23. 🥀

74 7 3
                                    

Taehyung stał przed jednym z uniwersytetów w Seulu, przyglądał się budynkowi, rozglądał po przechodzących ludziach i zerkał co jakoś czas na zegarek, sprawdzając godzinę. Było już grubo po dwunastej, a młodego studenta fotografii, nie mógł nigdzie dotrzeć. Przez głowę zaczęła przechodzić mu myśl, że może pomylił szkoły. Lecz przed wyruszeniem, siedem razy spytał się przyszłego studenta, czy to ta. Potem rozkminał czyżby, młodszy go nie okłamał. Mimo niegatywnych przeczuć, Taehyung dalej stał i czekał cierpliwie.

Szczerze od jakiegoś czasu nawet nie obchodził go plan Seokjina hyunga. Po prostu użytkownik JJK mu się spodobał. Nie spodziewał się, że cała kłótnia dziewczyn rozegra się właśnie teraz, gdy on znalazła mężczyznę swojego życia. Może jeszcze nie wiedział jak potoczy się ich znajomość, czy to będzie jakkolwiek rozkwitało, czy po tym jednym spotkaniu całkowicie odetną się od siebie. Kim nie chciał tak myśleć, lecz nie potrafił inaczej. Znów zerknął na zegarek i warknął pod nosem. Dochodziła dwunasta trzydzieści.

— KTV? — V odwrócił się za siebie, skąd pochodziło źródło głosu, wymawiajacego jego nazwę. Od razy zauważył chłopaka. Był młody, miał czarne, lekko przydługie włosy. Ubrany był w czarną kurtkę oraz tego samego koloru podkoszulek. Wyglądał cudownie.

Kim podszedł do chłopaka i uśmiechną się lekko. Skinął głową w potwierdzeniu na jego pytanie. Ich spojrzenie skrzyżowało się ze sobą, a model mógł wyczuć w nich radość. Nie sądził, że dwudziestoparolatek będzie zadowolony z ich spotkania. Bardziej spodziewał się goryczy czy totalnego braku tolerancji do jego osoby. Jednak wargi czarnowłosego fotografa uśmiechały się szeroko, układając w charakterystyczny króliczy uśmiech. Tae odkrył to na jego zdjęciach, oczywiście że przed spotkaniem, obczaił cały jego profil. JJK nie miał za dużo swoich zdjęć, a bardziej modelki, modeli i znajomych. Lecz na tych co wyhqczył model, było dla niego wystarczająco. JJK ma swoje życie, które lubi, które nie jest kłamstwem.

— JJK? — odparł po dość długiej ciszy między nimi. — Co to za skrót? — zapytał z lekkim uśmiechem na wargach V.

— Jeon Jungkook — wyjaśnił młodszy, patrząc w oczy starszego. Wypowiedział swoje imię i nazwisko z lekkim uśmiechem, jakby miał być to żart. — To moje imię — zaznaczył, lekko się do niego przysuwając.

— Ładnie — skomplementował V i pochylił się nad fotografem. Ich twarze znalazły się bardzo blisko, przez co JK poczuł na siebie nieprzyjemny dreszcz. Szybko odsunął się od czarnowłosego celebryty i odrzchąknął.

— JK! — Krzyk jednego z kumpli wspomnianego dotarł do uszu Tae jak i Jeon. Kook uśmiechnął się lekko do blondyna, który do nich podszedł. — Wszystkiego najlepszego! — przytulił się do JK, a ten odwzajemnił jego gest. — Wieczoram w klubie, pamiętasz? — zapytał blondyn, gdy odsunął się od chłopaka.

— Tak pamiętam, Sunoo. Leć bo się spóźnisz na zajęcia — poprosił JK i wskazał mu drogę. Ten pożegnał się z nim i odszedł w odpowiednim kierunku.

Wzrok ciemnych tęczówek JK powrócił do Tae, który podniósł jedną z brwi do góry i przyglądał się dla studenta fotografii. Nie wiedział, że czarnowłosy ma dziś urodziny. Poczuł się źle z tym, ponieważ nie miał dla niego prezentu.

