Pov: Paulo Dybala
Miejscem w które miałem się udać, był dom Zalewskiego. Leandro ma chyba jakieś problemy psychiczne. Nie mogę się już z nikim spotykać i z nikim pisać?
Po 20 minutach byłem pod domem Nicoli. Zapukałem, ale nikt nie otwierał. Już miałem zawracać do samochodu, gdy jednak mi otworzył.
Spojrzałem na Polaka który stał w samej bieliźnie. Najwidoczniej był podczas procesu ogarniania się na trening.
- Cześć. Sorry ale nie spodziewałem się żadnych wizyt.
- Cześć. Domyślam się.
- Wchodź.
Wszedłem do jego mieszkania. Tak jak pisał wczoraj. Rzeczywiście tu sprzątał. Wszystko było niemalże perfekcyjnie poukładane, a na jego meblach zdawało się, nie być ani grama kurzu.
- Jak kilkanaście minut temu do ciebie pisałem, to mogłem cię uprzedzić... Ale to tak nie spodziewanie wyszło. A tak w ogóle to mam jedno pytanie.
- Jakie?
Chłopak się odwrócił od lustra i przestał układać swoje włosy. W końcu będzie uczesany.
- Bo rano jak wstałem to przy moim łóżku stał Paredes. No i czy on ci coś mówił? W sensie, czy miał jakiś problem, co do twojej obecności?
- Nieee. Nic takiego nie miało miejsca. Tylko pytał się czy jesteśmy razem.
- Ooo. To wszystko tłumaczy.
- Co tłumaczy?
- Jego zachowanie. Zrobił się jakiś zazdrosny.
- Nie wiem tylko o co. Przecież jesteśmy tylko przyjaciółmi.
- Właśnie.
Nawet nie wiem dlaczego, ale słowo "tylko" mnie zabolało. I to w chuj...
- No chyba, że jakoś magicznie, słyszał to co mówiłeś do mnie w nocy. To wtedy miałby minimalne powody do zazdrości.
- A co mówiłem? Bo nic takiego nie pamiętam.
- Że jestem ładny.
- No w sumie to jesteś.
- A dziękuje. Która jest godzina?
- Powinniśmy się już zbierać.
- To, to ja wiem. Pytam o godzinę.
CZYTASZ
◍Dybala x Zalewski◍
عاطفيةOgółem... To ja nie wiem czemu nie miałam wcześniej książki z tym shipem jako głównym... A że mi się z rana nudzi... To macie 27.02.24 - 28.07.24 Dylewski V1 ❤️