Pov: Paulo Dybala
Siedziałem na kanapie opierdalając się gdy usłyszałem pukanie do drzwi. A no tak. Nicola miał tu przyleźć.
- Paulo! Otwieraj te jebane drzwi!
Jestem pewien, że jakbym otworzył mu 2 minuty później miałbym dziurę w drzwiach.
- Już. Już. Tylko mi drzwi nie rozwal.
Polak wszedł do mieszkania i usiadł na kanapie.
- Rzeczywiście masz tutaj pierdolnik. Większy niż ja. Ty w ciągu ostatniego miesiąca używałeś takiego urządzenia jak odkurzacz?
- Eee... Możliwe, że nie...
- Yhm... Dobra to od czego zaczynamy?
- Chyba od kuchni. Tam jest najgorzej.
Poszliśmy do pomieszczenia.
- Po chuj ci kurwa tyle talerzy jak mieszkasz sam!?
- Nie wiem. Jakby ktoś do mnie wpadł. Raz na ruski rok robi się jaką imprezę albo spotkanie rodzinne.
- Dobra. Weź to wyjeb do zmywarki a ja ogarnę kafelki, bo są brudne od krwi...
- To sos pomidorowy.
- Nie ważne.
Zrobiłem to co powiedział mi Polak. Przy okazji jak się schyliłem do zmywarki to kopnął mnie lekko w dupę.
- Co ty robisz?
- Motywuje cię.
Wspólnymi siłami ogarnęliśmy ten pierdolnik. Jest zajebiście. Ale to była tylko kuchnia...
- Zmęczyłem się.
- Ja też. To co? Odpoczynek i lecimy dalej?
- Yhm.
Rzuciłem się na kanapę. Boże... Ja chyba nie dam rady ogarnąć reszty domu... Nicola usiadł obok a potem się położył kładąc swój nieuczesany łeb na mój brzuch.
- Za co bierzemy się dalej.
- Po co ty mi w ogóle pomagasz? Podziwiam, że ci się chce.
- Nie mam nic innego do roboty, niż oglądanie polskich paradokumentów.
- Brzmi ciekawe.
- Musimy koniecznie kiedyś razem obejrzeć. To co teraz?
- Garderoba lub sypialnia.
- Ooo. To ja mogę ci poskładać ubrania bo lubię.
- Okeeej.
Nie wiem. Jakiś zjebany ten typ. Ale jak chce mi pomóc. I to (chyba) bezinteresownie to dlaczego miałbym nie skorzystać?
CZYTASZ
◍Dybala x Zalewski◍
RomanceOgółem... To ja nie wiem czemu nie miałam wcześniej książki z tym shipem jako głównym... A że mi się z rana nudzi... To macie 27.02.24 - 28.07.24 Dylewski V1 ❤️