— Nie mówiłeś, że masz dziś urodziny — zaznaczył model z pretensjami. Jak miał teraz cokolwiek zorganizować.

— A czy to istotne? — JK spojrzał w jego oczy z lekkim uśmiechem na twarzy. — Idziemy na tą kawę czy nie? — zapytał dwudzistoparolatek i zaczął kierować się w sobie znanym kierunku.

V pokręcił głową i zaczął podążać za młodszym. Szli ramię w ramię, przy tym nie rozmawiając. Co jakiś czas tylko Tae zadał jakieś pytanie w stronę młodszego. Bardzo go zaskoczyło to, że dwudzistoparolatek nie zadał żadnego prywatnego pytania w kierunku modela przez całą drogę.

🥀🥀🥀

— Super — powiedział JK, gdy jedna z kelnerek postawiła przed nim dużą, czarna kawę. — Oo, a to co? — wskazał palcem na kawałek ciemnego ciasta, który dostawiła mu dziewczyna.

— Masz urodziny — powiedział Tae, mieszając swoją kawę. Kook przeniósł swoje spojrzenie z kelnerki na mężczyznę. — Powinienieś zjeść ciasto — zaznaczył, odkładając łyżkę na talerzyk.

— A nie zupe z wodorostów? — Czarnowłosy podniósł zadziornie brew. Tae zaśmiał się na to i podniósł filiżankę, przystawiajac do ust i napił się gorzkiej cieczy. — Dobra, to może powiesz mi coś o siebie? — zapytał JK, kładąc ręce na stole. — Są moje urodziny, więc proszę o jedno życzenie — dodał, gdy zauważył na twarzy modela niepewność.

— No dobrze — westchnął. Odstawił filiżankę na talerzyk i odchrząknął, by oczyścić swój głos. — Mój pseudonimem to V. Zazwyczaj wygrywam wszystko, więc V od znaku Victorii, idealnie do mnie pasuje — przyłożył dłoń do swojego mostka. — Tak naprawdę nazywam się Kim Taehyung - przyznał nieco ciszej, jakby nie chciał by ktoś z osób znajdujących się w kawiarni go usłyszał. — W grudniu Skończę dwadzieścia trzy lata — powiedział. Zacisnął przy tym pięści na stoliki i nabrał powietrza do płuc. Pierwszy raz odkąd jest w Star mówił informacje o siebie, komuś innemu niż osobie w grupie. Czuł się dziwnie, jakby kogoś zdradzał, ale z drugiej strony było to ekscytujące.

— Fajnie - odparł tylko JK, upijając łyk kawy. — Jak dostałeś się do STARs? — uniósł jedna z brwi, zadając chłopakowi pytanie.

— Chaerry mnie znalazła. Przyszła w momencie kiedy nie miałem nic — odparł, ale uciekał wzrokiem od chłopaka. Jakby wstydził się swojej przeszłości. — Nie chce do tego wracać — zaznaczył dość cicho.

Jungkook nie nalegał by chłopak opowiadał dalej. Tak naprawdę nawet go to nie interesowało, ale wiedział, że lepiej być ubezpieczonym. Jego przyjaciel wkręcił się w tego całego Suge i nie pzowoli by stała się przez niego krzywda dla Jimina. Chciał wiedzieć cokolwiek o członkach STARs, by wrazie wojny mieć się czym bronić. Taehyung sam wpadł w jego pułapkę, przyszły fotograf nawet nie musiał się wysilać. To V zależało na kontakcie z nim.

🌹🌹🌹

Hejka!

Jak tam?

Sądziliście, że tak to się potoczy?
Że taki chytry jest nasz JK?

Koniecznie dajcie znać w komentarzach co sądzicie oraz jak podobał wam się rozdział! Nie zapomnijcie o zostawieniu gwiazdki 😁

Do następnego!
Zizu~

Ps. Zastanawiam się nad tym, by dodać wam rozdział (po 2) jeszcze w poniedziałek, wtorek oraz środę
Co wy na to?

LIE {Yoonmin, Taekook}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz