Urodzinowa impreza Namjoona trwała w najlepsze. Byli zaproszeni sami sławni influencerzy oraz gwiazdy. Namu znał większość osób, bo doskonale wiedzial, że Lia oraz Chaeryeong nie przepuszczą okazji by nie zaprosić kogoś z wyzszych sfer i pokazać, że są również niesamowite i popularnie na portalu.
Kim przechadzał się wśród gości, grzecznie się z nimi witając oraz przyjmując życzenia. Wszyscy przynieśli ze sobą jakiś drobny upominek, by uczcić urodziny dwudziestoparolatka, jednak ten nawet do nich nie zaglądał, a oddawał służbie, by zaniosła do jego auta. RM czekał na jednego, najważniejszego gościa tego wieczoru. Przeanalizował wszystko, po rozmowie ze starszym i doszedł do wniosku, że nie może się tak poddać. Może naprawdę Seokjin potrzebował czasu, by zrozumieć co ich łączyło i dlaczego tak się wydarzyło. Nam niepotrzebnie przestał sie starać i zaczął ograniczać kontakt z Jinem, by tylko dać mu przestrzeń i spokój.
Jednak to co trzymało go przy Jisu, to opinia publiczna. Wiedział, że dziewczyna doskonale zna jego największy sekret, a Namu bał się, tego jak odbiorąto jego fani. Nie był gotowy by powiedzieć im o własnej orientacji, że zakochał się w chłopaka i chciałby, by wszyscy to zrozumieli. Może i w gronie Jisu oraz Chaeryeong mógł tego nie ukrywać, tak jak przy innych członka STAR, lecz wiedział, że dziewczyny prędzej czy później to wykorzystają. Niestety na jego nieszczęście to Lia przyłapała go z chłopakiem w łóżku. Na szczęście nie widziała z kim, a wtedy Jin i Namu ostatni raz postanowili puścić swoje hamulce.
— Seokjin hyung. — Namjoon zatrzymał się przy chłopaku. Wspomniany odwrócił się do niego z lekkim uśmiechem i wręczył niewielki prezent. — Dziękuję — powiedział, odbierając od niego upominek z uśmiechem na ustach.
— Udanej imprezy, RM — życzył starszy i już chciał odejść w kierunku wyjścia, lecz brunet złapał go za nadgarstek. Jin od razu odwrócił się twarzą do młodszego i spojrzał pytająco.
— Zostań — prosił Kim. — Ja wiem, że masz do mnie żal, że... Że się poddałem, ale proszę, zostań. — Namjoon wręcz błagał starszego, by nie wychodził z sali. Chciał chociaż tak być przy nim, udając, że jest dla niego najzwyczajniejszym w świecie kolegą.
Seokjin odwrócił wzrok i zagryzł dolną wargę. Jego planem było: Dać prezent i wyjść. Nie chciał patrzeć na to jak zachowuje się jubilat w stosunku do Lii czy Chaeryeong. Nie chciał widzieć jak dziewczyny próbują podbić niepotrzebny ship stworzony przez fanów. Jin chciał, by to jego widzieli zamiast dziewczyn, które tylko brały udział w bezsensowynch kłótniach z kim pójdzie RM na jakiś bankiet czy imprezę. Namu i tak zawsze wybierał Lię.
— Dobrze — powiedział w końcu starszy i spojrzał na Namu. — Ale już mnie puść i nie patrz na mnie tak jakby coś nas łączyło — rzekł, po czym wyrwał nadgarstek z uścisku bruneta i poszedł w sobie znanym kierunku.
Kim stał przez chwilę w totalnym szoku. Nie spodziewał się takich słów ze strony biznesmena. Odwrócił głowę w jego stronę i spojrzał, jak Jin witał się z modelem Seonghwa oraz Felixem. Pokręcił głową na boki i zerknął na niewielki pakunek, który wręczył mu starszy Kim. Westchnął głęboko, mając nadzieję, że prezent biznesmena będzie małą podpowiedzą, że chce tego samego co on.
🌹🌹🌹
— To nie był dobry pomysł. — Jimin stanął na palcach, by powiedzieć do ucha rapera owe słowa. Ten spojrzał na niego pytająco. — Ja tu nikogo nie znam — dodał po chwili.
Park czuł się nie swojo na imprezę RM. Ciągle przyglądał się ludziom, którzy byli na niej obceni. Wyglądali niesamowicie, elegancko, a jednocześnie na luzie. Wiedzieli jak się ubrać, co powiedzieć oraz co zrobić, a Jimin? A Jimin nie wiedział absolutnie nic. Nie mógł też zlokalizować swoich znajomych z teatru, nawet JK uciekł mu gdzieś, o ile w ogóle sie pojawił. Więc czarnowłosy obrał idealny tor i kurczowo trzymał się idola, z którym postanowił przyjść na imprezę urodzinową.
CZYTASZ
LIE {Yoonmin, Taekook}
Fanfic🌹ZAKOŃCZONE🌹 W grupie STAR zaczyna się robić nieprzyjemnie, gdy współzałożycielki zaczynają ze sobą walczyć, a reszta członków zaczyna martwić się o swoje dane osobowe i zasięgi. Jimin wkręcony przez chłopaka z grupy zaczyna stawać się coraz to ba...