Patrzył z przymrużonymi oczami na Corneliusa był wykończony zamknął oczy.Wampir wziął chłopca na ręce i połozył na łóżko.chłopak od razu zasnął. Wampir przyglądał sie i połozył sie tuż obok niego przytulił sie.Nigdy by nie pomyslał ze człowiek poświecił by sie az tak. PO chwili wziął koc który przyniusł chłopak i przykrył siebie i chłopca.po czym zasnął ale byl czujniejszy tym razem.
Wampir sie obudził było już 7,00 wieczorem dla niego to nic dziwnego wstawania o tej porze, ale dla ludzi jest to do nie ogarnięcia.Chłopak spał tak długo ponieważ był wykończony, ale Cornelius wiedział o tym.Starał sie nie ruszać by nie obudzić tej drobnej istoty. Chłopak obrócił sie twarzą do wampira i objął go rękami zrobił to nieświadomie. Szukał po prostu wygodnego miejsca. Cornelius zauważając to zrobił to samo. Po jakimś czasie chłopak zaczął sie budzić co wywołało u wampira zaciekawienie. Uwielbiał patrzeć jak ludzie śpią. Chłopiec czując, że ktoś go obejmuje otworzył natychmiast oczy i próbował sie wyszarpać, ale nie pozwalała mu na to silna dłoń wampira.
-Spokojnie bo sobie krzywdę zrobisz.-powiedział z troską Cornelius po czym dodał-Nawet nie próbuj wstawać.
-puść mnie chce wstać- powiedział Marcel.
-będziesz tego żałować mały-po tych słowach puścił chłopca
-Nie jestem mały-próbował sie podnieść, ale dostał silnego bólu głowy co spowodowało ze położył sie.
-Dla mnie jesteś, a teraz leż spokojnie.-Cornelius po tych słowach zaczął układać chłopca na łóżku.
-Ale dlaczego nic nie rozumie.-chłopak sie kompletnie pogubił.
-Jest to spowodowane stratą dużej ilości krwi, przepraszam.-Wampir zaczął sie tłumaczyć, a następnie wstał.
Nagle usłyszeli pukanie do drzwi byli to rodzice małego.
-I co teraz??Mamy problem to moi rodzice.-Chłopak zaczął mówić, gdy wampir rozglądał sie po oknach. Chłopak spanikował, gdyż nie wiedział jak zareagują rodzice na widok kogoś obcego.-Musisz wyjść!-Powiedział to bardzo cicho by nie rozzłościć faceta.
-Nie ma takiej opcji, idziesz ze mną.-Cornelius podszedł do biurka i wyciągnął kartkę i szybko napisał ołówkiem leżącym na biurku. Wiedział, że pismo może się nie zgadzać.
"Kochani rodzice
Ja wyjechałem do kolegi na tydzień będę w następnym tygodniu. Proszę nie martwcie sie korzystajcie z wolnej chatki XD."
Wampir nie czekając na pozwolenie chłopca wziął go na ręce i otworzył okno.
-Nie krzycz twoi rodzice są już w domu-Ostrzegał zimnym głosem Cornelius.lecz chłopak nie odpowiedział.PO czym wyskoczył przez okno by nie zrobić hałasu.Gdy oddalał sie od chłopca domu słyszał krzyki jego rodziców.Podczas drogi chłopak zasnął znowu.
-Kuźwa jak tak długo można spać spać prawie cały dzień i jeszcze mu mało. Mimo wszystko jesteś mój i nikomu cię nie oddam, nawet twoim rodzicom.-Wampir szepnął sobie pod nosem.po dłuższym czasie doszli do domu który znajdował sie w lesie.Wbiegł do domu do swojego pokoju i położył go na własnym łóżku.A sam poszedł na polowanie by nie zaatakować chłopca w nocy. Jego krew miała wyjątkowy zapach co powodowało u wampira żądze mordu.Do pokoju wbiegł dziki kot najprawdopodobniej wskoczył przez okno i usiadł na łóżku obok chłopca,ten pokój musiał być znajomy dla kota .Chłopak sie obudził na początku skojarzył ze jest w tym samym pokoju co dawniej ale jego uwagę zwrócił kot.
-kici kici kotku mogę cię dotknąć-mówiąc to wystawił rękę w stronę kotka.to co sie stało jednak nie przewidział. Zwierzę nie spodziewanie dość mocno drapnął Marcela w nadgarstek po czym uciekł przez otwarte okno.
-kurde ja to mam pecha do zwierząt jak nie pies to kot.Kurwa muszę coś z tym zrobić on nie możne tego za uwarzyć.-Marcel owiną ranę jakąś szmatką by zatamować krwotok.Po jakimś czasie do domu wrócił Wampir kierował sie do pokoju gdzie leżał chłopiec. Wlaz do pokoju i od razu poczuł krew chłopca co spowodowało ze jego oczy zrobiły sie czerwone.Chłopak widząc to przestraszył sie i starał sie jak najdalej odsunąć od Corneliusa.
-Co ci się stało?-zapytał zimnym głosem.Zaczął zbliżać sie do chłopca
-Ja yy to znaczy ja spałem i do pokoju wbiegł czarny kot i mnie drapną, ale to nic.-Marcel zaczął sie tłumaczyć
-Pokarz to zajmę sie tym- powiedział spokojnym głosem
-Ale to nic-odrzekł chłopak. Bał się nie chciał by on go ugryzł.
-Nie oszukuj mnie mam dobry węch pokazuj to bo ci pomogę-Corneliusa zaczął odurzać zapach krwi chłopca ale kontrolował to. Chłopak po chwili odwiną ręke z zakrwawionej szmaty i podał dłoń wampirowi Będę tego żałować .
-Ty to nazywasz nic jeszcze mocniej by drapną i byś sie wykrwawił nie będziesz tego żałował- chłopak słysząc to próbował zabrać dłoń, ale nie pozwalał mu na to wampir. Cornelius przybliżył dłoń do swoich ust po czym wgryzł sie w nią.
-Proszę nie-krzykną chłopak po czym upadł na kolana. Cornelius korzystając z okazji objął Marcela i przyciągnął do siebie. Chłopak pisnął ze strachu, i oparł się o wampira, drżąc. Wampir ugryzł chłopca by jego krew zastąpić swoją, chociaż i tak jej już stracił sporo, ale Cornelius chciał również go spróbować. Był on niesamowity. Gdy poczuł ze już wystarczy przestał i nadgryzł swój język i zaczął lizać ranę chłopca czekając aż sie zagoi. Gdy wszystko sie zagoiło odsuną sie od chłopca.
-Było tak strasznie??-za żartował z chłopca.Marcel widzac ze rany nie ma.
-dziękuje-podziękował
-chociaż tak mogę sie odwdzięczyć.-po tych słowach podszedł do chłopca i objął i szepną mu do ucha -jesteś głodny ??
Oczywiście ze jestem nie jadłem cały. dzień pomyślał chłopak. Pomyślal chłopak
-w takim razie co byś zjadł -zapytał sie wampir.
-możesz mi nie czytać w myślach denerwuje mnie to-zapytał sie cicho
-mógłbym ale tak jest lepiej,to co byś w końcu zjadł -zaśmiał sie
-obojętne mi to oby było dobre-odpowiedział siadając na ziemi.
-ok mały to ja ide czegoś poszukać :-po tych słowach wyszedł
-Kurwa mać nie jestem mały co on sobie wyobraża mam imie-zdenerwował sie Marcel
-Słyszałem Marcelu-za śmiał sie z korytarza
-no to pięknie znowu mi sie oberwie -szepną chłopak.
**********************
Jest kolejna nota specjalnie dedykowana moim dwóm wiernych czytelników, bez których historia została by przerwana.
Dziękuję za wasze gwiazdki i za jeden komentarz
![](https://img.wattpad.com/cover/42597058-288-k629856.jpg)
CZYTASZ
Bloodlive
VampireOPOWIADANIE ZAWIERA SCENY EROTYCZNE, JAK I WULGARYZMY. HISTORIA ZALICZA SIĘ DO BOY&BOY. NIE LUBISZ, NIE OCENIAJ I OPUSC STRONE. DZIEKUJE. Od razu na wstępie zaznaczam, że opowiadanie jest przeniesione z internetowego blogu, aby nikt czasem nie...