Rozdział III

11 2 0
                                    

Pov:Jisung

-Japierdole Jisung!!!-krzyknął Jeongin, który od razu po moim wyjściu z kuchni pobiegł do jej wnętrza.

-Czy cie do reszty pojebało!!!???-wrzasnął Sunoo który pobiegł za I.N'em.

-Ale o co wam chodzi?!Dostał lekko w brzuch co się niby mogło stać?!-odkrzykłem do przyjaciół wchodząc do pomieszczenia w którym się znajdowali-...O kurwa...-Felix znajdywał się na podłodze, z ust lekko wypływała krew..robiąc niewielką kałużę czerwonego płynu..

-Co się stało?-zapytał Hyunjin wchodzący do kuchni-o japierdole...-wyszeptał po czym znalazł się przy młodszym próbując go obudzić...

-Zadzwońcie po karetkę!!-zawołał Seungmin, któremu powoli puszczały nerwy.

-Daj telefon..-powiedział starszy Lee, i już po chwili dzwonił pod numer.

*pierwszy sygnał*

*drugi sygnał*

*trzeci sygnał*

-Nosz kurwa..

-Co jest?-zapytałem.

-Nie odbierają..

-CO?! CZEMU?!-Sunoo zaczął panikować, a Ni-ki próbujący go uspokoić zaczął tracić jakiekolwiek nadzieje na uspokojenie  starszego.

-No to pojedziemy tam sami.-oznajmił Bangchan, a my spojrzeliśmy na niego pytającym i oczekującym wzrokiem, po chwili dzwonił już pod jakiś numer.

-Halo?

-Podjedź jak najszybciej po kawiarnię ,,Za Oknem''

-Co się stało?

-Później ci wytłumaczę..pospiesz się proszę..

-Już jadę..dajcie mi jakieś 3 minuty..

-Okej..-osoba po drugiej stronie telefonu rozłączyła się.

-Kto to był?-zapytał Ni-ki

-Siostra Chan'a -oznajmił Sunghoon

-Dalej bierz go na ręce-powiedział Bang do Hyunjin'a. Zbiegliśmy wszyscy na dół gdzie znajdywał się lokal.

-Gdzie się tak śpieszycie?-zapytała moja starsza siostra Dahyun

-Do szpitala..

-Co?!Po co?-zaczęła pytać, lecz gdy zauważyła nieprzytomnego Felix'a w ramieniach Hwang'a chwyciła szybko telefon próbując gdzieś zadzwonić,lecz gdy zobaczyła przyjaciółkę do której chciała dzwonić odłożyła urządzenie.

-Jestem..gdzie..mam was zabrać..?-spytała zdyszana Hannah którą bardzo dobrze znałem ponieważ przyjaźniła się z moimi siostrami-Co mu się stało?-zapytała Hyunjin'a który był na skraju rozpaczy i jeszcze chwila a by się rozpłakał

-Dostał książką w brzuch...-odpowiedziałem za chłopaka a dziewczyna już prowadziła go do samochodu

-Powiadomiliście Jay'a?

-...nie..-mruknął Seungmin

-To zadzwońcie do niego i powiedzcie że ma się zjawić w Szpitalu na *jakiejśtamulicy*

-..okej...

-Nie dam rady was wszystkich zabrać..tylko najbliższe osoby mogą pojechać..-oznajmiła kobieta a my już wiedzieliśmy kto pojedzie

-Ja i Hyunjin pojedziemy-powiedziałem a wszyscy się na mnie spojrzeli-no co to nas będzie najbardziej potrzebować..a wy możecie przyjechać autobusem czy coś..

Dlaczego..nie ja..?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz