Hugo
Silver siedziała na łóżku obok mnie i przyglądała się mi uważnie.
- Skąd wiedziałaś, że to kłamstwo?
- Hugo, aż tak głupia nie jestem.
- Ale... zaufałaś mi?
- Tak. Może tutaj okazuję brak inteligencji, ale tak. Czuję, że mogę. Czy to źle?
- Sam nie wiem. Chyba musimy zakończyć tą farsę. Muszę powiedzieć swoim kumplom , że mają w końcu z ciebie zejść.
- Nie. Nie możesz.
- Dlaczego?
- Matka Lili groziła, że mnie zabije. Bo, Rose to jej matka prawda? To ta burmistrz? Czytałam gdzieś o tym w gazecie.
- Tak. Kurwa.
- Został ci ten rok. Jeśli naprawdę jest przeznaczone nam być ze sobą, to wytrzymamy.
- Postaram się chociaż załagodzić te akcje.
- Nie, bo franca coś wyczuje.
Nie mogłem przecież pozwolić jej cierpieć. Co jeśli doprowadzi to do gorszej reakcji? Jeśli przez to Lili w jakikolwiek sposób ucierpi to Silver wpadnie w jeszcze większe tarapaty.
- Zrobię to tak, że się nie zorientuje. A jak twoje lekcje z dyro?
- Ćwiczę nad barierą, mam nadzieję, że jeśli coś się spieprzy, to przynajmniej będę mogła kogokolwiek ochronić.
Wstałem z krzesła i usiadłem obok niej. Sięgnąłem po jej dłoń, gdy nagle rozbrzmiał mój telefon. Dzwonił do mnie ojciec, wiedziałem, że to nie jest dobry sygnał.
- Jutro masz się stawić rano w domu. - Nie przywitał się nawet.
Silver patrzyła na mnie zdziwiona. Stary od razu się rozłączył.
- Wybacz, muszę się położyć.
- Jasne, przepraszam. Już sobie pójdę.
- Silver... - zatrzymałem ją przy drzwiach - dziękuję.
- Za co? - Spojrzała na mnie zdziwiona.
- Za szansę, jakiej nikt nigdy by mi nie dał.
- Nie myśl sobie, że to tylko przez to co do ciebie czuję. Według mnie jesteś wartościową osobą. Sam powinieneś w to wierzyć. - Po czym wyszła.
Położyłem się na łóżku. Zmęczenie oraz stres związany z jutrzejszym spotkaniem z ojcem nie pozwoliło mi zasnąć. Dawno mnie nie wzywał. Z roku na rok stawało się to coraz rzadsze. Starałem się go nie wkurwiać. Domyśliłem się, że to wszystko przez Elijah, nie byłem jednak na niego zły. Chronił Silver. Za co go teraz szanuję. Na dodatek muszę przyznać, że koleś jest kurewsko silny. Chyba trzeba popracować intensywniej nad kondycją.
Kręciłem się okrutnie. Myślałem o niej cały czas. Bałem się o nią. Co jeśli Lili specjalnie będzie ją podpuszczać? Co jeśli coś się spierdoli i Rose naprawdę zrobi jej krzywdę?
Nie mogę do tego dopuścić. Nie ma takiej opcji.
Silver
Totalne nieporozumienie. Totalna tragedia. Nie wiedziałam jak z tego wszystkiego wyjść. Nie chciałam aby ktokolwiek przeze mnie cierpiał. Hugo również należał w tej chwili do tego grona.
Omijaliśmy się długo po wszystkim, wiemy mimo wszystko co nas łączy. Zablokowałam drzwi po wejściu do pokoju. Potrzebowałam natychmiast się wykąpać. Wyszłam z łazienki i przygotowywałam sobie coś do spania, przypomniałam sobie o pudle, które teraz na mnie patrzyło. Usiadłam więc z nim na łóżku.
CZYTASZ
Bez powrotu - ZAKOŃCZONA - w trakcie korekty
RomanceSilver Azalea trafia do szkoły magii, gdzie odkrywa prawdę o sobie i pomaga innym bohaterom w walce z mroczną wiedźmą. Jednocześnie, przezwyciężając własne trudności, wspiera nowych przyjaciół w pokonywaniu ich przeciwności losu. To pełna magii i mi...