Prolog

228 14 0
                                    

Cały czas czułam się inna.

Jakbym była obca.

Jakbym była niepasującym puzzlem układanki.

Moje życie nie składało się w całość, a rozkładało na części. Zmieniało się na każdym kroku.

Bo byłam inna, niż reszta.

Nie mogłam tego zaakceptować.

Chciałam być jedną z tych, których kocham, ale nie miałam nawet takiej możliwości.

Bo utknęłam gdzieś pomiędzy tym wszystkim.

Pół mnie żyło, drugie pół zaś było martwe. Moje serce biło, ale moja skóra była zimna, jak lód.

Brak akceptacji samego siebie dobija nas jeszcze bardziej. Życie w zgodzie z własnym ciałem jest czymś, co jest fundamentem do tego, aby żyć szczęśliwie. Bez obaw, że się załamiesz.

Wygląd nie jest najważniejszy.

Ale zrozumiałam to za późno.

Jednak po czasie pojęłam, jak bardzo się myliłam przez całe życie.

Ludzie potrafią dojrzeć w nas piękno. Nawet, jeżeli jest ono głęboko ukryte wewnątrz. Bo uczucia nami kierują. Dają nam wskazówki, które pomagają nam w budowaniu relacji nawet z samym sobą.

A poczucie własnej wartości też jest nieodłącznym elementem tego, aby dojrzeć własne piękno. Bo sami musimy wiedzieć, że jesteśmy cudowni tacy, jacy jesteśmy. Inni nie są wymagani.

To my mamy czuć się wartościowi, a nie sugerować się opinią innych.

I on mi to uświadomił.

Bloody Angel Soul Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz