Pov:Minho
-Która jest?-spytał Jeongin.Odkąd tu przyszedł cały czas trzymał się blisko Chan'a, a jemu to nie przeszkadzało.
-17:54-odpowiedział Sunoo wtulający się w bok Niki'ego.
-T-to ja już muszę iść.
-Czemu?-Changbin wyrwał się z pewnego transu.
-Sprawy r-rodzinne.Przepraszam, wiem że mieliśmy wszyscy tu zostać do 22:30, ale muszę wrócić do d-domu.-odparł chłopak ubierając swoje pobrudzone conversy.
-Odprowadzę cię.-powiedział najstarszy.Wstał i podszedł po swoje buty i zaczął je ubierać.
-N-nie trzeba Hyung.
-Trzeba, trzeba.Nie widzisz jak jest ciemno na dworze?Jeszcze cię ktoś porwie i dopiero będzie.-ubrał już płaszcz i czekał aż młodszy zrobi to samo.
-Ah..okej.Dziękuję...
-Masz zamiar jeszcze wrócić Bang?-krzyknął Hyunjin z kuchni.
-Przecież to jest mój dom.Czemu miałbym nie wrócić?-zapytał zaglądając do pomieszczenia w którym siedział Hwang.
-Możemy już iść Hyung.-powiedział Jeongin ciągnąc starszego do wyjścia.
-Już idę.Nie spalcie mi chaty!-krzyknął i wyszli z domu.
-Japierdole!-wrzasnął Hwang-Minho!Chodź tu!
-Po co?-spytałem wchodząc do kuchni-Japierdole Hyunjin!Pojebało cię?!
-Nie krzycz tylko mi pomóż.-chłopak w pewnym sensie uwiesił się na szafce żeby wyciągnąć z niej jakieś przekąski.A że krzesło się przewróciło jeszcze chwila i mógłby wyrwać szafkę ze ściany, i kto wie może ściana również by poleciała na tego debila.
-Mhm.-mruknąłem i chwyciłem chłopaka w pasie sygnalizując że może puścić się wiszącego mebla.-Masz chociaż jakieś rzeczy z tej szafki?
-Nom.Tam są.-powiedział wskazując na blat na którym leżało dużo różnokolorowych paczek żelków, czipsów, ciastek i bóg wie czego jeszcze.
-A picie chociaż jakieś masz?-spytałem podchodząc do blatu.
-W spiżarni podobno coś jest.
-A skąd ty to wiesz?-zapytałem biorąc połowę "zapasów" do rąk.
-Bo tak.Nie wiesz że jestem zajebisty?I że ja wszystko wiem?-zaczął marudzić a ja poszedłem do reszty przyjaciół.
-Więcej nie było?-spytał kpiąco Seungmin, i wziął paczkę żelków po czym ją otworzył.
-Oj jest jeszcze połowa tego co tu macie.-odpowiedziałem wracając do kuchni.
Wziąłem resztę jedzenia i wróciłem do salonu.Po chwili Hyunjin przyszedł z napojami.
-Pójdzie ktoś po te miski i kubki co są na blacie?-zwrócił się do chłopaków.
-Ja pójdę.-powiedział Felix.Wstał i dał buziaka swojemu chłopakowi.
-Kocham cię Felek.
-Ja ciebie też.-dodał młodszy i poszedł do kuchni po naczynia.
-Ew.-Sunghoon'owi przeszkadzało to że para całowała się na oczach wszystkich.
-Bardzo mi przykro przyjacielu ale wątpię że przestaną pokazywać sobie miłość na naszych oczach.
-No niestety.-prychnął obgadywany siadając obok.
Felix przyniósł rzeczy i wsypaliśmy wszystko do innych misek, a napoje postawiliśmy na podłogę.Jako że na niej siedzieliśmy.
-Gramy w coś?-spytał podekscytowany Changbin.
![](https://img.wattpad.com/cover/364562288-288-k887092.jpg)
CZYTASZ
Dlaczego..nie ja..?
Fanfiction„Miłość jest taka krótka, a zapominanie o niej jest takie długie"-Meh :)))) Główny ship: Minsung-Lee Minho x Han Jisung Poboczne shipy: Hyunlix-Hwang Hyunjin x Lee Felix Chanin- Bang Chan x Yang Jeongin Seungbin- Seo Changbin x Kim Seungmin Angs...