◍27◍

99 11 0
                                    

Pov: Paulo Dybala

Wszedłem do środka. Nicola siedział na podłodze i pakował ubrania do kartonu.

- Nico? Nie żeby coś... Ale chyba nie potrzebne jest ci się pakować skoro nie masz jeszcze nic kupionego...

- No... Nie mam, ale mam pewien pomysł.

- Jaki?

- Pamiętasz ten domek Pellegrini'ego? Ten na drugim końcu miasta, co chciał go wynajmować na wakacje? Byliśmy tam kiedyś, by mu pomóc z składaniem mebli. On ostatnio chyba mówił, że by go sprzedał, bo nikt nie chcę się tam zatrzymać.

- Ciekawe dlaczego...

- Wyświetliło mi się kiedyś to ogłoszenie. Sporo chciał za ten wynajem. To po pierwsze, a po drugie to jest atrakcyjne miejsce do mieszkania na stałe, a nie na tygodniową wycieczkę, bo tam wokół, poza kilkoma innymi domkami nic nie ma.

- No... Ma to sens. Będziesz do niego dzwonił?

- Chyba tak, ale nie wiem, czy teraz, bo jestem trochę głodny. Najpierw bym coś zjadł.

- To mogę iść nam ogarnąć jakieś jedzenie.

- Dobra.

Nie miałem zbytnio pomysłu co kupić, więc poszedłem na stację benzynową po hot dogi.

Pov: Nicola Zalewski

Wybrałem numer do Lorenzo. Oczywiście nie odebrał. Zostawiłem telefon na podłodze, po czym poszedłem do kibla. Jak na złość wtedy postanowił oddzwonić... Jak wróciłem do pomieszczenia to odrazu wziąłem telefon i tym razem to ja oddzwoniłem.

- Czemu nie odebrałeś?

- A ty?

- Dobra... No co chcesz? Bo trochę zajęty jestem. Robię kolację. 

- Nadal rozważasz sprzedaż tego domku na drugim końcu miasta?

- Może, a co? Zainteresowany?

- No. Inaczej był nie pytał.

- Nie wiem... Może...

- Rozważasz, czy nie? Jak nie to nie będę marnować czasu i będę szukał innych opcji.

- Co ty taki nerwowy?

- Mam swoje powody.

- Ach... No tak... Mógłbym ci sprzedać. I tak nikt tam nie zagląda.

- Za ile?

- Nicola, teraz nie mogę ci powiedzieć. Muszę to wszystko przemyśleć. Może jutro przed treningiem się spotkamy i obgadamy to?

- Jutro mamy trening o 8. W sumie to nie będziesz myśleć racjonalnie i zgodzisz się na niższą cenę... Dobra.

- Ej! Ja to słyszę! Żebym potem się nie obudził i nie zajebał ci piłką w łeb.

- Nie ma mnie jutro na treningu i przez najbliższy tydzień, więc możesz o tym zapomnieć. To do jutra.

◍Dybala x Zalewski◍Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz