylan jednak miał gust bo ten horror, który wybrał był doskonały i był najlepszym horrorem, który obejrzałem do tego czasu. Nagle usłyszeliśmy głośny huk z góry, Gabriela pobiegła od razu do pokoju hailie a my za nią martwiąc się, że coś się stało hailie, ale Gabby się najbardziej martwiła i to było widać bardzo dobrze. Weszliśmy do środka i to co zobaczyliśmy przeraziło mnie i wiem, że nie tylko mnie...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejkaa! Znowu witaj was i mam nadzieję że spodobał wam się kolejny rozdział mojego nowego dzieła! Jutro się nie pojawi kolejny rozdział bo dzisiaj wstawiłam jutrzejszy rozdział !Słowa:1037
Ocena↷
CZYTASZ
Rodzina Monet - Królewna
Teen FictionWszelkie postacie są od Weroniki Anny Marczak z książki "Rodzina Monet" i ona będzie kompletnie inną wersją niż oryginał, a także mogą też się pojawić sceny z książki. A co by było jak by Camden i Gabriela byli razem i mieliby wspólne dziecko hailie...