Rozdział XIII

9 1 0
                                    

Pov:Jisung


-Erm..Hyung?-wszedłem do pokoju starszego po częściowym ogarnięciu się w łazience chłopaka.

-Tak?-nachylił się znad książki siedząc na fotelu obok okna.

-No bo..tak jakby te ubrania są troszkę za duże.-mruknąłem podchodząc do chłopaka.

-No a co ty se myślałeś?Hm?-spytał odkładając książkę i podszedł do mnie-Że będą idealnie leżeć na twoim malutkim ciałku?

-Um..nie wiem?Może?-mruknąłem, a chłopak mnie przytulił.Poczułem że poliki zaczynają mnie piec.

-Głuptasek.-powiedział z uśmiechem starszy i rozczochrał mi włosy.

-Twój głuptasek..-szepnąłem.

-Oczywiście że twój.-odparł i mocniej mnie do siebie przycisnął.

Niespodziewanie mnie podniósł trzymając mój tyłek, a ja oplotłem jego ciało nogami, jakbym się bał że starszy mnie puści.

-Boisz się?-zapytał kpiąco, a ja jakkolwiek uderzyłem go w plecy nogami.-Ała.To mogłeś sobie oszczędzić.

-To ty mogłeś sobie oszczędzić te twoje kpiące zachowanie.Może się boje że mnie puścisz?Hm?

-No już dobra dobra nie złość się.A teraz idziemy spać.

-Ale przecież jest dopiero 21:43.-prychnąłem

-No czyli idealnie dla ciebie żeby pójść spać maluszku.-odpowiedział kładąc mnie na łóżko, po czym przykrył mnie kołdrą.-Dobranoc kochanie.-pocałował mnie w czoło, wziął jakieś rzeczy z szafy i zniknął za drzwiami poprzednio je zamykając.

Zacząłem przetwarzać co zrobił starszy.Nazwał mnie maluszkiem potem mnie pocałował w czoło i nazwał mnie kochanie.Pisnąłem jak jakaś napalona nastolatka simpująca do jakiegoś aktora lub piosenkarza.

Owinąłem się kołdrą tak aby mnie nie było widać i już po chwili wiercenia się by znaleźć wygodną pozę, zasnąłem.

Pov:Minho

-Ale przecież jest dopiero 21:43.-prychnął młodszy.

-No czyli idealnie dla ciebie żeby pójść spać maluszku.-odpowiedziałem przy okazji kładąc chłopca na łóżko i przykryłem go kołdrą.-Dobranoc kochanie.-pocałowałem młodszego w czoło, wziąłem szybko jakieś rzeczy z szafy i zniknąłem za drzwiami do pokoju.

Skierowałem się do łazienki i w przeciągu dziesięciu minut zrobiłem wszystko co normalnie robię wieczorem.Wyszedłem z pomieszczenia i szybkim krokiem zszedłem po schodach na dół do kuchni.

-Kim jest ten chłopaczek?Hee mówi że to jest twój chłopak.-spytał mój ojciec siedzący przy stole czytając jakąś gazetę.

-Han Jisung.I tak to jest mój chłopak.-odpowiedziałem otwierając drzwi lodówki zaglądając do jej wnętrza.

-A Yuna?Przecież byłeś z nią.-powiedział.

-Przecież jej nie lubiłeś.Zresztą tak jak każdy w tym domu.-odparłem zamykając lodówkę.

-No tak ale nie mówiłeś że z nią zerwałeś, a przecież wiesz że byśmy skakali z radości.A dzisiaj była u nas i wyglądała na lekko wkurzoną?

-Skąd wiesz że u nas była?-spytałem siadając przy stole kładąc na nim jogurt.-Przecież wróciłeś jakoś o 18:40.

-Byłem u kolegi.Tego wiesz Sung'a.

-Ahaa, no to wszystko wyjaśnia.-mruknąłem zajadając się produktem mlecznym.

-Noo, a czekaj.

-Hm?O co chodzi?

Dlaczego..nie ja..?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz