Szpital

11 0 0
                                    

Obudziłam się na łóżku szpitalnym miałam podłączona kroplówkę nikogo nie było obok mnie pomyślałam w duchu że każdy mnie olał bo okazałam się dwulicowa to bolało te słowa pastora zostaną we mnie na zawsze
-Dzien dobry panno Boka-Powiedzał lekarz stając przede mną nie odpowiedziałam mu nic nie chciałam wchodzić z nim w jakąkolwiek konwersacje
-Jak się czujemy lepiej ?gorzej ?dziś ma pani umiwiona wizytę z psychologiem pogada z pania o problemie-Odpowiedzal i wyszedł z pokoju zapłakałam bo każdy wiedział że chciałam strzelić samobója przez jednego chłopaka którego kochałam ponad życie chociaż i tak wiedzałam że nawet nie zainteresuje się tym jak się czuje wtem do sali wszedł mój brat
-Caro obudziłaś się -Przytulil mnie a ja czułam wstrent do siebie szkoda że się nie zabiłam było o jednego pasożyta miej na tym świecie
-Mhm -Powiedzalam
-To przez pastora gdyby mi nie zrobił nadziei
-O czym ty mówisz
-Juz kilkukrotnie się kochaliśmy myślałam że coś znacze dla niego a okazało się. Że kompletne zero
CZYLI PIEPRZYLAS SIE Z WROGIEM ZA NASZYMI PLECAMI?!
-no...
-jak mogłaś to gorsze niż zdrada Gereba..
-Nie wiem co dalej będzie z tobą bo nie jesteś już moja siostra-wstał i odszedł bez słowa było mi głupio naprawdę ale tego nie naprawie już nigdy to co się stało się nie odstanie
Oczywiście rany po moim sh były tak ogromne że lekarze postanowili mnie dać do szpitala psychiatrycznego płakałam nie chciałam tam iść ale chyba by mi to pomogło szczedze bym była pod opieką cały czas i to jedynie mnie satysfakcjonowało pobyt w tym szpitalu miał być najlepszym co mnie w życiu spotkało i tak było

LoversOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz