Silver
Gdy obudziłam się na drugi dzień dopiero wtedy zrozumiałam co się stało. I choć wieczór z Joshua był przecudowny, nie był skuteczny. Moja więź z Hugo nie została przerwana. A to oznaczało tylko jedno, byliśmy w jakiś sposób sobie przeznaczeni. Co nie do końca mi się podobało. Jednakże teraz na samą myśl o nim czułam bardzo mało niechęci. Raczej niesmak, który pozostał zapamiętany.
Zmartwione spojrzenie Joshua nie dodało mi ani trochę otuchy. Jedynym sposobem na obecne uczucia związane z tym chorym zawieszeniem, było spotkanie się z Dukiem dzisiaj wieczorem. Bardzo bałam się tej konfrontacji ale była nieodzowna. Napisałam mu więc szybkiego smsa i zdziwiłam się gdy dosłownie po sekundzie dostałam wiadomość również od niego.
"Musimy porozmawiać"
- Rozmawiałem wczoraj z Arlo. Już wie. - Kurwa! Ten to od razu musi wszystko na już.
- Dzięki. Mogłabym to sama załatwić. - Skrzywiłam się.
- Wybacz, masz rację. Po prostu się o ciebie boję. - Podszedł do mnie i mnie objął ramieniem.
- Nie musisz się o mnie bać. Poradzę sobie. Jeśli się okaże, że coś z tego wyjdzie, to chyba nie sądzisz, że Hugo mi coś zrobi? - Zapytałam.
- Chciałbym w to wierzyć.
Pozbieraliśmy się i wróciliśmy do szkoły. Nie wychodziłam z pokoju, nie byłam na siłach, by spotkać Hugo gdzieś po drodze. Tak dużo o tym wszystkim myślałam, ale wcale mi to w niczym nie pomagało. Dlatego też, gdy już miałam dość punktowania wszystkich niewiadomych, odpuściłam. Musiałam po prostu z nim porozmawiać i wszystko sobie wyjaśnić. Zajęłam się czymś innym. Aby tylko nie myśleć o Hugo.
Wieczór nadszedł szybciej niż powinien. Usłyszałam delikatne pukanie do drzwi.
- Wejdź. - Siedziałam oparta na łóżku i czytałam książkę. Udawałam, że totalnie nie interesuje mnie osoba, która przed chwilą weszła do środka.
- Cześć. - Zamknął za sobą drzwi na klucz. Ściągnął buty i położył się na łóżku obok mnie. Atmosfera w pokoju zgęstniała.
- Co czytasz? - Spojrzał na mnie.
- Nie udawaj, że interesuje cié coś innego niż nasza więź. - Odłożyłam książkę na bok. Gapiąc się w sufit, położyłam się wygodnie.
- Co teraz zrobimy? - zapytał cicho.
- Nie rozumiem twojego pytania. - Położyłam się na boku i gdy go ujrzałam trafiło mnie, i to prosto w serce. Poczułam tak głęboką tęsknotę za jego dotykiem, którego w zasadzie nie znałam w ten sposób. Chciałam wybiec z pokoju, a najlepiej skoczyć z okna. Hugo był piękny. Niezaprzeczalnie. Nie czułam magicznej otoczki, która pokrywała moje żądze w jego kierunku, choć desperacko próbowałam ją odnaleźć. Wcale jej nie było.
CZYTASZ
Bez powrotu - ZAKOŃCZONA - w trakcie korekty
RomanceSilver Azalea trafia do szkoły magii, gdzie odkrywa prawdę o sobie i pomaga innym bohaterom w walce z mroczną wiedźmą. Jednocześnie, przezwyciężając własne trudności, wspiera nowych przyjaciół w pokonywaniu ich przeciwności losu. To pełna magii i mi...